Wiceprezes ZUS Marcin Wojewódka zatrzymany w Bydgoszczy jest wolny, nie postawiono mu zarzutów – dowiedziała się PAP w ZUS. Rzecznik prasowy Zakładu Wojciech Andrusiewicz podał, że wiceprezes miał wręczyć dyrektorowi oddziału w Bydgoszczy odwołanie z funkcji.W czwartek bydgoska policja podała informację, że po zawiadomieniu od dyrektora bydgoskiego oddziału ZUS o złożonej mu propozycji o charakterze korupcyjnym zatrzymano do wyjaśnienia jedną osobę.
PAP potwierdziła w czwartek w bydgoskiej policji, że zatrzymanym jest wiceprezes ZUS Marcin W. nadzorujący administrację, zamówienia publiczne, a także sprawy prawne i pracownicze. Sprawę prowadzili funkcjonariusze zwalczający korupcję, a do zatrzymania W. doszło w czwartek około południa.
Według nieoficjalnych doniesień, podczas wręczania odwołania W. mógł złożyć łamiące prawo propozycje, a sama rozmowa zostały nagrana i przekazana policji i prokuraturze. Wiceprezes miał proponować, by dyrektor sam zrezygnował z funkcji, w zamian za co pozostałby w Zakładzie z wyższą pensją i nawet bez obowiązku przychodzenia do pracy.
Po południu w czwartek ZUS podał, że chodziło o wiceprezesa Wojewódkę. Zaznaczono, że prezes ZUS Gertruda Uścińska do wyjaśnienia sprawy przekazała jego obowiązki innemu wiceprezesowi Zakładu.
W piątek rzecznik ZUS powiedział PAP, że wiceprezes jest wolny, nie postawiono mu żadnego zarzutu.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP