Wywiad z profesor Anną Raźny, kierownikiem Katedry Rosyjskiej Kultury Nowożytnej w Instytucie Rosji i Europy Wschodniej na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przed laty związaną z Radiem Maryja, Ligą Polskich Rodzin, i Marszem Niepodległości.
J.B: Czy PiS jest partią reprezentującą elektorat katolicki, czy jest partią cynicznie pasożytującą na elektoracie katolickim? Jak bardzo różnią się realne działania od deklaracji partii Jarosława Kaczyńskiego? Czy w dziedzinie ustroju PiS podjął jakieś działania w celu realizacji postulatów katolickiej nauki społecznej, czy PiS miał jakieś sukcesy w tej dziedzinie?
PiS udaje, że reprezentuje elektorat katolicki, manifestując swoją obecność na uroczystościach kościelnych, odwołując się do religijnych symboli czy – wreszcie – występując w katolickich mediach. Jego przedstawiciele wypowiadają się często jako jedyni politycy w katolickich dziennikach i tygodnikach, co sprawia, że nabierają one charakteru biuletynów tej partii. Jednakże w sprawach fundamentalnych dla katolicyzmu i jego wyznawców PiS nie uczynił niczego, co potwierdzałoby działanie na ich rzecz. Epokowe pod tym względem znaczenie ma postawa tej partii wobec ochrony dzieci nienarodzonych na gruncie ustawodawstwa polskiego i unijnego, zgoda na ateistyczny i zarazem antychrześcijański traktat lizboński, milczenie na forum krajowym i unijnym w sprawie zagłady chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w krajach islamu, brak oficjalnego stanowiska w sprawie gender, sprzeczne z etyką chrześcijańską poparcie dla euromajdanu współtworzonego z nacjonalistycznym partiami – Swobodą i Prawym Sektorem – które nie odcięły się od nazizmu ukraińskiego Bandery-OUN-UPA i nie potępiły dokonanego przez te siły ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Spektakularne było i jest do tej pory zignorowanie przez PiS apelu ks. arcybiskupa Józefa Michalika i patriarchy Cyryla o chrześcijańskie pojednanie narodów – polskiego i rosyjskiego. Tym bardziej spektakularne, że bracia Kaczyńscy byli zdolni do dialogu i ugody z komunistami-ateistami przy okrągłym stole, który współtworzyli jako przedstawiciele KOR legitymizowani przez Solidarność. Poważne naruszenie zasad chrześcijańskiej etyki stanowi postawa PiS wobec katastrofy smoleńskiej. Przyjęta z góry przez polityków tej partii teza o zamachu przeczy chrześcijańskiej pokorze wobec tragicznej śmierci ofiar tej katastrofy, nade wszystko przeczy pokorze wobec woli Bożej, która obejmuje nie tylko moment śmierci ofiar, ale także ich wcześniejsze życie – wszystkie ich dokonania i zaniechania. Nieudowodnionej tezie o zamachu towarzyszy postawa odwetu wobec „zamachowców” wyrażana wielokrotnie w formule: sprawcy zamachu poniosą odpowiedzialność. Słuszne i będące obowiązkiem sądów, prokuratorów i historyków dążenie do ustalenia prawdy o katastrofie smoleńskiej i ukarania tych, którzy jej zawinili, a są wśród żywych, PiS przekształcił w dążenie do utrwalenia mistyfikacji smoleńskiej, w której nie ma miejsca ani na prawdę, ani na miłość bliźniego. Jak się to ma do gestu Chrystusa przebaczającego łotrowi na krzyżu czy do takiego świadectwa chrześcijańskiego miłosierdzia jak spotkanie Jana Pawła II z Ali Agcą? Gdyby chrześcijańska aksjologia PiS nie była fałszywa, nie doszłoby w sprawie katastrofy smoleńskiej do tak radykalnej polaryzacji polskiego społeczeństwa, z jaką mamy do czynienia. Nieudowodniona teza o zamachu sprawia, że katastrofa smoleńska – zamiast przynieść dobro duchowe – refleksję, przebaczenie i pojednanie – skutkuje kłótniami, nienawiścią, fałszywymi mitami. Z winy PiS katastrofa zamiast połączyć – podzieliła polskie społeczeństwo w momencie osłabienia państwa polskiego i jego suwerenności oraz nasilenia zagrożenia cywilizacyjnego ze strony antychrześcijańskich ideologii – m.in [1]. gender. W sytuacji, gdy RAŚ domaga się autonomii Śląska, a popierane przez PiS postbanderowskie ugrupowania ukraińskie nie tylko przewodniczą rewolucji na Ukrainie, ale jednocześnie głoszą postulat przyłączenia do niej kilkunastu polskich powiatów, mamy rozbicie i nienawiść zamiast jedności i współdziałania. Czyżby o to szło?
J.B: Na ile zaślepienie wyborców PIS jest to wynik technik manipulacyjnych PiS, a na ile przejaw demoralizacji katolików którzy zadowalają się tylko frazesami? Jakie są korzenie tego, że polscy katolicy zadowalają się frazesami, a są ślepi na realia? Czy sukcesy PiS w otumanianiu katolików wynikają z tego, że w wyniku posoborowego kryzysu w kościele katolicyzm został ograniczony dla wielu do pustego rytuału, atrakcyjnych rekwizytów, a wyzuty ze swej treści?
Wyborcy PiS, podobnie jak reszta Polaków, są poddawani różnym odmianom manipulacji. Tymi wyborcami manipulują jednak nade wszystko ludzie PiS – politycy i ich środowiska. Jest to przeważnie szara manipulacja, która miesza autentyczne fakty z ich jednostronną interpretacją, prawdę z mistyfikacją (smoleńską), ideały prawicy z ideałami lewicy. W szarej manipulacji PiS selekcjonuje się ważne dla Polski informacje z punktu widzenia interesów tej partii i jej protektorów. Selekcja obejmuje nie tylko bieżącą politykę Polski, ale również politykę historyczną. Jest to przede wszystkim polityka przemilczania tego wszystkiego w przeszłości Polski XX wieku, co było i jest niezgodne z doktryną Giedroycia. W pisowskiej narracji historycznej i odpowiadającej jej polityce historycznej mamy więc jedną zbrodnię ludobójstwa, która powinna być osądzona: Katyń. Ludobójstwo dokonane na Polakach przez nazistów ukraińskich w czasie II wojny światowej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej nie wymaga ani potępienia, ani nawet wyjaśnienia. PiS nie jest zdolny do współpracy z polskimi środowiskami narodowymi, ale podejmuje ją w ramach euromajdanu z radykalnymi nacjonalistami ukraińskimi – spadkobiercami duchowymi i politycznymi Bandery. Gdy partia Jarosława Kaczyńskiego doszła do pełni władzy w 2005 roku, koalicję z LPR – podobnie jak z Samoobroną – potraktowała jako przejściowy przymus dziejowy, z którego uwolniła się (m.in [1]. dzięki prowokacjom służb), wnioskując w 2007 roku – skutecznie – o rozwiązanie parlamentu i przedterminowe wybory. Wykluczenie otwarcia na polskie narodowo-konserwatywne partie przy jednoczesnej współpracy z ukraińskimi partiami nacjonalistycznymi to już nie jest nawet moralność selektywna, ale brak moralności. Te ukraińskie partie – nade wszystko Swoboda i Prawy Sektor – otrzymały od PiS – w tym przypadku także od PO i SLD – jasny przekaz, że ludobójstwo dokonane na Polakach na Wołyniu i we wschodniej Galicji nie tylko nie będzie potępione i rozliczone, ale kontynuatorzy jego ideologii będą traktowani w Polsce jako partnerzy polityczni nawet wówczas, gdy będą głosić hasła poszerzenia Ukrainy o polskie powiaty. Dostali sygnał, że w razie zagrożenia Polska może ich przyjąć, bo już teraz bojówkarze-terroryści postbanderowscy są leczeni w naszych szpitalach. Niestety, katolicki elektorat PiS jest ślepy i nie widzi jego fałszywej, selektywnej moralności, sprzecznej z etyką chrześcijańską. Taka postawa wyborców jest efektem gigantycznej manipulacji PiS, dokonywanej poprzez wykorzystanie symboli religijnych i katolickich mediów oraz instrumentalizację wartości chrześcijańskich. Jest także wynikiem tych zmian posoborowych, które doprowadziły w Kościele do spłycenia religijności katolików i ukierunkowały ich na tzw. atrakcyjność życia religijnego oraz fałszywie pojęty dialog z innymi religiami – taki, w którym katolik traci swą tożsamość religijną.
J.B: Czy katolickie sformułowania w retoryce PiS maja tylko charakter propagandowy, i czy są przez PiS wykorzystywane instrumentalnie? Czy działania PiS są nie tylko formą manipulowania wyborcami w celu osiągnięcia sukcesu politycznego, ale co gorsze, są kreacją „fałszywej świadomości katolików”, wyuczaniem katolików do akceptowania stanu w którym deklaracje maja się nijak do realnych działań?
Trzeba przyznać, że nie wszystkie odwołania PiS do katolicyzmu mają charakter propagandowy. W sytuacjach, które nie mają charakteru fundamentalnego dla naszej cywilizacji i bytu narodu, PiS chętnie odwołuje się do nauczania Kościoła, np. do katolickiej nauki społecznej w sprawie zakazu pracy w niedziele w galeriach i supermarketach. Natomiast w takich sprawach, w których trzeba się narazić ideologom nowego porządku światowego – głoszącym polityczną poprawność i genderyzm – PiS milczy ewentualnie ogranicza się do jałowej – bo nie popartej żadną inicjatywą ustawodawczą – krytyki. W kwestiach fundamentalnych dla naszej cywilizacji popiera w sposób spektakularny antychrześcijańskie tendencje tego porządku, jak to miało miejsce w przypadku traktatu lizbońskiego czy ludobójstwa chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w krajach islamu. To partia, która manipuluje nie tylko wartościami chrześcijańskimi, ale również narodowymi, patriotycznymi. Warto w związku z tym przyjrzeć się tezie o zamachu smoleńskim i towarzyszącej jej mistyfikacyjnej narracji. Jaki dzięki nim osiągnięto cel? Bardzo wysoki. Teza o zamachu nadała bowiem śmierci ofiar katastrofy smoleńskiej wymiar heroiczny, który stworzył dla nich swoisty immunitet historyczny i moralny, a prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu dał miejsce na Wawelu. Immunitet taki zwalnia z odpowiedzialności za działania niezgodne z wartościami chrześcijańskimi i polskim interesem narodowym oraz uzasadnia otrzymanie miejsca w panteonie polskich królów i wybitnych Polaków. Okazało się, że za podpisanie traktatu lizbońskiego, który oznaczał przyspieszenie końca chrześcijańskiej Europy, można było otrzymać tak znaczące w historii Polski wyróżnienie. Warto uprzytomnić sobie, że przed ponad trzystu laty otrzymał je Jan III Sobieski – Lew Lechistanu, odznaczony przez Innocentego XI tytułem Obrońcy Wiary – będący dla przeciętnego Polaka ikoną wierności chrześcijaństwu. Lech Kaczyński w kontekście traktatu jest zaprzeczeniem tej ikony. Obaj leżą na Wawelu.
J.B: Czy dokonywana przez PiS demoralizacja katolików, sprawia, że dla katolików normalnym staje się stan gdy katolik postępuje niezgodnie z nauczaniem kościoła – co samo w sobie zagraża fundamentom cywilizacji łacińskiej opierającej swoją moralność na nauczaniu kościoła?
Każda demoralizacja jest naganna, nade wszystko ta, która ma szeroki zasięg – w tym wypadku społeczny i polityczny. Polscy wyborcy, nie tylko PiS, ale również pozostałych partii wręcz przywykli do tego, że politycy nie dotrzymują słowa, nie odpowiadają za złą działalność, złe decyzje, kłamstwa, oszustwa. Widzą, że ich wybrańcy kierują się koniunkturalizmem i uprawiają machiawelizm. Jan Paweł II, który apelował o ludzi sumienia w polityce, został przygłuszony przez tych, którzy mówią, że najważniejsza jest skuteczność, że każdy środek jest dozwolony w politycznej walce, że można było przyjąć traktat lizboński bez Boga i wartości chrześcijańskich, bo najważniejsze były i są dopłaty z Unii, fundusze strukturalne, etc. – i towarzyszące im możliwości przekrętów i oszustw. Kryzys polskiej polityki ma trzy ważne aspekty: intelektualny, moralny i kulturowy. Myślenie polityczne oderwane jest od prawdy a postępowanie od wartości chrześcijańskich i polskiej tradycji. Najważniejszy jest tutaj czynnik moralny i kulturowy – myślenie oderwane od prawdy i zrywające z polską tradycją nie może bowiem przyczynić się do dobra wspólnego.
J.B: Czy demoralizowani przez PIS katolicy, ze złamanymi przez PiS kręgosłupami moralnymi, są pootwierani na przyjęcie nowych destruktywnych ideologii takich jak gender? Czy PiS udało się skuteczniej złamać kręgosłupy moralny przeciwników aborcji którzy w imię jedności „prawicy” tłumaczą kompromis aborcyjny, antykomunistów którzy akceptują sprzeciw PiS wobec ujawniania akt SB dotyczących spraw obyczajowych, niepodległościowców usprawiedliwiających integracje z Unią Europejską? Czy Kaczyńskiemu udało się to co nie udało się ani PZPR ani Gazecie Wyborczej?
Wiadomo, że odkąd istnieje ludzkość, przykład idzie z góry. PiS powołujący się na wartości chrześcijańskie dał przykład swym wyborcom, że nie tylko działalność polityka może odbiegać od jego deklaracji, ale również postępowanie przeciętnego obywatela, określającego się mianem katolika. Partia zdemoralizowała swój elektorat, pokazując jak można znakomicie prosperować w szarej strefie moralnej – tkwić w centrum polskiej polityki od czasów KOR i za nic nie odpowiadać. Zero odpowiedzialności to standard wszystkich partii politycznych w Polsce – z PiS włącznie – po 1989 roku. Towarzyszy mu formuła: w polityce wszystko jest dozwolone. W przypadku PiS dozwolone jest dowolne traktowanie wartości chrześcijańskich, do których odwołuje się ta partia w swoich programach. Świadectwem takiej postawy było nie tylko podpisanie przez Lecha Kaczyńskiego traktatu lizbońskiego i jego ratyfikacja przez posłów PiS, ale również głosowanie przytłaczającej ilości członków tej partii przeciwko życiu, gdy z inicjatywy LPR podjęto w sejmie nowelizację konstytucji w celu ochrony życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Wstrzymało się wówczas lub nie głosowało 94 posłów PiS (109 posłów PO) z władzami partii na czele. Inicjatywę poparł w całości jedynie klub LPR. Władze PiS przyrzekały wprawdzie powrót do tej inicjatywy, ale jednocześnie robiły wszystko – m.in [1]. wykorzystując służby specjalne do prowokowania afer – aby koalicja z LPR i Samoobroną jak najszybciej się rozpadła, co musiało spowodować samorozwiązanie sejmu i przyspieszone wybory. W przeprowadzeniu tej akcji PiS uzyskał całkowite poparcie głównych partii opozycyjnych – PO i SLD. Rozwiązując sejm, PiS zaprzepaścił bezpowrotnie ideę konstytucyjnej ochrony życia w Polsce. Traktat lizboński, obejmujący Kartę Praw Podstawowych, nie dawał bowiem szans na powrót do niej, szans takich nie dawał również istniejący od 2007 roku układ sił politycznych w Polsce – nie do naruszenia. To była gigantyczna manipulacja. W jej wyniku Jarosław Kaczyński i PiS stanęli na biegunie przeciwnym do tego, na którym służbę chrześcijańskim wartościom pełnią Viktor Orbán i Fidesz, którzy wprowadzili do węgierskiej konstytucji ochronę życia nienarodzonych. Ta różnica wytworzyła między PiS i Fidesz przepaść cywilizacyjną, której nie usunie deklarowane przez prezesa Kaczyńskiego pokrewieństwo między tymi dwiema partiami. Gigantyczna manipulacja ze strony PiS ma miejsce również w sferze polityki międzynarodowej Polski. Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się tak zmanipulować zwolenników PiS, że nie są oni w stanie rozeznać rzeczywistych obecnych naszych zagrożeń. Nadal wmawia on Polakom anachroniczne prawdy sprzed 1989 roku i kompromituje się swą przestarzałą wiedzą z czasów KOR, zgodnie z którą największym zagrożeniem dla nas są: Rosja i komuniści. I bez względu na to, że Rosja triumfalnie powróciła do chrześcijaństwa, a Putin stał się współczesnym katechonem, PiS oraz jego liderzy ślepo ich nienawidzą i są w stanie podpiąć się pod każde działanie USA, byleby tylko osłabić Federację Rosyjską – m.in [1]. na Ukrainie, w pomarańczowej rewolucji i obecnej, w której zwycięża radykalny żywioł nacjonalistyczny. Dla tej rewolucji i postbanderowskich jej sił PiS z całym polskim parlamentem chce wymóc naszą daleko idącą pomoc. Czy to nie jest łamanie kręgosłupa moralnego Polaków, którzy bezskutecznie czekają na pełnię prawdy o rzezi wołyńskiej i na uznanie jej za ludobójstwo? Pozostaje kwestią otwartą, kto skuteczniej łamie ów kręgosłup obecnie: spadkobiercy PZPR, Michnik czy skupieni w PiS politycy reprezentujący polskich katolików? Na razie jedno jest pewne: odpowiedzialności za podgrzewanie postbanderowców do rewolucji na Ukrainie i za trwający tam rozlew krwi PiS i Kaczyński, podobnie jak reszta polityków z ul. Wiejskiej, nie wezmą. Chciałoby się rzec: dołączcie do tych terrorystów w Kijowie czy Lwowie, ale nie pod polską flagą.
J.B: Czy „rząd PiS od początku popierał Traktat Lizboński”, który zakładał budowę Unii na fundamencie odrzucenia chrześcijańskiego dziedzictwa i uprzywilejowaniu mniejszości kosztem chrześcijan?
PiS od początku popierał traktat lizboński i na konferencji międzyrządowej UE prezentował w imieniu Polski pełną akceptację jego tekstu. Zgadzał się z brakiem odwołania do Boga w preambule i odrzuceniem dziedzictwa chrześcijańskiego w budowie nowej, ateistycznej Unii. Partia Kaczyńskich uzyskała dla swych działań pełne poparcie PO i SLD. Obecnie można wysunąć kolejną tezę: że dacie zatwierdzenia Traktatu zostało podporządkowane rozwiązanie polskiego parlamentu w 2007 roku. Liderom tych trzech partii chodziło o to, aby tekst traktatu nie został poddany debacie sejmowej, żeby wiedza na jego temat nie dotarła do wyborców, w szczególności zaś wiedza o tym, kto go popiera, kto zaś odrzuca. Z dzisiejszej perspektywy walka LPR i Samoobrony o trwanie kadencji owego sejmu była próbą zachowania jego trybuny dla walki z traktatem. Jego podpisanie i ratyfikacja było i jest czymś haniebnym. Przyczyniło się bowiem do dechrystianizacji Europy i dało prawną podstawę dla umacniania ideologii gender. Ta właśnie ideologia, nie zaś wartości chrześcijańskie, zadecydowała o legalizacji w państwach unijnych małżeństw jednopłciowych, homoseksualnej rodziny, legalizacji in vitro, prawa do zmiany płci na życzenie. Gdyby PiS rzeczywiście odrzucał gender, zaproponowałby odpowiednie ustawy – nie tylko w Polsce, ale również w UE – promujące małżeństwo kobiety i mężczyzny, umacniające tradycyjną rodzinę czy zakazujące adopcji dzieci przez małżeństwa homoseksualne. I szukałby dla uchwalenia tych ustaw zwolenników, w każdej partii – aż do skutku. Zamiast tego mamy referaty, kłótnie w mediach, organizowanie konferencji i zero podstawowego działania poselskiego czyli ustawodawczego. Tak się manipuluje świadomością elektoratu – to jest majstersztyk! Wrzask medialny, a w nim zero oficjalnego poparcia dla ks. arcybiskupa Henryka Hosera i episkopatu Polski, atakowanych za zdecydowaną krytykę gender. Pora więc powiedzieć: jeśli państwo chcecie wygłaszać wyłącznie referaty na temat tej ideologii i formułować jej definicje – załóżcie sobie szkoły i kluby dyskusyjne. Natomiast ławy poselskie zostawcie dla tych, którzy będą tworzyć ustawy antygenderowe.
J.B: Czy katolicy powinni się „ bronić nie tylko przed NWO i jego ideologiami, takimi jak gender, ale również przed partiami politycznymi, które wartościami tymi manipulują dla osiągnięcia poza chrześcijańskich celów”?
Jeśli uświadamiamy sobie, że ktoś nami manipuluje, ustaje manipulacja. Najważniejsza zatem jest w każdym typie komunikowania – społecznym, politycznym, kulturowym – kategoria prawdy jako jego treść. Ewangeliczne wezwanie do poznania prawdy, która nas wyzwoli jest aktualne zawsze i wszędzie. Również w takiej sytuacji, w której mamy do czynienia z bliskimi nam chrześcijańskimi pojęciami i symbolami. Zdarza się bowiem, że czyny tych którzy je głoszą, stanowią ich zaprzeczenie. To fałszywi prorocy. Dlatego ich strzec się musimy na równi z jawnymi wrogami naszej tradycji i cywilizacji. Fałszywa chrześcijańska aksjologia służy bowiem założeniom NWO
Wywiad z profesor Anną Raźny przeprowadził Jan Bodakowski
wywiad ukazał się pierwotnie w wersji skróconej na łamach tygodnika Najwyższy Czas
Jan Beszta-Borowski [email protected] JBB blog.onet.pl
Uhowo Ul. Borowska 7
18-100 Łapy
Witam serdecznie. Proszę ten list przekazać P. Profesor Rażny
…bo nasze zwycięstwo zaprogramowało KGB…ta lista jest nieporównanie dłuższa…ja z S bym się rozprawił 2-krotnie…dla nas było to korzystne- J.Kaczyński
Zakazany wywiad. Ukrywane fakty. Od czasu sejmu okrągłostołowego(byłem na 2 zebraniach jego PC w sejmie) obserwuję słowa i czyny braci K. i je notuję. Podobnie kiedyś zrobiłem ksero z dziełka Teresy Torańskiej „Teraz my”- wywiady m.in. z JK z 1994r. Wówczas tylko go przejrzałem . Nie ma go całego na Google jak np. „Prosto w ślepia” H.Pająka.
Ostatnio odkryłem te zapiski. Zdumiałem się, czytałem kilkakrotnie, oczom nie wierząc że to mówili i czynili bracia K. Dziś zapewne zakazałby jej wydania i usunięcia z bibliotek. Skojarzyłem te czyny i słowa z wywiadu z zapiskami w komp. Przez kilka dni przepisałem ręcznie z folderu najistotniejsze fragmenty z wywiadu JK następnie z zeszytu na komputer. I oto wynik. …
Spisane będą czyny i rozmowy…
…JK przyznaje, wprawdzie pokrętnie o ustaleniach Magdalenki- jej duchu-złym…Okrągły stół-Magdalenka miał dwie warstwy, pierwszą w tych spisanych i drugą w wymiarze psychologicznym… nigdzie nie zanotowaną, która jednak kolejne nasze ekipy rządowe podtrzymywały, a która wyglądała tak: dokonujemy w Polsce zmian, zgoda, są one potrzebne ale muszą one przebiegać w sposób taki aby nie naruszyły interesów nomenklatury… my mamy interesy ekonomiczne,… mój brat był na wszystkich posiedzeniach Magdalenki… Obaj bracia wiedzieli o apokaliptycznym grabieniu Polski przez czerwonych i UB-ków przed Magdalenką, jak i zgodzili się na – nikt nie oprotestował łajdackich ustaw Rakowskiego dając swoją zgodę na „legalne” ograbianie Polski po OS….” S” dopuścili ale osłabioną- (w Magdalence)- dno hipokryzji zważywszy że obaj bracia usiłowali 2-krotnie osłabić S -… Ja już w 1981r z „Solidarnością” bym się rozprawił…?… Ja jeszcze lecie 1990 mówiłem: proponujemy utrzymanie premierostwa Mazowieckiego… wtedy wystarczyło dokonać kilku dosyć skomplikowanych manewrów. TT –Jakich? Najpierw co było nieporęczne. Nieporęczna na początku była „Solidarność”.- Ty możesz wierzyć lub nie, ale ja już w 1981r dobrze o tym wiedziałem. Żartowałem wtedy że gdybym nie był nawet pełnomocnikiem Moskwy, a musiał. tutaj rządzić to , bym z S jakoś się rozprawił, bo razem z nią rządzić by się nie dało. Ponieważ ten monstrualny ruch ze względu na swój charakter i konstrukcję, także organizacyjną do demokracji się nie nadawał… oparty był na strukturze przedsiębiorstw a wyrażał w istocie ambicje polityczne, co jest klasyczną cechą komunizmu, oraz był z samego założenia- w swych intencjach ruchem wszechogarniającym, czyli , żle tolerującym jakikolwiek pluralizm, … i po raz drugi usiłowali osłabić S- wysyłając na szefa „Solidarności” brata Leszka w 1990r …Leszek więc nie chciał być ani wicepremierem, ani ministrem sprawiedliwości w rządzie Bieleckiego, tylko chciał zostać przewodniczącym „Solidarności” i ja go – nie ukrywam – w tym zamyśle dość mocno popierałem./… sądził że obroni związek przed próbą wejścia S w politykę i nie dopuści do przekształcenia go w qasi partię polityczną. Leszek bowiem wiedział że S nie może odgrywać roli poprzedniej, czyli podstawowej siły….
.. Bo zapewniam cię że gdyby w 1989 S miała siłę z 1981r, to w ogóle żadnego mechanizmu demokratycznego w Polsce by się nie zbudowało… (aby nie konkurowała z PC i nie przeszkadzała w grabieniu majątku….. Drugą zaś nieporęcznością był Wałęsa… bo np. kiedy montowałem rząd z SD i ZSL potrafił mi przysłać list w którym żądał by brać wszystko: resort obrony, Policję, spr. zagraniczne itp.. i gdybym tę instrukcję chciał wykonać to następnego dnia nie byłoby żadnych rozmów, bo komuny na takie ustępstwa nie było stać. …Wstrząsające!
..Wałęsa… zmuszał grubych doradców-ósemkę: Mazowieckiego, Geremka, Stelmachowskiego. Wielowiejskiego, Frasyniuka, , Gila, Bujaka, i mego brata… Tłukliśmy do głowy Wałęsy tego Mazowieckiego i on w końcu, miotając słowami uważanymi powszechnie za obraźliwe zgodził się… Mazowiecki spośród możliwych kandydatów był niewątpliwie najlepszy i ja go od razu zaproponowałem…gdyby teraz cofnąć czas, zrobiłbym to samo… Solidarnościowcy w swojej masie zostali wchłonięci przez stary układ, a potem skorumpowani… bo w tym układzie uczestniczyła S (raczej neo-S, Magdalenkowa) elita…finanse, banki pozostały w ich rękach…Jak nie dadzą elicie S, tym mocnym to ta elita chwyci ich za gardło…
Teraz JK leje pełne hipokryzji krokodyle łzy o bajdurzeniu przez Mazowieckiego o państwie prawa, podkreślając jednocześnie chcieliśmy załatwić nie demonstracjami, ale w ramach prawa, gierkami…Lud na prowincji odpowiadał że w Polsce nic się nie zmieniło, co było bzdurą … Na zebraniach ludzie dostawali furii- tysiące rozrastających się spółek- oni teraz jak pączki w maśle, a my ponosimy kolejne ofiary… ale my nie chcieliśmy rewolucji, dlatego P.Centrum osadzone w pokojowej tradycji S, miała te same kadry(zgodnie z Magdalenką)… Oni ukradli część majątku PZPR, część majątku S’ nachapali się w akcjach, spirytusowej, rublowej, papierosowej, Iglopol i trzeba to rozbić …No przecież nie policją, pałami, i nie metodami pozaprawnymi… ale legalnie, stosując jakieś instrumenty prawne…(dlatego, usiłowali osłabić już osłabioną S). TT-A wg ciebie film Wałęsów z Arłamowa był zmontowany?- No skąd, przez sekundę nie miałem wątpliwości ze nie!..
Z całego tekstu wywiadu przebija przemożna ambicja przejęcia LK i jego PC władzy , nie dla dobra Polski, ale dla jego partii- PC … Powiem ci więcej, ja Olszewskiego zrobiłem premierem wbrew sobie. – Jak to?… (bał się że Olszewski przejmie mu PC)…,on powinien był jak najszybciej dokonać głębokiego manewru w kierunku Unii Demokratycznej- Mazowiecki, Balcerowicz ,Geremek itd, co mu wielokrotnie radziłem.
TT- Przecież mówiłeś, że z Unią – nigdy….No, trudno, żebym się cieszył, iż mi ktoś partię rozbija w zamian za to, żeśmy go zrobili premierem. Za to, że ja go zrobiłem premierem, bo i tak można powiedzieć….…Dla nas było to korzystne (upadek Olszewskiego)bo cała Polska słucha, że jesteśmy uczciwi, bo poparliśmy upadającego Olszewskiego… Ja nie winię Mazowieckiego, może musiał, nie było innego wyjścia-Magdalenka …Ja jeszcze w lecie 1990 mówiłem: proponujemy utrzymanie premierostwa Mazowieckiego……… Jak założyliście spółkę Telegraf kooperując z PZPR-wcem Tuderkiem. .. nie krzyczy się o dekomunizacji, zauważa TT-…JK i jego PC nie złożyło żadnego projektu ustawy zapobiegającej w/w przestępstwom i grabieżom… Skoro było OKP to po co mieliśmy występować- odpowiada JK…
JK ubarwiając na swoją korzyść , mimo woli ujawnia poza w/w dużo faktów- dziś mu jak i Macierewiczowi niekorzystnych…Macierewicz był przekonany o upadku J. Olszewskiego miesiąc wcześniej przed ujawnieniem TW… Słuchaj, o tym że Olszewski upadnie wiedzieli wszyscy, nawet 20-letni dziennikarze 2 tygodnie wcześniej…. Wiesz ja rok , półtora wcześniej na jakimś spotkaniu w Lublinie powiedziałem że znam listy współpracowników SB i nie jestem zupełnie pewien co tam jest.(JK mija się z prawdą w drugiej części zdania), powiedział: Ja znam listę agentów, ale jestem przeciwny ich ujawniania, osobiście słyszałem w radio–JBB TT- i co odpowiedziałeś Macierewiczowi? Że tak, niech sobie robi (listę TW)… gdybyś ty znała co tam jest, jaki repertuar nazwisk.- TT-znam te ujawnione! – Eee to śmiechu warte, gdybyś znała jak ja, ta lista jest nieporównanie dłuższa… to byś zobaczyła co tutaj się dzieje i dlaczego tak się dzieje, to zmieniony obraz historii. – Bo nasze zwycięstwo zaprogramowało KGB. – W niemałym stopniu. Podziemie było głęboko, bardzo głęboko, w dużym stopniu trzymało pod znaczną kontrolą (KGB). Od 1980r… TT.- I naprawdę nie widziałeś waszej, zwłaszcza Macierewicza głupoty?-Jeżeli chodzi o Macierewicza to ma on swoje wady i podjął wtedy (ujawn. TW) złą decyzję, (teraz nie mam co do tego żadnej wątpliwości) …nie byłem za Romaszewskim… Olszewski chciał Urbańskiego ale ten kombinował że Olszewski upadnie i poszedł do Liberałów, zabierając 5 posłów –TT- Przecież to twój przyjaciel…-.-Dlaczego Macierewicz nie ujawnił całej listy agentury komunistycznej?(Korwin Mikke zarzuca mu to, ze ujawnił „nieczynnych”, a zostawił w spokoju „aktywnych” w nowej rzeczywistości, co miało spowodować dalsze rozgrabianie Polski)…Mówiłem więc Olszewskiemu że trzeba dogadać się z Unią (Demokr.)… TT.- Wtedy postanowiłeś skłócić Olszewskiego z Prezydentem… sądziłem że jak zacznie z Wałęsą, będzie miększy na układ z Unią, był więc w tym zamysł taktyczny, ale także strategiczny. Olszewski bowiem uważał że największym zagrożeniem dla demokracji jest Unia Demokratyczna … TT.-Dlaczego nie chciałeś być premierem w 1990r (Wałęsa mu proponował)..- Bo nie chciałem być premierem….
Macierewicz do JK: ty żeś wymyślił partię nowoczesną, w stylu zachodnioeuropejskim, odciętą od wszystkich bagaży polskiej tradycji z antysemityzmem i nacjonalizmem…JK …bo gdyby zaczął mi sprzedawać jakieś bajki endeckie to bym go wyśmiał. To dlatego grubi doradcy nigdy, łącznie z braćmi, a może na czele z nimi nie odnieśli się krytycznie do kłamstw Grossa i nie tylko. Nie odpowiada też JK ( nie było pytania) dlaczegóż to obaj braciszkowie w 1989r wybrali lekkie i wygodne stołeczki senatorskie? Przecież to w sejmie toczyła się walka o Polskę! JK w swoim wywiadzie z 1994r ani jednym słowem nie wspomina o masowym niszczeniu akt i teczek, czyżby za jego premiera zgodą. . …Uważano-(Kiszczak), że do rozmów jako bardziej ugodowego można dopuścić np. Lecha Kaczyńskiego.…..
Tak więc JK jest ojcem „Grubej linii” Mazowieckiego:-…rząd nie zamierza przeprowadzać masowej wymiany urzędników państwowych, którzy na wyższych stanowiskach rządowych, adm., w sądownictwie, stanowili nomenklaturę komunistyczną; w znacznej części odpowiedzialni za zbrodnie systemu, przy pełnej akceptacji organów sowieckich KPZR, KGB i GRU…Nie będziemy tworzyć nowej armii czy milicji…to było najboleśniejsza dla narodu wykładnia „g.kreski. . Którą teraz w tym wywiadzie tak ostro-dla ciemnego luda krytykuje, chwaląc się obaleniem Kiszczaka, co też jest nieprawdą- wiem co nieco jak było.
JK z braciszkiem odkrywają mimo woli swoje cele, poglądy, kłamstwa- dla ludu o ich trosce o Polskę-, dno hipokryzji: to wszystko byli przyjaciele z KOR-u.-Michnik, J.J.Lipski-(bliski przyjaciel Kaczyńskiej), Geremek. „Solidarność”- ten kafar- młot w celu obalenia do końca zarazy bolszewickiej, to dla nich jest niemal zło, przeszkoda, należy ją osłabić, niemal tak jak Kiszczak. Wprowadzili Mazowieckiego aby ochronił zarazę-komunę od zagłady. Czyżby nie znali jego przeszłości-sprawa bpa Kaczmarka,…napisana przez Tadeusza Mazowieckiego w 1952 roku książka „Wróg pozostał ten sam”… która była elementem bezwzględnej komunistycznej kampanii wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe i wszelką opozycję… Żołnierze Wyklęci zostali przez Mazowieckiego przedstawieni jako mordercy…, że koncepcja „drugiego wroga” (komunistów) jest wytworem od lat ciągnącej się propagandy antykomunistycznej i antyradzieckiej, którą w nowych warunkach kontynuują ośrodki dywersji
Skojarzmy te słowa i czyny. Potwierdzają one zapisane poniżej wypowiedzi z których wiele byłam świadkiem…Bo przecież … Tylko Prawda jest ciekawa
LK…nam nie po drodze z poszukiwaczami Żydów i masonów… poczucie narodowe jest bardzo istotne, poczucie nie nacjonalistyczne, w żadnym wypadku nie plemienne… to nie względy etniczne decydują o tym czy kto jest a kto nie jest Polakiem.. moje korzenie są bliskie judaizmu. Historia narodu żydowskiego to moja historia- powiedział LK w Kazimierzu (o ile pamiętam)
JK- Na spotkaniu wyb. W B-stoku ok. 2004r na zadawane pytania (na karkach-tak życzył)- w sprawie mediów opanowanych przez (wybranych) JK odpowiedział: co do tych pytań o treści antysemickiej nie będę się wypowiadał- słyszałem osobiście i znam te pytania-JBB.
JK -Znam listę agentów ale jestem przeciwny ich ujawnienia- JK w Lublinie. Słyszałem osobiście-JBB
– JK w czasie kampanii wyb. w Łapach mówił m.in.: …tu zawsze stawialiście opór komunie… moi przodkowie też stąd się wywodzą. (Potwierdzi obecny wówczas wierny JK Michał Kamiński)- Słyszałem osobiście- JBB
– Tymczasem rok wcześniej LK jako Prezydent będąc w Kijowie powiedział dziennikarzom:…muszę skrócić swój pobyt w Kijowie o jeden dzień, aby odwiedzić swoich przodków w Odessie- ujawniając nieopatrznie ukrywaną prawdę o swoim pochodzeniu -Słyszałem osobiście. JBB-(wykonano nawet drzewo genealogiczne Kaczyńskich w Zambrowie)
LK -Reaktywowanie przez Prezydenta L.K. zakazanej przez Prezydenta Mościckiego w 1938r loży masońskiej Bnei-Brith. Wysłał przez Ziomecką pozdrowienia i życzenia pomyślności dla tej loży. Tekst ukazał się w ND. (Potem jako niepoprawny politycznie wyciszono, podobnie jak z ukamienowanym bpem Wielgusem).
Przewodniczący Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego David Harris publicznie stwierdził że Lechowi Kaczyńskiemu zależało „na odnowie żydowskiego życia w Polsce. Czuł więź z Żydami, których postrzegał jako integralną część polskiej tkanki społecznej. Powiedział, że nie można zrozumieć Polski bez zrozumienia roli Żydów w jej życiu. Z tego względu wspierał Muzeum Historii Żydów Polskich, walnie przyczyniając się do rozpoczęcia jego budowy. Prezydent był przyjacielem Izraela. Lubił go i rozumiał. Instynktownie pojmował problemy dotyczące jego bezpieczeństwa (…) Ganił też tych, którzy zbyt łatwo osądzali Izrael”
LK-.Wielokrotnie czcili święto Hanuków i Nożyków.
LK- Olbrzymia menora w centrum Warszawy-symbol Judaizmu zbudowana na polecenie L.K.
LK -Pytają mnie często za granicą skąd u was tylu wybitnych ludzi- to większość Żydów- taki kraj- odpowiedział z dumą
JK-: niewyjaśniona historia z listą 100 najniebezpieczniejszych agentów SB, nigdzie nierejestrowanych, o której J.Kaczyński rozmawiał z Kiszczakiem przez kilka miesięcy na początku lat 90-tych.-utajniono.
LK przyznał wysokie odznaczenie państwowe Czyżewskiemu z „Pogranicza”- wydawcy kłamstw Grossa „Sąsiedzi”
-JK mianował Czesława Bieleckiego (Żyda w dowodzie osob.- czym sam się chwalił) kandydatem Pis na prezydenta Warszawy.
-JK postulował Kom. Europ. zniesienie dopłat dla rolników polskich
-LK jako prezydent Warszawy będąc w Izraelu przedstawił plan budowy a następnie sfinansował Muzeum Żydów w Warszawie…
Z mediów- … 19 kwietnia 2013 wieczorem, 70 rocznice wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim, otwarto dla zwiedzających Muzeum Historii Żydów Polskich. Nie wolno zapominać że jak ogromnym wsparciem dla jego budowy Muzeum były decyzje Lecha Kaczyńskiego w czasach gdy był prezydentem Warszawy.
W 2007 roku już jako prezydent Warszawy Lech Kaczyński wmurował akt erekcyjny Muzeum. W swoim przemówieniu wyrażał radość z powodu budowy takiej instytucji.
Muzeum Historii Żydów Polskich przypomniało również o tym że Lech Kaczyński był pierwszym prezydentem polski który zapalał świeczki Chanukowe w synagodze. …. Ogromne były zasługi Lecha Kaczyńskiego dla Muzeum Historii Żydów Polskich. Prezydent Warszawy przekazał pod budowę MHŻP działkę o powierzchni 12.929 m2 w centrum Warszawy – która dziś może być warta nawet 130.000.000 złotych. Dodatkowo z budżetu Warszawy na budowę MHŻP przeznaczono 40.000.000 złotych w gotowce (co zmusiło Ministerstwo Kultury do podobnego 40.000.000 zł wydatku). Inicjatywa podwyższenia udziału Warszawy w kosztach budowy MHŻP była osobistą inicjatywą Lecha Kaczyńskiego.
LK..-Zamknięte, tajne przemówienie Prezydenta L. Kaczyńskiego w czasie oficjalnego pobytu w Izraelu 11-09-2006r do izraelskich polityków, intelektualistów(na YouTube- Prezydent L. Kaczyński zdrada państwa i Narodu Polskiego) mówił min. nasza armia jest obecna w Iraku ze względu na wasze bezpieczeństwo, państwa Izrael, podobnie jak w Libanie,… tak będzie niezależnie kto u nas będzie u władzy… nasze odpowiednie służby współpracują na odp. Odcinkach…-to dlatego wycieczki Żydów z Izraela i nie tylko, w Polsce z ochroną Mosadu z bronią zachowują się jak terroryści, jak w kraju podbitym!
To Kaczyńscy zorganizowali wspólnie z GP i IPN odsunięcie, „ukamienowanie” b-pa Stanisława Wielgusa. Zródło: „Prosto w ślepia”- ….Papież nie zapoznał się z dokumentami IPN ani w sobotę 6 stycznia, ani „w nocy” z soboty na niedzielę, gdyż dokumenty te dostarczył do Watykanu minister Gosiewski dopiero w niedzielę – 7 stycznia .
…Wyłania się dręczące pytanie: dlaczego z„dokumentami” o abp. Wielgusie poszybował do Watykanu Przemysław Gosiewski, członek ścisłego grona „loży” Prawa i Sprawiedliwości? Toć to człek świecki. Dlaczego wyręczył Episkopat Polski, jego instancje? Mało tego. Pośrednie wyniki i konkluzje tej drugiej „nocnej zmiany” mogliśmy podziwiać w katerze św. Jana, kiedy to po ogłoszeniu rezygnacji przez metropolitę abp. Stanisława Wielgusa, prezydent L. Kaczyński z radością zaczął klaskać, lecz natychmiast przerwał po dyskretnym kuksańcu, jaki na oczach setek tysięcy teleoglądaczy otrzymał od swojej czcigodnej Małżonki, Pierwszej Damy Czwartej RP.
Jeżeli więc przyjąć, że w„Czwartej RP” nareszcie zaczęło rządzić prawo i sprawiedliwość, to jest to Pis rasy wyraźnie wyższej, innej „nietutejszej”. Rządzi ona wszystkim, od nominacji pałacowych, po /niektóre?/nominacje kościelne.
Z Sieci: Śledziłam niegdyś w TV TRWAM cały cykl audycji prowadzonych przez prokuratora, bodajże Witkowskiego, który w swojej pracy zawodowej zajmował się wówczas sprawami lustracji. Ów prokurator karta po karcie analizował ze znawstwem całe akta abp Wielgusa zwracając uwagę na detale, o których przeciętny dziennikarz nie ma pojęcia. Gdy doszedł do „Greya” stwierdził, że owszem był taki agent o takiej ksywie ale to nie był abp. Akta tego Greya zostały „włączone” do teki abp. …
LK … W Fundacji Batorego bardzo jasno została wyłożona doktryna polityczna PiS…Podkreślam raz jeszcze: istnieje niebezpieczeństwo zdobycia władzy w Polsce przez radykałów… I nie chodzi tutaj w istocie o te partie. Chodzi o to, aby nie dopuścić do uruchomienia procesu, w którym przy urnie wyborczej spotkałyby się z sobą dwie wielkie grupy społeczeństwa całkowicie wykluczeni z częściowo wykluczonymi bo nastałyby rządy radykałów.
… Ale jeżeli w Polsce dojdzie do sytuacji, w której połączą swoje siły, nie w jakiejś rewolucji, nie w wystąpieniach ulicznych, w wielkich strajkach, tylko przy urnie wyborczej, całkowicie wykluczeni z częściowo wykluczonymi, dwie wielkie grupy społeczeństwa,… to ze sceny politycznej nie zejdą…. Jarosław Kaczyński, – Wykład wygłoszony w Fundacji im. Stefana Batorego w dniu 14.02.2005….
Na scenie politycznej ma pozostać PO (Platforma Obywatelska), PiS (Prawo i Sprawiedliwość) oraz postkomuniści
-LK Przyznał wysokie odznaczenia wielu działaczom żydowskim- wykaz w sieci.
LK–Wstrzymanie na życzenie rabina M. Schudricha, ekshumacji ofiar zbrodni w Jedwabnem, mimo że to nie leżało w kompetencjach Kaczyńskiego jako ówczesnego ministra sprawiedliwości. Warto podkreślić, iż ekshumacja mogła nie tylko wielokrotnie zmniejszyć liczbę Żydów zapędzonych do chłopskiej stodoły, ale także wykazać że zginęli oni nie od ognia lecz od kul, czyli z ręki Niemców. … Na stronach Muzeum zasługi Lecha Kaczyńskiego dla Muzeum i społeczności żydowskiej wspominała Ewa Juńczyk-Ziomecka, w latach 2006 – 2010 podsekretarz i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego. W 2001 roku Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości, a pani Juńczyk-Ziomecka była dyrektorem do spraw rozwoju Muzeum Historii Żydów Polskich. Po jej telefonie Lech Kaczyński przybył na wielogodzinne rozmowy do Muzeum, po których zdecydował o zablokowaniu ekshumacji w Jedwabnym – która niewątpliwie ostatecznie przekreśliła obalenie promowanej przez Grossa wersji wydarzeń.
LK- Odstąpienie żydowskiej Fundacji Nissenbaumów za bezcen budynku PAST-y, okupionego krwią powstańców warszawskich,
LK- Przekazanie 6 lutego 2004 roku gminie żydowskiej (rzekomo w ramach odszkodowań) placu po byłej synagodze wraz z tzw. błękitnym wieżowcem wybudowanym przez Polaków
LK W 2008 ks. Lemański znalazł się wśród osób wyróżnionych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego jako „kustosze pamięci o polskich Żydach”. Duchowny otrzymał wtedy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
LK.- Wstrzymanie – mimo zgody wyrażonej przez Sejm i Radę Miasta Warszawy – decyzji o lokalizacji pomnika upamiętniającego ofiary Koncentration Lager Warschau, w którym mordowano tylko Polaków,
LK- Historia narodu żydowskiego to moja historia-
-Sprawa FOZZ: Falzman meldował Kaczyńskim-zlekceważyli-
JK -Nigdy nie byłem na Jasnej Górze -JK w rozmowie z Lepperem. W czasie Kamp. wyb. był tam dwukrotnie- pielgrzymki rolników i robotników– wołając tu jest Polska. Zawsze instrumentalnie traktowali naszą wiarę—
.L.K…Trzy dni po śmierci Jana Pawła II, w Polskim Radio program I, odbyła się dyskusja na kanwie tej śmierci, z udziałem kilku osób, … W pewnym momencie. L.Kaczyński powiedział expressis verbis, że on nie czuje się pewnie na tym gruncie, bo nie wywodzi się z tradycji katolickiej. Słyszały to tysiące widzów, żródło „Prosto w ślepia
JK: Krzyż to substytut dla pomnika.”
„ Fundacje,”, ogromne przekręty i nadużycia -Gdybyśmy działali etycznie nic byśmy nie mieli
JK -Kto nie z nami to stał gdzie stało ZOMO i 13grudnia
-Bez elektoratu radio maryjnego nie przejmiemy władzy- na prawo musi być tylko ściana-J. Kurski
JK – W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” opublikowanym 29 kwietnia 1998 r. Kaczyński tak mówił o Radiu Maryja: „Nie mam wątpliwości co do tego, że po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne. Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL. Ma nadajnik na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy tam jednak pilnują dość dobrze-
-Nieważne czy to prawda czy nie, ciemny lud to kupi-Kurski
JK–Nie będę premierem jeśli brat będzie prezydentem-
-Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie…odzyskamy te miejsca których obsada należy do państwa. PiS musi tam rządzić…nasi ludzie nie mogą głodować…- Kurski
…Zatrzymania mają się podobać nie sądom a społeczeństwu.-Kurski W Internecie jest na video gdy poseł Roman Giertych z trybuny sejmowej mistrzowsko wypunktował tego oszusta w sprawie becikowego
gdybyśmy działali etycznie nic byśmy nie mieli…
…Grupa Wałęsy z braćmi Kaczyńskimi Mazowieckim na czele odegrała kluczową rolę w narzuceniu Polsce antynarodowego i antypracowniczego planu szokowej transformacji gospodarczej, w wyniku którego straciliśmy 5 mln miejsc pracy
z Sieci: L. Kaczyński podczas spotkań z komunistami w Magdalence był bardzo ugodowy w stosunku do Kiszczaka i Sekuły, grzeczny. Forsował zapisy które były niekorzystne dla ,,Solidarności”…rewindykacyjne…
L. Kaczyński upewniał władzę, że rozumie ich zastrzeżenia i nie chcemy powtórzyć sytuacji z lat 80-81. Forsował również zapis, że ,,S” w zakładzie pracy będzie tworzyć komisję międzyzwiązkową do rozmów z dyrekcją. Nie chciał rejestracji ,,S” oddolnie, tylko od górnie, ponieważ struktura oddolna jest konfliktogenna. Następnie podkreślał, że jak władza nie zarejestruje tylko jedną odgórną organizacje związkową, to władza nie będzie miała partnera!!! Chodziło jemu i Mazowieckiemu, żeby ludzie nie byli samodzielni, żeby robotnicy byli zależni od władz krajowych ,,S” a tam pełna kontrola wszelkiej maści agentury, tak by rozbiory Polski udały się. Ta dyskusja odbyła się w dniu 27 01 1989 roku, obrady trwały od 11,30 do 22,15 i kilka podobnych spotkań w podobnym tonie. Dalej zgadzał się na pakiet kontrolny mandatów do Sejmu dla PZPR, a resztę dajcie nam…
…. Ze strony tzw. opozycji udział brali: L. Kaczyński, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki, Kuroń i inni oraz Ks. Bp. Tadeusz Gocłowski i Ks. Alojzy Orszulik. Największe kariery polityczne z tych osób które knuły w Magdalence zrobili L. Wałęsa, A. Kwaśniewski i obecny Prezydent L. Kaczyński i to jemu poświęciłem szczególnie dużo uwagi czytając protokoły, ponieważ on teraz jest …Prezydentem, o pozostałych już dużo wiemy. …
W latach 2005-2007 mieli pełnię władzy, Prezydenta, Premiera, większość sejmową z LPR i Samobroną i mogli zrobić porządek w Kraju. Nie zagrażała Bolszewia, ani miejscowi jej namiestnicy czy ich UB/SB-ccy potomkowie. Gdyby to zrobili, sam stawiałbym im-braciom pomniki!
