Okno życia – temat od jakiegoś czasu powracający w Opolu niczym bumerang. Nie będę w tym tekście skupiał się wokół finansowego rozpatrzenia tej kwestii, bo według mnie pieniądze na tak szczytny cel powinny znaleźć się od ręki. W tej sprawie najwięcej uczynić może dobra wola i uzmysłowienie sobie, jak ważne jest, by chronić tych, którzy nie mieli szczęścia mieć rodziców biorących odpowiedzialność za życie, które z woli Boga się poczęło.
Podobne okna funkcjonują w kilkudziesięciu miastach Polski. Sprawdzają się. Uważam, że w tak ważnej sprawie powinniśmy zjednoczyć się jako środowiska konserwatywne we wspólnej walce o dobro najmłodszych. Wiadomo jest, że środowiska lewicowe będą przeciwne temu działaniu, ale już wielokrotnie to przerabialiśmy. Psy szczekają, karawana idzie dalej. Argumenty typu finansowego, że „miasto nie stać na ok. 20 000 zł”, jakoś nie przekonują. Podejrzewam, że pieniądze na schroniska dla zwierząt znalazłyby się znacznie szybciej.
Życie jest trochę bardziej złożone, niż się niektórym wydaje. Sytuacje rodzinne, prywatne dramaty i w wielu sytuacjach po prostu niechęć do dzieci powodują, że lądują one na śmietnikach. Takich przypadków każdy z nas słyszał zapewne wiele. Zdarzają się coraz częściej. Zjawisko porzucania dzieci na ulicach świadczy ewidentnie o tym, że wartości tego świata są już tylko pustymi sloganami. Większość z nas miała to szczęście wychowywać się w rodzinie, w której byliśmy obdarzani ciepłem i miłością. Jednak nie wszyscy dostąpili tego wielkiego daru. Są niewinne, malutkie niemowlęta, które od małego są skazane na ciężki żywot. Jest rzeczą jasną, że nie każda matka ma odwagę odnieść swoje dziecko np. do szpitala i tam je po prostu zostawić. Wiąże się to z bezpośrednią konfrontacją z innymi osobami. Może wstyd czy poczucie winy są tak wielkie, że takich sytuacji jest bardzo mało. Okno życia za to pozwala na anonimowość, co zwiększa zdecydowanie szansę na oddanie dziecka, a nie porzucenie go na niemal pewną śmierć. Dzięki nim można bez zbędnych słów odnieść dziecko i je zostawić. Brzmi to bardzo dramatycznie, ale popatrzmy na te dzieci i dajmy im możliwość lepszego życia. Wiele przypadków pozostawienia na ulicy kończyło się śmiercią z wyziębienia. W oknie jest ciepło, a już po krótkiej chwili zjawia się osoba, która maluszkowi pomoże. Wiem, że nic nie zastąpi rodziny, nic nie zastąpi ciepła i czułości matki, jej opieki każdego dnia. Jednak wartość życia ludzkiego jest wielka, bo człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, i o to życie trzeba walczyć. Dlatego jeśliby tylko jedno dziecko miało trafić do okna życia, to już byłby to wielki sukces. I na pewno byłoby warto.
Dlatego ważne jest, aby środowiska, którym wartość ludzkiego życia leży na sercu, zjednoczyły się w tej sprawie i wystosowały jasny apel. Trzeba stworzyć projekt obywatelski, który zajmie się tą sprawą i doprowadzi ją do właściwego końca, a więc do instalacji okna życia w naszym mieście.
W tym roku w metropolii górnośląskiej obchodzimy rok rodziny. To wspaniała inicjatywa, mająca wspierać to, co stanowi dziś fundament naszego społeczeństwa. W dokumencie wystosowanym z tej okazji czytamy: „Rok Rodziny w naszej metropolii będziemy przeżywać pod hasłem: Rodzina Miłością Wielka. Rodzina chrześcijańska to komunia-wspólnota osób zanurzona przez sakrament małżeństwa w miłości Bożej i urzeczywistniająca się we wzajemnej miłości męża i żony, rodziców i dzieci. Jej doskonałym wzorem jest Święta Rodzina z Nazaretu, którą obieramy na patrona Roku.”
Jest to niesamowita okazja, by pokazać również, że możemy pomóc tym, którzy tej rodziny wielkiej miłością nie mają. Liczymy na wsparcie tego projektu również ze strony duchownych naszej diecezji, od pasterza opolskiego Kościoła, poprzez proboszczów i wikarych. To my możemy się w pewnym sensie stać rodziną dla tych maluszków, które jej nie mają. Cieszymy się z rodzin, w których panuje miłość i szacunek, gdzie relacje z Bogiem są na pierwszym miejscu, jednak dostrzegamy złożoność problemu rozbicia rodzin i dramatów ludzkich. Z całą pewnością takim dramatem jest porzucenie dziecka. Ten problem istnieje i nie możemy zamykać na niego oczu. Dlatego dajmy szansę małym, jak i matkom, by mogły spokojnie oddać je do okna. Tam otrzymają fachową pomoc. Oczywiście pierwszą i najważniejszą sprawą jest modlitwa, dlatego już dziś zachęcam do dowolnej modlitwy w intencji powstania okna życia. Dołóżmy do tego działanie, a wierzę, że wkrótce ten moment nastąpi.
Autor: Marek Kuryło
Artykuł ukazał się w styczniowym wydaniu NGO
W Polsce funkcjonują 52 okna życia: w Białymstoku, Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Częstochowie, Ełku, Gdańsku, Giżycku, Gliwicach, Gnieźnie, Goleniowie, Gorzowie Wielkopolskim, Grudziądzu, Kaliszu, Katowicach-Bogucicach, Mikołowie-Borowej Wsi, Katowicach-Ligocie, Kętrzynie, Kielcach, Kłodzku, Koszalinie, Krakowie, Kutnie, Legnicy, Łomży, Łodzi (2), Nowym Sączu, Olsztynie, Pabianicach, Piekarach Śląskich, Płocku, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu, Radomiu, Rzeszowie, Sandomierzu, Sosnowcu, Suwałkach, Stargardzie Gdańskim, Stargardzie Szczecińskim, Szczecinie, Świdnicy, Tarnobrzegu, Tarnowie, Toruniu, Warszawie, Warszawie-Pradze, Wieluniu, Włocławku, Wrocławiu, Zamościu i Zielonej Górze.
Kazde uratowane dziecko,to zwyciestwo nad złem.Zycie ludzkie jest cenniejsze od złota i innych wartosci materialnych.W obecnej sytuacji,gdy Polskę w tym Opole,opusciła znaczna ilosc mieszkańców,jest tym bardziej wskazane uruchomienie Okna Życia.
ZAKAZ PEDAŁOWANIA
http://vod.gazetapolska.pl/6014-na-promocji-ksiazki-grodzkiej-bylo-tak
QPrawy.Dzieki za link.