Dziś mija 1014. rocznica rozpoczęcia Zjazdu w Gnieźnie, który jest jednym z ważniejszych wydarzeń w dziejach państwa polskiego. W marcu 1000 r. Otton III, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego udał się na pielgrzymkę do Gniezna do grobu św. Wojciecha, męczennika zabitego w Prusach. Otton III chciał też pozyskać polskiego księcia Bolesława Chrobrego (967-1025), dla realizacji planów stworzenia uniwersalistycznego cesarstwa zachodniego, na które miały się złożyć prowincje: Galia, Romania, Germania i Sclvinia. Ta śmiała jak na tamte czasy wizja Europy i rola jaką w niej miała odgrywać Polska sprawiły, że nasz kraj awansował z dopiero co schrystianizowanego księstwa słowiańskiego do rangi sprzymierzeńca cesarstwa. Przychylność cesarza pozwoliła Chrobremu dokończyć podjęty przez Mieszka I proces konsolidacji ziem zachodniosłowiańskich na północ od Karpat. Zjazd w Gnieźnie był triumfem genialnej koncepcji politycznej w dziejach Polski. Był to cały ówczesny tok myśli i czynów, których realnym wynikiem było utworzenie arcybiskupstwa gnieźnieńskiego – odrębnej prowincji kościelnej, co miało dla Polski duże znaczenie polityczne. Własna metropolia, zależna bezpośrednio od Rzymu, była wyrazem samodzielności państwowej. Jedność polskiej prowincji kościelnej przetrwała rozbicie dzielnicowe, okres wojen i rozbiory. Trwała do 18 lipca 1821 r., kiedy to papież Pius VII oderwał biskupstwo wrocławskie od metropolii gnieźnieńskiej.
W Gnieźnie Otton III uznał Bolesława Chrobrego za władcę niezależnego od Niemiec i innych państw. Bolesław Chrobry koronował się na króla Polski dopiero w 1025 r. Koronacja oznaczała suwerenność i odrębność. Chrobry mógł tego dokonać bo jego kraj stanowił odrębną prowincję kościelną z własnym arcybiskupem, który miał prawo dopełnienia najistotniejszej części obrządku koronacji – pomazania olejami świętymi.
Fundacja Dla Dziedzictwa