Alina Cała z Żydowskiego Instytutu Historycznego, podczas panelu w IPN z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu stwierdziła, że holocaust był konsekwencją chrześcijaństwa.
Z okazji obchodzonego 27 stycznia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu (święta ustanowionego przez ONZ by uczcić pamięć Żydów – zapewne by nikt nie śmiał twierdzić, że były ofiary innej narodowości) centrum edukacyjne IPN w Warszawie zorganizowało okolicznościowy panel. W panelu wystąpili: Alina Cała i Marta Jankowska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, Anna Ciałowicz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, Przemysław Dąbrowski, Sławomir Holland aktoa i członek Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holocaustu. Spotkanie poprowadzi Marcin Urynowicz z Instytutu Pamięci Narodowej.
Alina Cała przedstawiła, klasyczną dla narracji żydowskiej, genezę holocaustu. Zdaniem Całej holocaust był wynikiem antysemityzmu, który zakorzenił się w XIX wieku na glebie antyjudaizmu. Antyjudaizm powstał w II wieku naszej ery, w drugim pokoleniu chrześcijan. Chrześcijanie nie pewni swojej tożsamości, więc zbudowali ją na nienawiści do Żydów. W narracji żydowskiej, zbudowana na nienawiści do judaizmu chrześcijańska tożsamość składała się z ukradzionego Żydom Starego Testamentu i wybraństwa, z kłamstwa o odpowiedzialności Żydów za zabicie Jezusa. W średniowieczu antyjudaizm został wzbogacony o skojarzenie Żydów z demonami, a w XV wieku o mit mordu rytualnego (który nigdy nie miał miejsca wbrew temu co twierdzą archiwalne kroniki i akta sądowe). Chrześcijański antyjudaizm miał wywoływać pogromy i odpowiadać za wykluczenie Żydów z ówczesnego społeczeństwa (wykluczenie nie miało więc nic wspólnego z tym, że Żydzi sami izolowali się od gojów). Na glebie antyjudaizmu powstał antysemityzm. Powstanie antysemityzmu wynikało z konstytucji Bismarcka z 1871 roku (a nie z wzbogacenia się żydowskiej finansjery kosztem goi na sztucznie wywołanym kryzysie finansowym). Pierwszymi antysemitami byli przyjaciele kompozytora Wagnera. Podczas gdy antyjudaiści uznawali, że chrzest wywala Żydów ze zła, to antysemici twierdzili, że zło tkwi w naturze Żydów.
W swoim przemówieniu Cała skupiła się na antysemityzmie Rosji carskiej i drugiej RP. Najsilniejsze spontaniczne pogromy miały miejsce w Rosji w latach 1881-1884, a organizowane w latach 1903-1907. Za zgodą cara organizować je miały organizacje zwane czarną sotnią składające się z wykluczonych z życia społecznego żołnierzy. Podczas I wojny światowej pogromy dokonywała armia rosyjska. A po rewolucji bolszewickiej biali w tym sojusznik Polaków Stanisław Bułak-Bałachowicz (po zwycięstwie bolszewików II RP zapewniła mu bezkarność), oraz Wojsko Polskie.
Anna Ciałowicz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej przedstawiła „niesamowite przeżycia religijnego Żyda” Bera Ryczywóła. Ryczywół handlował śledziami na ulicy Puławskiej, język polski w mowie znał słabo, a w piśmie w ogóle. Z getta dzięki łapówce wyszedł udając żebraka, wymagało to od niego zgolenia brody i przywdziania ubrań gojów – co było dla niego strasznie bolesne. Co gorsze musiał jeść niekoszerną żywność – jak sam wspomina od niekoszernej żywności zmieniły mu się rysy twarzy z żydowskich na gojskie. Żebrał zazwyczaj pod katolickimi kościołami, które jak sam notował dla Żydów są paskudztwem, rynsztokiem, czymś nieczystym.
