Aleksander Balcerowski (z prawej), młody, uzdolniony 16-letni koszykarz, który już mierzy 215 cm, ma za sobą eskapadę do USA. – Wszystko poszło zgodnie z planem. Jestem oczarowany Ameryką i bardzo chciałbym do niej wrócić, tym razem, by grać w NBA – mówi Polak.
Wychowanek Górnika Wałbrzych obecnie jest zawodnikiem zespołu Baloncesto Gran Canaria Claret Las Palmas. Aby zakwalifikować się do występu w turnieju Jordan Brand Classic w Nowym Jorku, musiał się wykazać na obozie w Zagrzebiu. Spośród 40 koszykarzy został tam wybrany przez amerykańskich trenerów do „10” z Europy.
– Postanowiłem wykorzystać daną mi szansę i chyba nie zawiodłem moich promotorów. Na boisko hali Barclays Center na nowojorskim Brooklynie, gdzie na co dzień gra drużyna NBA Brooklyn Nets, wybiegłem w pierwszej piątce. Trema była tylko na początku. Wygraliśmy 83:73. Zdobyłem siedem punktów i miałem sześć zbiórek.
W spotkaniu wystąpili najbardziej utalentowani koszykarze rocznika 2000 z całego świata.
– To była moja największa, jak dotychczas, życiowa przygoda. Moimi idolami są Marcin Gortat z Washington Wizards i grający w Dallas Mavericks Dirk Nowitzki. Marzę, by im kiedyś dorównać. Zdaję sobie sprawę, jak daleka czeka mnie droga i jak wiele ciężkiej pracy będą musiał wykonać. Na razie zrobiłem jedynie mały kroczek w – mam nadzieję – właściwym kierunku– zaznaczył po powrocie z Nowego Jorku.
za www. polsatsport.pl
Wiktor Sobierajski