Prezydent Francji Emmanuel Macron odbywa dziś spotkanie z Władimirem Putinem. Samo zaproszenie Putina do Paryża jest sygnałem niepokojącym i wobec imperialnej polityki Rosji powinno być poddane krytyce.
Będzie go pan przyjmował w stolicy państwa, które stało się dla świata jednym ze wzorców przestrzegania praw i swobód człowieka. Pozwolimy sobie przypomnieć, że Władimir Putin stoi na szczycie piramidy autorytarno-represyjnej kleptokracji Rosji, która czyni bezprawie na okupowanych terytoriach Ukrainy i dokonuje prześladowań politycznych wobec ukraińskich obywateli
– napisali autorzy listu do francuskiego prezydenta – zwracając się o jego interwencję w sprawie Ukraińców bezprawnie przetrzymywanych w rosyjskich kazamatach. Można prognozować, że spotkanie „na szczycie” jest jedynie spowodowane wzajemnymi interesami ekonomicznymi, a zapowiedzi Macrona o „twardym kursie w sprawie Ukrainy” są jedynie elementem PR-u!
Jaka odpowiedź?
Rosja dziś jest krajem o mentalności sowieckiej bez garba komunizmu. Ideologię totalitarną zastępuje taktyczne porozumienie się imperializmu z elementami religijnymi rosyjskiego kościoła prawosławnego. Putin od zawsze uznawał rozpad ZSRR za największą rosyjską porażkę XX wieku. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że słabość Niemiec i Francji zachęca Putina do kontynuowania jego polityki wobec państw sąsiednich. „Porozumienia mińskie” w sprawie Ukrainy są „listkiem figowym”, a ich wartość jest mniej więcej taka, jak gwarancji USA, Wielkiej Brytanii i Rosji udzielonych Ukrainie w zamian za przystąpienie do układu START I (stałość granic za pozbycie się broni nuklearnej).
Putin będzie działał dla „rozmiękczania” Zachodu – szczególnie w kwestii sankcji. Ważnym zdaniem dla polskiej dyplomacji jest zatem zbudowanie szerokiego bloku państw w naszej części Europy. Ważnym elementem takiego porozumienia jest pełna realizacja połączenia drogowego „Via Baltica” oraz korytarza kolejowego „Rail Baltica”. Oba połączenia muszą też umożliwiać transport skierowany na Ukrainę. Historycznie mamy w większości wielu wspólnych bohaterów, np. gen. Stanisława Bułaka – Bałachowicza, którzy – jak on – dla imperialnego kierunku Rosji widzieli przeciwwagę we współpracy i demokratyzacji, prawu do samostanowienia. W/w jest prawie zupełnie zapomnianym w Polsce, tymczasem warto przypomnieć jego wypowiedź:
Jestem demokratą, synem ludu, chrześcijaninem-katolikiem, św. p. matka moja była Polką, ojciec jest Białorusinem. Jestem ponad partiami. [ … ] Kadra mej armii składała się z Białorusinów, Polaków kresowych i Rosjan, prześladowanych za swe przekonania przez komunistów i germanofilów. Garnęły się zawsze do mnie chętnie i ofiarnie wszelkie żywioły antykomunistyczne. […] Miałem i mam gorącą wiarę w Boga i sprawiedliwość. W roku 1918 mając jako godło na swym sztandarze krzyż – w przeciwstawieniu do gwiazdy sowieckiej – podjąłem nierówną walkę w obronie uciśnionych ludów. Walczyłem skutecznie za wolność Estonii, tej Rosji, która chciała pozostać chrześcijańską i szczerze demokratyczną, następnie Łotwy, Polski i Białej Rusi (*)”.
Zatem 95. lat temu było czymś doskonale zrozumiałym, że współpraca krajów naszej części Europy jest elementem, który może zatrzymać imperializm rosyjski. Całe dekady komunizmu i wymordowanie przez ZSRR wielkiej części elit narodowych i powojenna edukacja o rzekomym „wyzwalaniu spod okupacji” spowodowały bardzo określone negatywne skutki w świadomości społecznej. Etos wspólnego wielonarodowego państwa – I RP – zastąpiono rzekomym „wyzwoleniem” przez Armię Czerwoną!
RAZEM SILNIEJSI!
Pozostawienie Ukrainy samej sobie jest błędem. Dla Polaków czymś najzwyklej oczywistym jest odpowiedzialność Ukrainy za ludobójstwo nacjonalistów ukraińskich z OUN/UPA na polskich sąsiadach na Wołyniu. Ukraina musi się z tym poważnie zmierzyć. W innym wypadku ta rzeź będzie wykorzystywana do izolowania Ukrainy. Białoruś natomiast będzie następnym krajem, który dotkliwie odczuje imperialną politykę Putina. Zatem Białorusinom musimy pomóc w odnajdywaniu tożsamości narodowej innej niż „wyzwoleńcza ZSRR”. Takie postacie jak generałowie Józef Bułak – Bałachowicz czy Stanisław Bułak – Bałachowicz, Wacław Iwanowski, Iwan Łuckiewicz, Anton Łuckiewicz i Raman Skirmunt ważne dla powstania Białoruskiej Republiki Ludowej są w wielkiej części zapomniane i cenzurowane. Ostatni z wymienionych – Raman Skirmunt – poseł do Dumy Państwowej I kadencji, premier BRL, senator II RP i stryjeczny brat ministra spraw zagranicznych II RP Konstantego Skirmunta … został zamordowany przez „wyzwolicieli z Armii Czerwonej” 7 października 1939 …
Podsumowując. Diagnoza jest prosta. I RP powinna być geopolityczną podstawą dla obecnej polskiej polityki wschodniej. Misja TV „Biełsat” musi być wzmocniona, a także poszerzona o kanał skierowany do Rosjan. Państwa Zachodu nie będą zainteresowane szerszym wsparciem dla projektu „Międzymorza” – czego dowodem są liczne projekty sprzeczne z naszym interesem, np. Nord Stream czy spotkania z Putinem. Dla nich interesy z Rosją Putina są priorytetem! Sukces i zabezpieczenie przed imperializmem Rosji możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy obudzimy poczucie wspólnoty wśród narodów, które tworzyły I RP. I do tego są nam potrzebne odpowiednie narzędzia. Po prostu!
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP I,II,III kadencji
(*) „LIST OTWARTY GEN. BUŁAK-BAŁACHOWICZA DO SEJMU USTAWODAWCZEGO RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ”, WARSZAWA, 7 kwietnia 1922.