Ten gest Ojca Świętego Franciszka przejdzie do historii i będzie z pewnością interpretowany oraz oceniany na wiele różnych sposobów: papież pocałował w rękę Marka Lisińskiego, który w wieku 13 lat był seksualnie wykorzystany przez księdza.
Stało się to podczas środowej audiencji generalnej, tuż przed synodem, który ma być poświęcony pedofilii w Kościele.
W pewnym momencie zostaliśmy wyprowadzeni zza barierek, za którymi stoją wszyscy zgromadzeni na audiencji. Po chwili Papież Franciszek podszedł do nas. Przedstawiłem mu się po hiszpańsku. Papież spojrzał mi w oczy. Widziałem u niego na twarzy malujące się zażenowanie, wielki smutek, a później pochylił się i pocałował mnie w rękę. Właściwie to nasze spotkanie odbyło się prawie bez słów, były tylko gesty, ale to było coś wyjątkowego”
– opowiedział o tym zdarzeniu Lisiński dziennikarzom.
Franciszek znany jest z niekonwencjonalnych wypowiedzi i zdumiewających zachowań. Czy ten jego niebywały gest wpłynie na uczestników rozpoczynającego się synodu?
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju