Prof. Orion-Jędrysek zwrócił uwagę, że mimo zapowiedzi rządu w tym roku może czekać nas zima bez gazu. – Głównym składnikiem gazu sieciowego jest metan, którego transport w formie ciekłej wymaga specjalistycznych okrętów i portów. W Polsce jedynym stosowanym sposobem transportu metanu jest jednak przesyłanie go w formie gazowej. Jakiekolwiek obniżenie ciśnienia w głównej nitce gazociągu nakazuje odcięcie części rozgałęzień lub odbiorców. Braki gazu mogą być kompensowane wtłaczaniem do sieci gazu z magazynów lub połączeń z siecią zagraniczną.
Dziennie Polska zużywa od 20 do ponad 30 mln m3 (rocznie około 15 mld m3), około 4 mln m3 gazu dziennie Polska przesyła na Ukrainę (tzw. rewers). Ponad dwie trzecie gazu importujemy, głównie z Rosji, ale część z tego tzw. rewersem poprzez Niemcy i Czechy. Reszta surowca pochodzi z naszych własnych złóż.
Od kilku dni Rosja rosnąco ogranicza przepływ gazu na zachód nawet o blisko połowę. Wicepremier Janusz Piechociński twierdzi, że magazyny są pełne, a mamy rezerwy rewersu z Niemiec i Czech. Rządowy przedstawiciel PSL nie mówi jednak całej prawdy.
Na zwiększone zapotrzebowanie zgłoszone Rosji i wymagalne zgodnie z umową Rosja odpowiedziała zamknięciem jednego z kanałów przesyłu. To ograniczenie, choć niedotkliwe, wymaga jednak kompensacji. Maksymalne zwiększenie importu rewersem może nam dać dziś realnie około 4 mld m3 gazu, a w magazynach mamy około 2 mld m3, własne wydobycie to ok. 4 mld m3. Oznacza to, że w przypadku całkowitego odcięcia gazu z Rosji zabraknie nam ok. 5 mld m3. Jeśli zima będzie ciężka, to braki mogą być większe.
Ponadto skoro Polska obcięła dostawy na Ukrainę w obliczu ograniczenia nam dostaw z Rosji (podobno je wznowiono), to należy zakładać, że w podobnej sytuacji mogą znaleźć się Niemcy i Czechy. Stąd stuprocentowe napełnienie magazynów i tak pozostawia nas niemal bezbronnymi. W najgorszej sytuacji zabraknie nam ponad połowy gazu.
Gazoport w Świnoujściu umożliwiający alternatywne dostawy drogą morską nie będzie działał nawet za rok. Polacy powinni znać prawdę, by mogli się przygotować na ewentualny brak błękitnego paliwa w sieci. Jednak idą wybory samorządowe, a może i parlamentarne, więc koalicja będzie bagatelizowała, zapewniała itd. Jeśli czarny scenariusz się sprawdzi, to polski gazowy Titanic nie załata dziury i zatonie w akompaniamencie koalicyjno-prezydenckiej orkiestry.
– podsumowuje na łamach Naszego Dziennika Orion-Jędrysek, który jest kierownikiem Zakładu Geologii Stosowanej i Geochemii na Uniwersytecie Wrocławskim, posłem na Sejm RP (PiS).
tk, naszdziennik.pl
Ciekawie zapowiada się zima roku pańskiego 2014/2015.Rodacy zlikwidowali piece c.o. na wegiel, bo…gaz z Rosji byl tani w 1991 roku.Ale juz w 1992 roku cene podwyzszono. Tym samym, takze zlikwidowali piece kuchenne na wegiel,drewno…Najtańszy piec kuchenny kosztuje 1500.00zł czyli miesieczna pensje.Jak sobie poradzą rodacy w tych zmieniających się ,z dnia na dzień warunkach ekonomicznych?? Co ciekawe,Do faktury za gaz doliczane sa opłaty przesyłowe ok.30%, przy czym gazownia nie płaci WŁAŚCICIELOM GRUNTU ZADNEGO ODSZKODOWANIA za rury gazowe wkopane w ziemie od prawie cwierć wieku. Powiat bielski jest tego przykładem.Moze ktos doradzi jak wyegzekwować odszkodowanie.Czy w innych regionach.. kraju jest sprawiedliwiej w tym temacie.Póki co trzeba mysleć o zimie.
Ciekawie zapowiada sie zima roku panskiego 2014/2015. Rodacy polikwidowali piece na wegiel.drewno, piece centralnego ogrzewania.i kuchenne. W latach 1991 do 1993 gaz mial umiarkowana cene.Gaz to wygoda Obecnie najtanszy piec kuchenny kosztuje 1700.00zł ,przy pensji 1500,00zl.a do c.o. 2600.00zl. Jak sobie spoleczeństwo poradzi?? Przez ćwierć wieku gazownie NIE płaca wlascicielowi odszkodowania za rury gazowe polozone na gruncie, ale do faktury doliczaja 30% opłat za przesyl gazu.Tak jest w powiecie bielsko- bialskim. Wąska grupa ludzi ma upusty z tyt,zatrudnienia w gazowni/byli radni /inni dywidendy kasuja a własciciel ma ograniczone prawo rzeczowe do wlasnej ziemi,za którą nawet podatek od nieruchomosci placi a takze ubezpieczenia i inne daniny. Czy Stop Korupcji by coś zaradzilo?? Póki co nalezy myslec o zimie,bo zmarzniemy.Wyzywimy sie natomiast jablkami spadami,obtluczonymi,po 2,49 zl /kg,ktore nam oferuje euro sklep.A jabłka najlepsze do utylizacji minister przewidział.Komu te rządy służą?Zapewne nie rodakom. Dziekuje za ten artykuł.
napisałam dwa komentarze ktore zaraz usunieto.przepraszam .