– Od człowieka zależy, czy pozwoli się wyzwolić Chrystusowi, czy zniewolić demonowi. Bóg szanuje naszą wolność – mówi miesięcznikowi „Egzorcysta” ks. Grzegorz Daroszewski, dyrektor Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych (CISiNRR).
Ksiądz Grzegorz wyjaśnia, że nie ma możliwości uwolnienia i uzdrowienia człowieka, jeśli ten nie stanie w prawdzie przed Bogiem. – Bez stanięcia w prawdzie o sobie, jacy jesteśmy i co dzieje się w naszym sercu, nie będziemy uwolnieni. Wolność, którą przynosi Chrystus, jest wynikiem stanięcia nas w prawdzie – zaznacza kapłan. – Jak widzi nas Bóg? Co przygotował dla nas, by nas uszczęśliwić i dać radość? Jak człowiek zmarnował tę radość poprzez różne praktyki? Na te pytania trzeba poznać odpowiedź – mówi ksiądz Grzegorz Daroszewski.
Kapłan będzie prowadził rekolekcje, które za ponad tydzień odbędą się w Zduńskiej Woli. – Wyjdziemy od tego, że Pan Bóg nas ciągle błogosławi i Jego dyspozycja dawania wobec nas jest stała. Natomiast poprzez grzech i wchodzenie w obszary oddziaływania diabła my sami narażamy się na nieszczęście i brak błogosławieństwa, którym Bóg chce nas ciągle obdarzać. Wszystko zależy od wolnej woli człowieka i tego, jaki jest on wobec prawdy objawionej przez Boga – zapowiada ksiądz Grzegorz Daroszewski, dyrektor CISiNRR.
W marcowym „Egzorcyście” kapłan przestrzega przed noszeniem symboli, które mogą otworzyć nas na działanie złego ducha. Pierścień atlantów czy inne przedmioty mające okultystyczne zastosowanie mogą otworzyć nas na działanie zła, nawet jeśli ktoś nie jest świadomy tego, co dany symbol reprezentuje. – Zniewalanie przez amulety czy talizmany to niezwykle szeroki temat. Z doświadczenia duszpasterskiego można zauważyć, że posiadanie takich przedmiotów, które odnoszą się do obszaru duchowości i demonów, są właściwie zaproszeniem dla demona. Świat duchowy rządzi się swoimi prawami. znaki i symbole mogą nas na ten świat otwierać. Jeśli więc jest jakaś ozdoba, która jest znakiem odnoszącym się do zła, to może przywoływać ona tę rzeczywistość. Podobnie krzyż, który odnosi się do rzeczywistości duchowej związanej z chrześcijaństwem, przywołuje tę rzeczywistość. Można więc powiedzieć, że znaki czy symbole, które odnoszą się do danej religii lub duchowości, przywołują ją. I może być to niebezpieczne, nawet jeśli jesteśmy tego nieświadomi – stwierdza kapłan. – Warto odnieść się tutaj do przykładu prawa – jego nieznajomość nie zwalnia nas z jego przestrzegania. Podobnie i symbole okultystyczne, nawet jeśli człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, mogą mieć duchowe skutki. Więc jeśli chcemy żyć w pełni wolności i w prawdzie, musimy jej poszukiwać, a znajdziemy ją w Chrystusie który jest drogą prawdą i życiem – mówi dyrektor CISiNRR.
Ksiądz Grzegorz zauważa, że zamiłowanie do nieznanych symboli, które są obce naszej cywilizacji, występuje jedynie w świecie Zachodu. – Często podczas wizyt duszpasterskich widzę, że w naszych domach można znaleźć taki
które są obce naszej kulturze czy duchowości. Co niezwykle ciekawe, w domach wyznawców buddyzmu czy hinduizmu nie znajdziemy krzyża czy jakichkolwiek innych elementów religijnych właściwych dla chrześcijaństwa. Zbierając obce ozdoby, często związane tylko z naszymi podróżami, nie zastanawiamy się nad ich pochodzeniem i znaczeniem, a możemy w ten sposób otwierać furtki złemu, narażając się na grzech bałwochwalstwa – ostrzega kapłan.
– Można powiedzieć, że to od człowieka zależy, czy zostanie wyzwolony czy zniewolony. Zniewolenie to otwarcie na działanie złego w jakimś obszarze życia. Bez współpracy z Bogiem nie będzie wyzwolenia. Demon lekceważy wolność człowieka, zaś Bóg ją szanuje. To właśnie dlatego Bóg nie uwalnia człowieka od razu, ale powoli, by uzdrowienie było pełne i w całkowitej wolności – podsumowuje ksiądz Grzegorz Daroszewski.
Ksiądz Grzegorz zaprasza do wzięcia udziału w rekolekcjach tych, którzy czują, że ich relacja z Bogiem nie jest w dobrym stanie i chcą to zmienić. – Na pewno warto uczestniczyć, jeśli w naszym życiu straciliśmy jedność z Panem Bogiem lub jeśli otworzyliśmy się na działanie złego ducha, np. jeśli w naszym życiu było związanie z okultyzmem, czy sektą, a teraz chcemy z tego wyjść. Będą to rekolekcje, które nie tylko otwierają na Słowo Boże, lecz również na działanie Boga i Jego uwolnienie. Będziemy modlić się wstawienniczo. Będzie okazja do spowiedzi. Dla tych wszystkich, którzy borykają się z problemami, jest to więc kolejny etap wyjścia. Nie powiem, że będzie to ostateczny etap i rozwiązanie wszystkich problemów i trosk, bo Bóg przygotował indywidualną drogę dla każdego z nas. Na pewno jednak będzie to kolejny etap ich podróży ku wolności. Jeśli ktoś chce z tego skorzystać, to jest to na pewno dobre miejsce, by doświadczyć obecności Boga i Jego działania. Serdecznie zapraszam – mówi kapłan.
Ks. Grzegorz Daroszewski