Polska składa hołd bohaterom powstania z czerwca 1956 r., którzy obudzili wielkie pragnienie wolności i suwerenności w Polakach i nie tylko – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda podczas głównych uroczystości w 60. rocznicę Poznańskiego Czerwca.
Uroczystości odbywają się we wtorek wieczorem w Poznaniu pod pomnikiem upamiętniającym zryw robotników z 1956 r. Udział biorą dawni uczestnicy wydarzeń; są też obecni m.in. prezydent Węgier Janos Ader, wicepremier Piotr Gliński, a także b. prezydent Lech Wałęsa.
W przemówieniu prezydent Duda podkreślił, że jesteśmy tu, by oddać hołd tym, którzy w 1956 r. „domagali się dwóch prostych rzeczy: chleba i wolności, ale tak naprawdę chodziło o godność”. Dodał, że to właśnie tu zaczął się pierwszy pod komunistyczną władzą wielki strajk robotników. „Ludzie nie wytrzymali (..) i gwałtownie zareagowali na poniżenie, na odbieranie im godności, na to, że władza, która mieniła się władzą ludową, spychała ich w biedę, spychała ich w nędzę, okłamywała ich i okradała. I powiedzieli zdecydowanie: nie!” – oświadczył prezydent Duda.
Przypomniał, że ówczesny premier Józef Cyrankiewicz zgodził się na wojskową pacyfikację Poznania; na to, by funkcjonariusze UB i ówczesne wojsko otworzyły ogień do zwykłych ludzi. „Powstanie upadło, to nie upadli ludzie, a przede wszystkim po raz pierwszy w dziejach komunistycznej Polski nastąpiła niezależna eksplozja ducha” – dodał Andrzej Duda. Podkreślił, że cała Polska była za poznańskimi robotnikami. Według prezydenta wielka poznańska lekcja stała się podwaliną pod kolejne protesty, aż po powstanie „Solidarności” i odzyskanie wolności po 1989 r.
„Polska składa hołd bohaterom powstania z czerwca 1956 r., bohaterskim poznaniakom, którzy nie bali się kul, nie bali się ponad 300 czołgów i samochodów opancerzonych, nie bali się dział, mimo że w zasadzie nie mieli broni. Składam im głęboki hołd, bo obudzili wielkie pragnienie wolności i suwerenności w Polakach, w Polakach i nie tylko” – powiedział Andrzej Duda.
kurier PAP