Miasto ogłosiło konkurs na przeprowadzenie badań. Mają objąć wszystkich chętnych. Szybko się zaczną i jeszcze szybciej skończą. Mają dotyczyć: 1. oznaczenie fenolu w moczu, 2. przekazanie wyniku badania prezentowanego w sposób ilościowy oraz zaleceń dotyczących skonsultowania wyniku z lekarzem, bądź podjęcia dalszych działań diagnostycznych.W ogłoszeniu nie ma wytycznych – na co zwracało uwagę kilkoro radnych – dotyczących jakościowego doboru osób. Zatem już teraz można założyć, że wyniki badań będzie można dowolnie interpretować. Od tego, że żyjemy w zdroju do tego, że manipulowano doborem pacjentów. Wszystko za ponad 50 tysięcy złotych, które można by było wydać na coś sensowniejszego ale pozorne działania to coś co władza lubi najbardziej.
Dlaczego naszym zdaniem te badania to wywalanie kasy w błoto? Ponieważ nic nie udowodnią. W literaturze przedmiotu minimalne stężenia, których wpływ badano dotyczą przynajmniej 1,6 MILIgrama.
(…)Na podstawie wyników badań epidemiologicznych, a także przyjmując za efekt krytyczny białaczkotwórcze działanie benzenu, proponuje się ustalenie wartości NDS benzenu na poziomie 1,6 mg/m3 (podobnie jak zrobiono to w ACGIH). Ryzyko wystąpienia białaczki po narażeniu na benzen o tym stężeniu jest zawarte w zakresie 6,6 ⋅ 10-4 ÷ 1,4 ⋅ 10-3, a więc w zakresie ryzyka akceptowalnego dla narażenia zawodowego.(…) Skutki działania badano u osób, które były wystawione na wchłanianie przynajmniej 6,4 MILIgrama benzenu /m3. Wartości MIKRO nie bierze się pod uwagę. Jednakże z uwagi na udowodnioną rakotwórczość tej substancji nie określa się minimalnego poziomu bezpiecznego stężenia tej substancji.
Z drugiej strony warto zacytować fragment dotyczący narażeń pozazawodowych:
(…)Narażenie komunalne na benzen jest skutkiem rozpowszechnienia tego związku w środowisku naturalnym. Szacuje się, że ponad 75% populacji ogólnej pracuje w narażeniu na benzen zawarty w powietrzu atmosferycznym, a głównym źródłem narażenia są zakłady, emitujące benzen, pary benzyny i spaliny samochodowe.(…)
I kolejna ciekawostka:
(…)Palenie papierosów (zarówno czynne, jak i bierne) wydaje się być obecnie coraz bardziej dostrzegalnym źródłem pozazawodowego narażenia na benzen (IPCS 1993). Wyniki badań pozwoliły stwierdzić, że stężenie benzenu w domach osób palących było 2 ÷5-krotnie większe niż w powietrzu na zewnątrz domów. Próby powietrza pobrane w restauracjach zawierały benzen o stężeniach 8,1 ÷ 11,3 μg/m3 (IPCS 1993).(…)
Na zdrowie. Kamil Nowak