Ileż to się trzeba natrudzić, nakłamać i naudawać w kampanii wyborczej! Określający się mianem na wskroś antysystemowego polityka Paweł Kukiz wystartuje z list najbardziej systemowej partii, czyli Polskiego Stronnictwa Ludowego, ludzie budujący swoją nieistniejącą już dzisiaj Nowoczesną jako przeciwwagę dla Platformy Obywatelskiej dobrowolnie dali się przez nią wchłonąć w nadziei na chociaż kilka mandatów.
Największą woltę wykonał jednak Sojusz Lewicy Demokratycznej bratając się z Wiosną, której znakiem firmowym jest akceptacja dla związków homoseksualnych. Kiedy widzę Włodzimierza Czarzastego biorącego udział w paradach równości bierze mnie pusty śmiech, bowiem jego ideowi poprzednicy byli w sferze obyczajowej bardzo konserwatywni i pod tym względem wiele łączyło ich z katolikami.
Liderzy SLD maszerujący ramię w ramię z gejami i lesbijkami to zaiste kuriozalny widok.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju