Tak można określić budżet Opola na 2014 r. Po raz pierwszy w tym budżecie pojawią się wydatki na organizację gospodarki śmieciowej. Budżet został przyjęty głosami PO, Razem dla Opola i już bezpartyjnego radnego Przemysława Bukowskiego we wtorek 17 grudnia. Prawie 23 mln zł miasto przeznaczy na gospodarkę odpadami, a głównymi zadaniami będą:
„odbiór odpadów komunalnych zbieranych selektywnie oraz odbiór odpadów komunalnych zmieszanych od właścicieli nieruchomości oraz zagospodarowanie odpadów selektywnie” – 7,7 mln zł.
„Zapłata za przetwarzanie odpadów komunalnych przekazywanych do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych” – 13 mln zł.
Przypomnijmy, od lipca tego roku mieszkańcy Opola płacą opłatę śmieciową do budżetu w zależności od ilości lokatorów. Najczęściej rodziny zadeklarowały, że segregują śmieci i w związku z tym od każdej osoby muszą płacić co miesiąc 13 zł.
Miasto zostało podzielone na trzy sektory, z których będą odbierane odpady. W wyniku przetargu w pierwszym i trzecim sektorze śmieci odbiera konsorcjum firm Remondis i Elkom, które zaproponowało ceny odpowiednio 4,2 i 4,6 mln zł. W drugim sektorze ofertę złożył Remondis, który zaoferował cenę 2,6 mln zł. Wartość całego zamówienia na półtora roku to ponad 11,6 mln zł.
Dlaczego o tym piszę? Dużo się mówi w budżecie o jakiś wejściach za złotówkę do miejskich instytucji a tymczasem od opolskich rodzin każe się płacić horrendalne stawki za wywóz odpadów, jakie płacić teraz będą rodziny z więcej niż z jednym dzieckiem. – Moja znajoma mieszkająca z mężem i trójką dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym w jednej z kamienic w Opolu od lipca zamiast dotychczasowych 21 zł/mc (segregowała odpady), będzie płaciła 65 zł/mc. W skali roku daje to dodatkowo 528 zł w budżecie rodziny – wzrost o ponad 300% – pisała na łamach NGO Małgorzata Wilkos.
Ostatnio pisaliśmy o tym jak NIK badając ustawę śmieciową polecił stosować ulgi prorodzinne. A władza nam serwuje przy okazji budżetu w połowie przyszłego roku tańsze wyjścia do galerii dla rodzin, tylko nie wszystkich będzie na to stać jak im przyjdzie rachunek za śmieci za pierwsze pół roku. Jeśli taka rodzina nie płaciła na bieżąco, to nagle przed świętami będzie musiała zapłacić nagle 390 zł.
Marnym pocieszeniem będzie to, że w całej Polsce mieszkańcy mają problemy z ustawą śmieciową, nawet Trybunał Konstytucyjny nakazał ją częściową zmienić. Tylko ten gniot, wyszedł z parlamentu m.in. spod ręki rządzących posłów PO, takich jak przyszły kandydat na prezydenta Tadeusz Jarmuziewicz, który w takie sprawy się jakoś nie angażuje, gdyż woli się uśmiechać z plakatów, za które zapłacą podatnicy w ramach dotacji na partie polityczne.
A mówi się, że politycy nie wiele mogą… akurat tu widać, że radni jakby potrafili i chcieli, to by wprowadzili doskonałe rozwiązanie zamiast gadać o Opolskich Strefach Demograficznych i wydawaniu 2 mln na dokumenty, które można przeznaczyć realnie na wsparcie opolskich rodzin, zmniejszając stawkę z obecnych 13 zł za segregowane śmieci od osoby o na przykład połowę za każde dziecko. Byłoby to realnym wsparciem dla rodzin, zwłaszcza wielodzietnych. A jest gdzie szukać na to pieniędzy, wszak miasto planuje wydać ponad 671 mln zł.
Tomasz Kwiatek
Śmieciowowy ten budżet