W pełni solidaryzuję się z apelem wiceprzewodniczącego Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im. generała broni Kazimierza Sosnkowskiego doktora habilitowanego Sławomira Cenckiewicza w związku z haniebnym wpisem profesora Jana Hartmana na Twitterze.
Były wiceprzewodniczący rady polityczno-programowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej i członek Twojego Ruchu Janusza Palikota napisał:
W sprawie wojny z bolszewicką Rosją w 1920 r. to tylko chciałem nieśmiało przypomnieć, że to Polacy napadli na Rosję, a nie odwrotnie. Mieliśmy niezbyt mądry obyczaj rajdów na wschód, a potem się oburzaliśmy, że zabory, że inwazje. Trza w domu siedzieć”.
A oto odpowiedź Cenckiewicza (również na Twitterze):
Apeluję do wszystkich mediów, w tym internetowych, o porozumienie ponad podziałami, by bojkotować, nie zapraszać i nie cytować Jana Hartmana po tym co napisał dziś o agresji sowieckiej na Polskę i wojnie 1920 r. Proszę Was, zróbcie to ze względu na ofiarę życia obrońców Ojczyzny”.
Hartman jest wprawdzie filozofem, ale powinien wiedzieć, że za początek wojny polsko-bolszewickiej historycy uznają albo początek rozpoczętej z rozkazu Włodzimierza Lenina 18 listopada 1918 roku operacji „Wisła”, albo atak Sowietów na Wilno 4 stycznia 1919 roku.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju