Nasz Czytelnik „Opolski’ skomentował artykuł: Tak niewiele potrzeba, by ocalić choć jedno życie:
Okna życia to nie jest dobry sposób na ochronę dzieci narodzonych. Na świecie i w Polsce odchodzi się już od takich pomysłów. Okna życia w pewien sposób „legalizują” nieodpowiedzialność matki za dziecko, a opinia publiczna czuje się rozgrzeszona z bierności na rzecz pomocy matkom ciężarnym, które sobie nie radzą. Nikt nie wspomina jaki okna życia stwarzają dramat dla tych dzieci, które w tych oknach się znajdują. Sądy potem, latami prowadzą postępowania w zakresie ustalenia pochodzenia tego dziecka. Do tego czasu dziecko jest NN, nie może zostać adoptowane. Nie mówiąc o prawie każdego człowieka do wiedzy o swojej tożsamości, rodzinie, pochodzeniu, chorobach dziedzicznych itp. Należy stworzyć skuteczne systemy pomocy dla matek w ciąży a nie budować jakieś okna, pod którymi modlą się zakonnice aby w kocu się znalazło jakieś dziecko. Już obecnie bez konsekwencji prawnych, matka może pozostawić swoje dziecko w szpitala i umożliwić aby adoptowała je inna rodzina. OKNA ŻYCIA TO NIEZROZUMIENIE PROBLEMU I HIPOKRYZJA, NAJCZĘŚCIEJ POLITYKÓW KTÓRZY CHCĄ PRZYPODOBAĆ SIĘ PRZED WYBORAMI – ŻENADA!
Zgadzam się, że okno życia nie jest miejscem, w którym powinny być pozostawiane maleńkie dzieci. W świecie idealnym okna te w ogóle by nie istniały. Jednak świat nie jest idealny i niestety ciągle docierają do nas informacje o noworodkach znalezionych na śmietnikach czy wyłowionych z rzeki. Możliwość anonimowego pozostawienia dziecka w bezpiecznym miejscu nie stanowi „legalizacji nieodpowiedzialności matki za dziecko” – to tylko, a może aż – szansa, by w krytycznym momencie wybrała życie.
Wobec dyskusji nad oknami życia wywołanej stanowiskiem Komitetu Praw Dziecka przy ONZ, Caritas Archidiecezji Krakowskiej zwrócił się do rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie o opinię na temat okien życia. W opinii tej możemy przeczytać, że krakowskie sądy w ciągu ok. 6-8 tygodni (nie lat) wydają decyzję o nadaniu dziecku danych personalnych, ustanawiają dla niego opiekuna prawnego, a następnie orzekają adopcję. Rzecznik sądu wskazuje również na istniejące w prawie pojęcie stanu wyższej konieczności – w tym wypadku prawo dziecka do życia jest ważniejsze, niż prawo do poznania swoich biologicznych rodziców.
Na pewno tworzenie skutecznego systemu wsparcia dla matek w ciąży jest celem, do którego powinniśmy dążyć, gdyż na dzień dzisiejszy taki system nie istnieje i dzieci nadal są porzucane, a okno życia może być miejscem ich ocalenia. Jadnak wszyscy możemy się modlić by żadne dziecko nie zostało znalezione w oknie życia, a każdy nowo narodzony człowiek znalazł szczęście w kochającej rodzinie.
Karina Piechota
OKNA ŻYCIA TO NIEZROZUMIENIE PROBLEMU I HIPOKRYZJA, NAJCZĘŚCIEJ POLITYKÓW KTÓRZY CHCĄ PRZYPODOBAĆ SIĘ PRZED WYBORAMI – ŻENADA!
Nie wiem o czyjej hipokryzji pan pisze?
Może istniec okno życia dla zwierzątek futerkowych ale niemowlę, którego zdesperowana matka chce się pozbyć możemy odnaleźć na śmietnisku miejskim?!
15 marca przy ul. Wolskiej w Warszawie Straż dla Zwierząt otworzyła 'okienko życia’. To specjalny domek dla zwierząt, w którym zainstalowano czujniki. Urządzenie powiadomi dyżurnego za każdym razem, kiedy ktoś pozostawi zwierzę w 'okienku’. 'Okienko życia’ ma być alternatywą dla przepełnionych schronisk. Już po dwóch dnia funkcjonowania wpłynęło tak dużo zgłoszeń, że trzeba było zamknąć 'okienko życia’. Podobne 'okienka życia’ dla zwierząt mają być uruchomione, m.in. w Łodzi
Nie zrozumienie tematu
Okno życia nie jest celem w samym sobie, jest rozpaczliwą próbą uratowania czyjegoś życia.
Bo w tym wypadku inne próby pomocy matce nie zadziałają
Ona zapewne jest w stanie rozpaczy czy desperacji…
a to są emocje poza rozumowe.
Rozumie pan opolski?
Koszt utrzymania jednego okna życia to około 20 tys. złotych w skali roku. Zdarza się, że przez wiele lat nie ratuje ono nikomu życia. Łatwo policzyć jakie to są środki, które można wykorzystać dużo lepiej, pomagająć kobietom które noszą niechcianą ciążę. Proszę zwrócić uwagę, że drastyczne przypadki uśmiercania dzieci przez matki, mają najczęściej miejsce w środowiskach i miejscach w których nikt o tzw. Oknie życia nie ma najmniejszego pojęcia. Kobiety będące w depresji lub z zaburzeniami psychicznymi nie kierują się przy podejmowaniu swoich decyzji rozwagą, jest to działanie nagle i emocjonalne, nie ma tam miejsca na poszukiwanie okien życia. Stąd podtrzymuję opinię, że okna życia to jedynie iluzja faktycznej pomocy, której brakuje dla znajdujących się w trudnej sytuacji ciężarnych kobiet. Wiem, że opolski Caritas zajmuje w tej sprawie podobne stanowisko.
Zycie daje tylko Pan Bóg.Wiec trzeba je chronic ,w kazdy mozliwy sposób. Koszt utrzymania okna tj., 20 tysiecy,złotych na co wskazuje @ pan Opolski jest niski,i niewspółmierny do ochrony daru zycia. Kobiety wymagaja pomocy w czasie ciazy i połogu ,a mężczyżni nie potrafia tego zrozumieć,nawet ojcowie,co obserwuje.Chłopakow trzeba wychowywać inaczej,bardziej w dyscyplinie, jako w przyszłosci odpowiedzialnego za Ojczyznę,żonę i dzieci,W przeciwnym razie wyrosna miernoty,z wykrzywionym kregosłupem. który trudno do pionu postawić. ,Mamy co mamy.
@Opolski
Nie porozumiemy się, bo rozmawiamy na róznych płaszczyznach.
Pan usiłuje wycenić życie.
Że państwo dokłada 20 ty zł, w przeciągu roku.
Proszę porównać to z innymi dotacjami i odpowiedzieć czy to duzo czy mało?!
Co do wyliczania i porównywania ile rzeczy mozna za takie pieniądze zrobić…
Zwracam uwagę, że podobne propozycje padały juz z ust innych ” zatroskanych”
A pierwszym z nich był Judasz
Ale on nazwany został kłamcą i złodziejem….
Chyba nie będziemy polemizować na poziomie epitetów „Judasz” itp. ? Nie „wyceniam życia”, lecz staram się porównać i zoptymalizować środki konieczne dla udzielania pomocy. Ja mówię o jednym a Panie o drugim. Mówię tylko o tym, że tzw. „Okna życia” to jedynie mało efektywny sposób „troszczenia się” o marki ciężarne oraz dzieci narodzone. Są bardziej skuteczne sposoby i na tym moim zdaniem należy się skupić. Idą tym tropem może zacznijmy budować całą sieć takich okien, dla: niechcianych staruszków, niepełnosprawnych, chorych itd?… I budujmy przekonanie, że w ten sposób poprawiamy świat i dzięki nam ludzie są bardziej szczęśliwi. A jacy będziemy wówczas z siebie dumni…
Czy pan nie rozumie, że wszelkie godziwe środki ( nawet tak ubogie w jakość) są wskazane.
ja rozumiem, że pan z gatunku działaczy!
działać, pomagać, przygotowywać programy pomocowe, kierować środki itp…
Okno Życia jest dla osób, które niekoniecznie skorzystały z pańskich propozycji.
To jest że tak nazwę” Ostatnia deska ratunku” dla zagrozonego życia dziecka
Co do ” epitetów” zwracam grzecznie uwagę, że Judasz był postacia historyczną
więc żaden to epitet, moze porównanie zachowań?
„Idą tym tropem może zacznijmy budować całą sieć takich okien, dla: niechcianych staruszków, niepełnosprawnych, chorych itd?”
Ależ drogi panie, już idziemy tym tropem!
Jak pisałam podobne Okna życia powstały już w Warszawie i w Łodzi.
na razie dla piesków:)
15 marca przy ul. Wolskiej w Warszawie Straż dla Zwierząt otworzyła ‚okienko życia’. To specjalny domek dla zwierząt, w którym zainstalowano czujniki. Urządzenie powiadomi dyżurnego za każdym razem, kiedy ktoś pozostawi zwierzę w ‚okienku’.
@ Pan Opolski. Witam. Sieć okien, niezły pomysł. Ale ja nie chcialabym znalezc sie w takim oknie , chociazby ze wzgledu na urode,która ucieka…. Sam Pan widzi,ze w naszym nieszczesnym kraju nie ma mezczyzn, takich kierujących się rozumem.
Spojrzyj Pan wokoło, jaka dziedzina życia…. jest uporzadkowana??…..Żadna., Pańskie porównania,musza przełozyc sie na czyn.Jest Pan madrym rodakiem,wejdz do polityki i działaj…..Miłej niedzieli…..Pozdrawiam.