Nie zrobili nic. Potem zainicjowali uchwałę o rozwiązaniu Sejmu. Aby nie stracić państwowego szmalu dla swego wodzowskiego PIS- chytrze wymyślonej nazwie przez 3-go bliźniaka Dornbauma,(syna żydowskiego komunisty-wykładowcy Marksizmu-leninizmu na UW) po kilkuletnich, we dwójkę naradach- jak zdobyć władzę. Którego potem, jak i innych którzy nadepnęli mu na odcisk- wyrzucił.
Dlatego, obserwując od kilkunastu lat ich wyczyny, wypowiedzi i oszustwa w celu przejęcia wodzowstwa nad prawicą ukrywając te wszystkie w/w haniebne postępki przed ciemnym( ich zdaniem) ludem –(Nieważne czy to prawda ciemny lud wszystko kupi) nie ufam mu w żadne słowo…
PIS jest jedyna partią , tak samo jak prezydent Lech Kaczyński podkreslający wartość patriotyzmu, co PO kwitowała ludzi odwolujacych sie do tych wartości przez 7 lat łącznie z e swoim szefem -tak jak Putin faszystami. PIS nawiązuje do wartości a nie do cwaniactwa, kłamstw. Szkoda ,że Pani Anna Raźny nie wypowiedziała sie na temat Platformy Obywatelskiej jej podejscia do katolików,życia wiarą. Pan Tusk, który żył w związku cywilnym, a tuż przed wyborami 2007 r. decyduje sie na ślub katolicki. Elity PO przeżarte aferami,pozamiatanymi pod dywan: hazardowa, Amber Gold, info afera itp., itd.
Widzę, że NGO zaczyna przypomiać TVN i GW. Zblizają sie wybory nie ruszamy PO, w ogóle jakichkolwiek tematów dotyczacych tej partii oraz jej działaczy z premierem za to jak media mętnego nurtu frontany atak na opozycje, dyskredytowanie . TVN nie oglądam, Gazety Wyborczej nie czytam, teraz dołaczam do tej kolekcji NGO. Koniec !!!
PIS to partia samych ultra-katolików :)
Połaczywszy swe szeregi z Niezależną i GP, wprowadzają nowe święto ( zamiast niedzieli)
– 10 każdego miesiąca
Po nabożeństwach w ruch idą parasoleczki czcigodnych klubowiczów wobec oporniejszych Polaków…
Czytam artykuł pana Żurawskiego vel Grajewskiego
Jest w nim wyjątkowo grzeczny podtytuł:
„Cesarz ma u nas liczne psiarnie”
Cóż za takt!
I pewność siebie, wziąwszy pod uwagę, że piszący nie jest pewnym swojego nazwiska ( vel Grajewski)
„W „informacjach” o „polskich nacjonalistach dybiących na Lwów” jest tyle prawdy, co w płynących z tego samego źródła i z tej samej inspiracji ostrzeżeniach o „banderowcach czyhających na Przemyśl” i w doniesieniach o „szkoleniu bojowców majdanu w obozach w Polsce i na Litwie”
… no takiej pewności to ja bym nie miała.
W Kiejkutach też miało być cacy, a tutaj taki pasztet, z 15 sprywatyzowanymi milionami $ ( i cisza opozycji)
No i te zmyślne rozmowy telefoniczne Tiahnobyka i zapewnienia, że „my im drugi Katyń urządzimy”
Co do słów
„Kurtuazja to błąd
Dyplomacja zwykle wymaga kurtuazji”
Dziwnie brzmią szyderstwa z ust „pana vel”, który promowany jest na ministra spraw zagranicznych
Toż to PIS w trzeci dzień po objęciu rządów wypowie ruskim wojnę!
Komentarze zwalają z nóg
„pepe | 28.03.2014 [08:07]
Mam nadzieję, że będzie Pan wkrótce ministrem spraw zagranicznych prawdziwie polskiego rządu IV RP.”
Uchowaj Panie Boże!
„Brakuje nam jeszcze tego, by w razie wybuchu walk ukraińsko-rosyjskich koncertował w Polsce znany chór, którego oficjalna nazwa brzmi: Dwukrotnie odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. A.W. Aleksandrowa.”
uff… wobec takich pokładów intelektu i wiedzy należy tylko milczeć….
„Dalsze brnięcie w kierunku umizgów wobec Rosji musi być przerwane”
Przecież to jasne!
Za morderstwo KGB na tak zacnym ukraińskim partyzancie jak Saszko Biały, nalezy się
– natychmiastowe wypowiedzenie wojny!
( tym bardziej, że jednego partyzanta wolnego słowa już mamy)
Za nim pójdziem w las, z pieśnią na ustach
Idzie żołnierz borem, lasem… :)
Tylko pan z Niemodlina dziwi się, że sprzedaż GP spadła o 30 %
Dziekuje za komentarze.Mozna je zrozumieć w kontekście dzisiejszej biedy, nieszczęśliwego
kraju – jakim jest Polska. Moja Ojczyzna.
PiS da i Radio Ma ryja jak dwa sepy bijące się o moherowe truchło, dla których liczy się tylko kasa, umoczone w afery (Telegraf czy cegiełki).
Żenujący spektakl głupoty. Czy tytuły profesorskie upoważniają do uprawiania tak płytkiej propagandy? Z bełkopaplaniny pani Raźny wynika, ze to PiS zdegenerował społeczeństwo. Jest „lepsza” od Niesiołowskiego. Gratuluję redakcji doboru materiału! W końcu jak demokracja, to całą gębą!
@Anonim
Pan Anonim nie ujawniający swoich personaliów śmie wirtualnie tłuc w Panią profesor…
To ci odwaga!!!
Opozycjonisto drogi, gratuluję:)))
Eleonora ujawniająca swoje personalia ????!!!!!…Tłucze ruską propagandą poniewierając kogo chce.
Tytuł profesorski pani Rany nie chroni jej przed nazywaniem rzeczy po imieniu. Jeśli tytuł profesorski ma stanowić kryterium politycznych kompetencji, powinno się go pani Raźny natychmiast odebrać. Uprawianie propagandy politycznej nie jest obszarem zmagań naukowych.
@Anonim
Ciekawe, że profesorowie piszący dla takich gadzinówek jak GP czy Niezalezna,
Tutaj słowem wyjasnienia, ktoś, kto bezpodstawnie atakuje kapłanów KK
Kto do ksiedza Zaleskiego, kustosza pamięci pomordowanych na Wołyniu pisze w ten sposób:
” Do Ukraińców, Ormian, Białorusinów, Polaków, a nawet Rosjan strzelano uzasadniając to w taki sam sposób jak Ty w swoich tekstach. Dzisiaj putinowska propaganda służy agresji i zabijaniu. Kto ją szerzy ma tak samo krew na rękach jak snajperzy, czy skrytobójcy.
Chcę Cię przestrzec przed tym co robisz, bo straszliwie pobłądziłeś. Bierzesz na swoje sumienie ciężar, którego uczciwy człowiek nie może znieść.”
Nie zasługuje na miano powaznego człowieka, a tym bardziej katolika i prawicowca, a sklasyfikować go mogę jako redaktora ” gadzinówki”
I jak już napisałam, profesorowie tacy jak
Andrzej Nowak Zybertowicz czy Krasnodębski maja ku temu kompetencje, Anonimie?!?
Mierzcie jedną miarą, co?!?!
I dalej się tłucze brązowa z czerwoną zarazą, tak jak by historia ich nic nie nauczyła!
Eleonora napisze niebawem bajkę o Czerwonym Kapturku w obronie pani Raźny. Co ma Sakiewicz, Krasnodębski czy Zybertowicz do wypowiadanych przez nią bzdur? To wie tylko Eleonora.