Krzysztof Szczerski: teza, że prezydent wymusił zmianę szefa MON – nieuprawniona

Zastępca Naczelnego

Tezy jakoby w kwestii zmian w rządzie, w tym na stanowisku szefa MON, doszło do ze strony prezydenta Andrzeja Dudy do szantażu, wymuszenia czy działania wbrew woli większości parlamentarnej są nieuprawnione – powiedział w środę PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski.We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego powołał nowych członków Rady Ministrów. W wyniku zmian w rządzie m.in. Mariusz Błaszczak, który dotychczas pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji, został powołany na ministra obrony narodowej w miejsce Antoniego Macierewicza; nowym szefem MSWiA został dotychczasowy wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński. Na funkcję ministra środowiska, w miejsce Jana Szyszko, powołany został Henryk Kowalczyk, który wcześniej był szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Witolda Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ zastąpił Jacek Czaputowicz. Wcześniej w mediach spekulowano, że to Krzysztof Szczerski miałby objąć stanowiska szefa polskiej dyplomacji. Ona sam mówił w grudniu ub.r., że taka propozycja „jest na stole”.

Pytany, dlaczego ostatecznie nie objął stanowiska szefa MSZ Szczerski powiedział PAP: „Ta decyzja wynikała z podstawowej przesłanki o tym, że tworzymy jedno środowisko polityczne, że powinniśmy w odpowiedni sposób rozłożyć siły polityczne na całym spektrum instytucji państwowych”.

„Prezydent powiedział przy zaprzysiężeniu nowych ministrów, że jesteśmy drużyną, która odpowiada dziś za prowadzenie polityki w Polsce. Gdy patrzymy z perspektywy tej drużyny na zadania, które są przed nami, to każdy z nas ma tu swoją rolę. Prezydent wobec mnie uznał, że pozostanie w Kancelarii Prezydenta RP jako szef gabinetu, to jest wzmocnieniem całego środowiska politycznego. W oczywisty sposób trudno mi było się nie zgodzić z takim założeniem” – powiedział Szczerski.

Zaznaczył, że decyzja ta wynika z koncepcji spójności całego środowiska politycznego a nie poszczególnych instytucji. Jak mówił, jego rola po rekonstrukcji będzie rolą „jednej z tych osób, które będą spajać to środowisko polityczne”.

PAP

Komentarze są zamknięte