Na wczorajszej konferencji prasowej premier Tusk już bez żadnego owijania w bawełnę tłumaczył dlaczego jego rząd chce błyskawicznie zmienić ustawę o lasach i sięgnąć po środki finansowe Lasów Państwowych.
Szef rządu stwierdził, że od lat toczyła się w Polsce dyskusja „jak zachowując status Lasów Państwowych, mieć większy pożytek z pieniędzy jakie one zarabiają”. A więc zdaniem premiera Tuska jak ograbi Lasy Państwowe, zabierając im 1,6 mld zł w latach 2014-2015 z przeznaczeniem na wpłatę do budżetu państwa i na program dróg lokalnych, to z tych zabranych środków jego ekipa rządowa uczyni większy pożytek.
Niestety 6 lat jego rządów udowodniło, że jego rząd potrafi zmarnotrawić każde pozyskane środki, czego dobitnym przykładem jest budowa dróg krajowych, na którą wydano ponad 100 mld zł, ciągle nie ma pełnych ciągów autostradowych z Zachodu na Wschód ani z Północy na Południe, a ponad połowa firm, które te inwestycje realizowały jest albo w upadłości albo w likwidacji.
Przypomnijmy tylko, że w okresie rządów AWS i UW w latach 1998-2001, powstał rządowy projekt ustawy o powołanie w miejsce przedsiębiorstwa Lasy Państwowe, jednoosobowej spółki Skarbu Państwa, co zostało wtedy jednoznacznie odebrane przez środowisko leśników, jako przygotowanie do prywatyzacji i po jego silnych protestach, rząd premiera Buzka się z tego pomysłu wycofał.
W 2010 roku w 3 roku rządów Donalda Tuska, pomysł wrócił, choć w łagodniejszej formie.
Otóż ówczesny minister finansów Jan Vincent Rostowski, zaproponował zaliczenie przedsiębiorstwa Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych, co oznaczałoby wykorzystywanie środków będących w jego posiadaniu do finansowania obsługi długu publicznego.
Ale i ten pomysł spowodował ogromne protesty środowiska leśników, a profesor Jan Szyszko, były minister środowiska w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, przy ogromnym zaangażowaniu słuchaczy Radia Maryja, zebrał ponad 1 milion podpisów pod protestem w tej sprawie.
Rząd Donalda Tuska pod takim naciskiem społecznym, wycofał się chyłkiem z forsowania tej ustawy zwłaszcza, że i niektórzy koalicyjni posłowie zarówno z Platformy jak i PSL-u, przerażeni masowymi protestami, nie chcieli głosować za tym rozwiązaniem.
Teraz nowy minister środowiska Maciej Grabowski, który powinien zapewniać jak najlepsze warunki rozwoju dla przedsiębiorstwa, które mu podlega, proponuje w ustawie o lasach zmiany w ich gospodarce finansowej, które nie zostawiają już żadnych złudzeń. Otóż od 2016 roku Lasy Państwowe, mają co roku wpłacać do budżetu państwa kwotę 100 mln zł rocznie i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym, będzie zyskiem czy stratą.
Ale jeszcze ciekawszy jest zapis w projekcie ustawy o lasach, zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0,8 mld zł rocznie (w ratach kwartalnych) i środki te w kwotach po 650 mln zł rocznie, mają być przeznaczone na programy budowy dróg lokalnych.
Niestety to nagłe działanie rządu Tuska wobec Lasów Państwowych, potwierdza tylko, że jest to ekipa bez żadnej długofalowej koncepcji rozwoju kraju, a jej podstawową formą działania jest grabież zgromadzonych wcześniej zasobów finansowych.
Tak jest z majątkiem państwowym, najpierw wyprzedaje się bez żadnego planu akcje strategicznych spółek skarbu państwa, żeby za parę miesięcy podejmować dramatyczne decyzje obrony spółki przed wrogim przejęciem, tak jak to było w przypadku grupy Azoty.
Tak jest poborem bez żadnego umiaru dywidendy ze spółek skarbu państwa, co z jednej strony powoduje, że udziałowcy zagraniczni tych spółek, wywożą do swoich krajów jeszcze większe kwoty (tak było w KGHM, minister finansów pobrał w 2012 roku około 2 mld zł dywidendy i w związku z tym udziałowcy zagraniczni mogli wytransferować około 4 mld zł), z drugiej natomiast uniemożliwia ich działalność ich inwestycyjną.Tak było z OFE, których rząd Tuska nie ruszał przez blisko 6 lat, żeby w sytuacji kiedy wyraźnie zaczęło brakować „kasy”, przeprowadzić na Funduszach operację, która z dużym prawdopodobieństwem będzie kosztował skarb państwa w przyszłości ogromne odszkodowania.
Tak jest teraz z Lasami Państwowymi, brakuje w budżecie środków na drogi lokalne, nie ma już komu zabrać, to zabierzmy je Lasom, które do tej pory prowadziły zrównoważoną politykę finansową. Grabież do tej pory zgromadzonych przez Polaków zasobów i PR, to jedyny plan jaki ma ekipa Tuska.
Autor: Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości
POstkomunistyczno – Lewiatańska gra
http://wgospodarce.pl/informacje/9655-sweatshop-pietnowanie-wyzysku-przy-pomocy-gry
Niemcy wzorem Camerona – AJ WAJ
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/niemcy-chca-ograniczyc-polakom-swiadczenia-,9536801737
„jaka ta unia jest trendy i cool , jaki to my lemingi jesteśmy spoko”