Jak ważna była praca tysięcy wolontariuszy, którzy monitorowali z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wybory do Parlamentu Europejskiego w ramach akcji „Uczciwe wybory” świadczą pierwsze informacje, mówiące o 230 tys. nieważnych głosów; przykładowo – jak ujawnił portal Niezależna.pl: – „w jednej z komisji wyborczych w Choszcznie, mimo że na listę Solidarnej Polski oddano tylko jeden głos, na oficjalnej stronie internetowej PKW podano, że kandydat tej partii Robert Stankiewicz dostał 100 proc. poparcia, czyli 500 głosów ze wszystkich 500 oddanych w tym punkcie wyborczym. Takie dane PKW podała, mimo że z papierowego protokołu komisji wynika, że Stankiewicz w tej komisji nie dostał żadnego głosu.”
Wybory odbyły się z naruszeniem przepisów europejskich i krajowych, przeprowadzone zostały w niechlujny sposób, urągający dobrym praktykom, bez szacunku dla wyborców oraz członków obwodowych komisji wyborczych i mężów zaufania – powiedziała Anna Sikora szefowa akcji „Uczciwe wybory” – dziennikarzom w Sejmie. PiS przypomina m.in. zdarzenie z obwodowej komisji wyborczej w Warszawie, której członkowie opuścili lokal bez wywieszenia na drzwiach protokołu z głosowania. Takich przypadków – jak powiedziała Sikora – było więcej. Podobna sytuacja miała miejsce w kilkudziesięciu komisjach w Polsce, w powiecie krakowskim, w Żywcu i Kętrzynie. Przytoczyła inne nieprawidłowości – m.in. otwarte urny w niektórych lokalach wyborczych.
Według PKW liczba wyborców 25 maja 2014 roku wyniosła: 30.562.326. Liczba oddanych nieważnych głosów: 228.005, a procentowo – w skali całego kraju – głosów nieważnych było 3,18%.
Ale jest jeszcze coś nad czym nie można przejść obojętnie, otóż okazuje się, że najwięcej głosów nieważnych oddano w regionach w których PO wygrało wybory, czyżby przypadek?
W związku z wykrytymi nieprawidłowościami Komitet wyborczy PiS złożył do Sądu Najwyższego protest wyborczy przeciw ważności wyborów zarządzonych na 25 maja 2014 roku.
Czekają nas jesienne wybory do samorządów. Doświadczenia, jakie zdobyliśmy w tegorocznym monitorowaniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, mam taką nadzieję, uchronią nas od takich sytuacji, które miały miejsce w wyborach samorządowych w 2010 r., kiedy to pojawiła się kolosalna liczba głosów nieważnych – średnio ponad 12 proc. w kraju.
Prof. Przemysław Śleszyński wykrył, że liczba głosów nieważnych ściśle zależy od województwa, np. w województwie mazowieckim było ich kilkakrotnie więcej niż w sąsiednich województwach! Należy sobie zadać pytanie: dlaczego w jakimś powiecie głosów nieważnych jest np. 30 proc., a w sąsiednim 0 proc.?
Wtedy to Artur Dmochowski w „Gazecie Polskiej Codziennie” tak opisał tę sytuację:
„Głosów nieważnych z powodu liczby krzyżyków w wyborach 2010 r. do sejmików wojewódzkich było prawie pół miliona. Tyle samo było ich w wyborach do rad powiatów. Tyle że w pierwszym wypadku było jeszcze 1,3 miliona pustych kartek, a w drugim było ich aż cztery razy mniej. Natomiast liczba „wielokrzyżykowych” kart okazuje się stała w różnych wyborach, a to może wskazywać na zorganizowaną manipulację w niektórych komisjach. Jej skala, jak wynika z tych danych, to prawdopodobnie od 100 do 200 tys. głosów. A to przekłada się na wybór 3 do 6 posłów. To z kolei jest w stanie zaważyć już na sile poszczególnych partii, bo przecież sześć mandatów odjętych PO i dodanych PiS-owi oznaczałoby zmniejszenie dystansu między nimi o 12 posłów.
Co więcej, gdyby Platforma miała teraz 6 miejsc w Sejmie mniej, nie mogłaby utworzyć rządu z samym PSL-em! Sytuacja polityczna byłaby więc dla niej dużo trudniejsza.
Czy trudno dokonać fałszerstw na taką skalę? Obwodowych Komisji Wyborczych jest 26 tys. Załóżmy, że udało się nam obsadzić tylko jedną na 26. Wystarczy teraz w tym tysiącu komisji unieważnić po 100 kart, a odbierzemy przeciwnikowi 100 tys. głosów i kilka mandatów.
Na mapie zwraca uwagę to, że w miastach prawie nie ma głosów nieważnych. To logiczne. Na wsi wójtowi stosunkowo łatwo jest obsadzić komisję swoimi ludźmi, natomiast w mieście, gdzie są media i struktury innych partii, praktycznie byłoby to niemożliwe.