Historia zmiany rysów twarzy z żydowskich na gojskie pod wpływem niekoszernego jedzenia nie wybiła z uroczystego nastroju prowadzącego spotkanie Marcina Urynowicza, który bardzo przeżywał cierpienia Żydów i bezczynność władz wobec odrodzenia faszyzmu. Urynowicz przytoczył między innymi relacje Żydówki, która ukrywała się podczas wojny u chciwych chłopów. Według młodej Żydówki nie byli oni na szczęście endekami bo endecy zwykli wydawać Żydów Niemcom. Nie mniej chciwi chłopi pasożytowali na Żydach, odbierając im wszelkie kosztowności. Kiedy zabrakło Żydom pieniędzy do opłacania chciwych polskich chłopów, ukryci Żydzi bez dostaw żywności przez 18 miesięcy czekali na wyzwolenie przez Armie Czerwoną.
Jan Bodakowski
http://www.youtube.com/watch?v=e1dSEuDqZb0
Ciekawostka ze strony prowadzonej patryjotycznego dziennikarza Dawida Wildsteina:
„Wyróżnienie” Izraela bojkotem akademickim jest nie tylko rażącym przykładem podwójnych standardów, ale jest też aktem współudziału w trwałych uprzedzeniach wobec Żydów.
Alan Dershowitz
American Studies Association (Amerykańskie Stowarzyszenie Studiów) ogłosiło właśnie swoje pierwsze wzywanie do bojkotu akademickiego. Nie, to nie był bojkot wobec Chin, które naukowców o odmiennych poglądach umieszczają w więzieniach. To nie był bojkot wobec Iranu, który naukowców o odmiennych poglądach poddaje egzekucjom. To nie był bojkot wobec Rosji, której uczelnie naukowców o odmiennych poglądach zwalniają z pracy. To nie był bojkot wobec Kuby, na której uczelniach nie ma naukowców o odmiennych poglądach. To nie był bojkot wobec Arabii Saudyjskiej, której akademickie instytucje odmawiają zatrudniania kobiet, gejów i naukowców-chrześcijan. Nie był to także bojkot wobec Autonomii Palestyńskiej, której uczelnie nie zezwalają na otwarty dyskurs o konflikcie izraelsko-palestyńskim. Nie, to był bojkot wyłącznie wobec instytucji akademickich żydowskiego państwa Izrael, którego uczelnie prowadzą programy wspierające dla palestyńskich studentów i oferują wyższy poziom wolności akademickiej niż prawie w jakimkolwiek innym kraju na świecie.
Gdy American Studies Association rozważało ten bojkot, wezwałem jego członków, z których wielu jest historykami, aby wymienili choć jeden kraj w historii świata, który postawiony w obliczu zagrożeń porównywalnych do tych, przed którymi stoi Izrael, miałby lepszy dorobek w kwestii praw człowieka, wyższy stopnień przestrzegania zasad państwa prawa, bardziej wymagające sądownictwo, więcej troski wobec ochrony życia ludności cywilnej wroga, lub więcej swobody krytykowania rządu, niż państwo Izrael.
Ani jeden członek stowarzyszenia nie podał nazwy ani jednego kraju. To dlatego, że ich nie ma. Izrael nie jest doskonały, ale doskonały nie jest też żaden inny kraj, a Izrael jest o wiele lepszy niż większość. Jeśli grupa naukowców decyduje się zaangażować w nienaukową akcję bojkotowania instytucji akademickich innego kraju, to należy to robić w kolejności wagi naruszeń praw człowieka i niezdolności osób w tym kraju do ubiegania się o zadośćuczynienie wobec tych naruszeń.
Według tych norm, izraelskie instytucje akademickie powinno być jednymi z ostatnich do bojkotowania.
hhehh… czyzby Izrael naruszał Prawa Człowiekowe?
zapytajmy o to Palestyńczyków.
achhh, ci antysemici, nie widzą oczywistości, że
” Izrael jest o wiele lepszy niż większość”
Nic tylko, wypada panu prof Alanowi Dershowitz wierzyć….
Takie artykuły są zamieszczane w celu procesu wmawiania społeczeństwu ze są winni za holocaustu. Taka manipulacja mająca na celu uciszenie w chwili kiedy sie upominają o pieniądze. Taka cygańska mentalność. Teraz powinnismy upomnieć sie o odszkodowanie za straty które wprowadził Komunizm w Polsce – wszak mentorami ideowymi byli Żydzi jak rownież w dużej mierze wprowadzali go w Polsce. Pracownicy MBP – kadra kierownicza to 37% !