Niezależna Gazeta Obywatelska

Na początku spotkania organizatorzy włączyli utwór Chłopców z Placu Broni „Kocham wolność”. Wśród uczestników widoczne były osoby z Komitetu Obrony Demokracji, a nawet kilku przeciwników powiększenia Opola z flagami. Studentów było jednak niewielu.

– Chcemy, aby nasz kraj był krajem normalnym i demokratycznym, gdzie jest przestrzegana konstytucja i prawo. Nie może być tak, że jedna partia wybiera sobie, które akty prawne będzie przestrzegać. Chcemy równości każdej osoby, niezależnie czy jest hetero, czy homoseksualna, czy jest Polakiem, Ukraińcem, Rosjaninem czy Niemcem. Chcemy, by każda osoba była traktowana tak samo – mówi Paweł Pawlak, organizator wydarzenia.

– W proteście uczestniczą nie tylko studenci i to oni zazwyczaj pamiętają, czym był PRL i wiedzą co się dzieje wtedy, gdy państwo ogranicza prawa dla obywatela. Młoda osoba np. taka jak ja zna to tylko z książek lub opowieści dziadków. Młode osoby nie chcą uczestniczyć w protestach, bo wydaje im się, że to ich nie dotyczy, ale ograniczenie praw obywatelskich może spotkać każdego – dodaje Pawlak.

Postulaty protestujących mówią także o świeckości państwa czy niezależności mediów. Na koniec zgromadzenia odśpiewano hymn Polski oraz Unii Europejskiej.

Grupa osób z Obozu Narodowo Radykalnego manifestująca nieopodal z banerem „Studenci do nauki” ma jednak inne zdanie. – Ich argumenty uważamy za śmieszne i bezpodstawne, to nie są studenci, lecz agitacja polityczna partii, która próbuje sobie przywłaszczyć kolejne środowisko. Protest jest otwarcie wspierany przez KOD i osoby z nimi związane. Jak zawsze jest to zlepek bandy, która samodzielnie nie ma nic do powiedzenia, tylko protestuje bez większego sensu – mówi Krzysztof Gnych, z opolskiego ONR.

za onet.pl foto. Joanna Matlak