Już tylko pięć firm jest na liście inwestorów zainteresowanych kupnem ECO. W piątek z grona potencjalnych nabywców wykluczona została słowacka firma GGE a.s. – jej oferta nie spełniła wymogów formalnych. W grze o ECO pozostają: E.ON edis energia, startująca wspólnie z niemiecką firmą Gelsenwasser AG, Dalkia Polska S.A, ENEA Wytwarzanie S.A., ENERGA Kogeneracja oraz gliwicka spółka SFW ENERGIA. Wszystkie firmy związane są z branżą ciepłowniczą.
14 marca ma się rozpocząć kolejny etap procedury zbycia akcji – tzw. due diligence. Oferenci będą wówczas mogli m. in. zapoznać się z kondycją finansową spółki, a po 14 maja będą mogli składać wiążące oferty kupna. Tak wygląda scenariusz przygotowany przez miasto, jednak już w najbliższy czwartek odbędzie się sesja Rady Miasta Opola, podczas której głosowana będzie uchwała radnego Solidarnej Polski – Michała Nowaka i radnych SLD w sprawie wstrzymania procesu sprzedaży ECO. Jeśli uchwała znajdzie większość w radzie miasta, proces prywatyzacji zostanie zablokowany.
Miasto wystawiło na sprzedaż pakiet 54,3 proc. akcji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Do dziś nie ujawniło wyceny wartości spółki.
mw
Wstrzymac sprzedaz akcji….. Sprzedaz … bedzie swiadczyła o wielkiej głupocie radnych
.Mam nadzieje,ze madry i pracowity radny pan Gabor powstrzyma niekorzystna transakcje. Na przestrzeni lat mamy wiele przykładów złej prywatyzacji,której juz nie mozna odwrocic,…Jednorazowa transakcja, tym bardziej pakiet wiekszosciowy tj,54,3 %, to oznacza, ze mieszkancy Opola, Ci,którzy jeszcze nie wyjechali do Niemiec na roboty, beda mieli kolejne podwyzki cen i tez opuszcza pana Zembaczynskiego,../ z jego partia miłosci PO…/,który o nich nie mysli.
Człowiek chory na parkinsona nie powinien decydowac za setek tysiecy rodakow . Czy opolanie sa ślepi???