Są też inne rodzaje możliwych oszustw: dorzucanie kart do urn (jak w 2010 r. w Brukseli), kupowanie głosów (jak w Wałbrzychu). A o ilu podobnych wypadkach nigdy się nie dowiemy?”
Wątpliwości nad którymi każdy uczciwy polityk powinien się z pokorą pochylić, przez polityków PO zbywane są śmiechem i pukaniem się w czoło. Jak długo jeszcze Polacy będą to tolerować?
Ryszard Kapuściński
ciekawe czy wobec takich fałszerstw dostałby się Ruch Narodowy?
Kilka tygodni przed wyborami 25.05 prezesem firmy Exatel ( obsługującej serwery PKW ) został Marcin Jabłoński, były wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda T. i działacz lubuskiej PO , a wiceprezesem został Teofil Bartoszewski syn Władysława Bartoszewskiego ( sekretarza stanu w kancelarii Donalda T. ) z nieznanych powodów nazywanego profesorem. ZaPOwiada się więc, że kolejne wybory nadal „wygrywać” będzie PO, oczywiście by żyło się lepiej, by żyło się lepiej, wszystkim :)
biedny adas dzis nie dodzwonil sie do trojki i nie mogl powiedziec o spisku po wyzwac od zdrajcow i mordercow. ja go nawet moge zrozumiec – mialem psa i dopoki hormony buzowaly w taka pogode wariowal. wycielismy co nieco i bylo dobrze. adas z niemodlina radze to samo a poza tym nie bedziesz roznosic swoich genow.
Do 18 czerwca br. odbywa się sprzedaż akcji telewizji Republika po 6,60 zł za jedna akcję. Dla każdego z nas nawet kilka czy kilkanaście akcji to niewielki wydatek a w skali kraju pozwoli na utrzymanie i rozwój pierwszej niezależnej telewizji w Polsce !!!!!
Przez 7 lat mieliśmy jeden wspólny przekaz medialny III RP ( TVN+Polsat+ TVP) , wzajemnie sie uwiarygadniające stacje powiązane z układem polityczno-gospodarczym .Szedł jeden słuszny i niepodważalny przekaz III RP czyli PRL-bis !!!!!!!
Jeżeli chcemy żyć w demokratycznym , wolnym państwie, w której afery będą marginesem a nie jak jest od 7 lat normą funkcjonowania III RP potrzebna, niezbedna jak tlen potrzebna jest nam telewizja Republika, która obnaża medialne manipulacje mainstreamu, która pokazuje nadużycia, nie pozwala na wyciszanie tych spraw.
Wspierajmy telewizje Republika, kupmy jej akcje !!!!!!!!!!!!!!!!!
@z Niemodlina
he he ty stary obleśny sadysto, a wystarczyło psu poszukać sukę, zamiast go okaleczać, POdejrzewam,że kota też masz, bo POtrafisz nieźle odwracać kota ogonem :) ale musisz przyznać,że przestępcy z PO i współpracująca z nimi szajka z PKW + Exatel sprytnie to sobie wszystko obmyślili, samolot nie mógł lądować w Warszawie i musiał w Łodzi,a wcześnie system nie mógł przyjąć głosów :) potem czekanie 24h na wyniki, aby szajka mogła w tym czasie sPOkojnie fałszować głosy, nieźle.
Sondaż Homo Homini z 21-22 lutego br. (PiS – 30%, PO – 22%, SLD – 12%)
Sondaż TNS Polska z 6-7 marca br. (PiS – 31%, PO – 26%, SLD – 8%)
Sondaż Homo Homini z 7-8 marca br. (PiS – 30%, PO – 25%, SLD – 12%)
Sondaż Homo Homini z 18 marca br. (PiS – 29%, PO – 27%, SLD – 11%)
Sondaż Homo Homini z 20-22 marca br. (PiS – 30%, PO – 25%, SLD – 10%)
Sondaż Homo Homini z 1 kwietnia br. (PiS – 31%, PO – 28%; SLD – 11%)
Sondaż TNS Polska z 2-3 kwietnia br. (PiS – 26%, PO – 27%, SLD – 10%)
Sondaż Homo Homini z 4 kwietnia br. (PiS – 28%, PO – 29,4%; SLD – 11,8%)
Sondaż Homo Homini z 3-5 kwietnia br. (PiS – 31%, PO – 26%, SLD – 13%)
Sondaż Homo Homini z 24-25 kwietnia br. (PiS – 30%, PO – 25%, SLD – 13%)
Sondaż TNS Polska z 9-14 maja br. (PiS – 32%, PO – 25%, SLD – 9%)
Sondaż Homo Homini z 30-31 maja br. (PiS – 30%, PO – 26%, SLD – 11%)
Przecietny Wyborca zna zasady glosowania,tym bardziej,ze tylko jednego kandydata mozna poprzeć.Więc,skąd tyle nieważnych głosów? Ale,przy nieuczciwym skladzie osobowym Komisji,nietrudno o fałszerstwo.
Biedne pisiaki, znów przegrali wybory a przecież tyle na obiecywali))))))
PO raz siódmy sfałszowano wybory?
@anonim
PO raz trzeci według mojej wiedzy