Niezależna Gazeta Obywatelska

Jeżeli udałoby się opozycji skutecznie zablokować ustawę o OFE, to w ciągu dwóch lat dług publiczny Polski przekroczy 60% PKB, a to będzie oznaczało, że premier i minister finansów złamaliby Konstytucję i oznaczałoby to postawienie jednego i drugiego przed Trybunałem Stanu – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Krzysztof Rybiński. 

wPolityce.pl: – Rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, na którym ma zostać przesądzony los OFE. No właśnie, czy los OFE został już przesądzony?

prof. Krzysztof Rybiński: – Politycznie? Moim zdaniem tak. Natomiast wokół tej sprawy toczą się różne inne procesy, np. dowiedzieliśmy, że grupa płatników szykuje pozew zbiorowy.

Jeśli nie będzie jakiegoś istotnego wyłomu w Platformie Obywatelskiej – bo tam jest grupa ludzi, którzy są ciągle w szoku z powodu tego, co się dzieje z drugim filarem, a którzy są, można powiedzieć, ideowo powiązani z byłym premierem Jerzym Buzkiem – to wydaje mi się, że koalicja PO-SLD, koalicja, która zawiązała się w tej sprawie, przegłosuje projekt i OFE przejdą do przeszłości.

A jak Pan ocenia ekspresowe tempo uchwalania tej ustawy? 3 czytania w 3 dni. Nie ma Pan wrażenia, że rząd na siłę przepycha tę ustawę dopychając kolanem?

– To jest jeden z ważnych argumentów dla tych, którzy będą w przyszłości podważali konstytucyjność tego procesu. To ważna ustawa, która dotyczy 16 milionów osób. Znamy chociażby zapowiedź ZUS-u, gdzie ZUS mówi, że w przyszłości pieniądze w ZUS-ie nie będą dziedziczone, choć w OFE są. De facto więc, ta ustawa pozbawia jeszcze większą liczbę ludzi do prawa do spadku po swoich bliskich.

Jeśli to są rzeczy, które przygotowuje się w 3 dni to tylko pokazuje, jak polskie państwo jest traktowane przez rząd Tuska i przez Platformę Obywatelską. Nie są respektowane żadne reguły.

A według Pana istnieją mocne przesłanki do uznania tej ustawy i trybu jej wprowadzania za niekonstytucyjne?

Myślę, że wiele środowisk pracuje nad tym, żeby zrozumieć, czy ta ustawa aby na pewno powinna być w takim trybie i w taki sposób uchwalana i czy Trybunał Konstytucyjny nie powinien się wypowiedzieć na ten temat. Myślę że jakieś wnioski do Trybunału Konstytucyjnego będą zgłoszone i moim zdaniem słusznie – tak ważna decyzja, dotycząca tylu milionów Polaków nie może być podejmowana w sytuacji, kiedy mogą być wątpliwości odnośnie jej konstytucyjności.

Ja nie jestem konstytucjonalistą tylko ekonomistą, ale słyszałem wiele opinii prawników – konstytucjonalistów, którzy podważają zarówno meritum samej ustawy jak i tryb jej wprowadzania i dlatego mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny będzie miał okazję wypowiedzieć się na ten temat.

A jak Pan skomentuje zakazanie OFE możliwości reklamowania się? Nawet Jarosław Kaczyński, który nie zalicza się do miłośników OFE uważa za niedopuszczalne pozbawianie obywateli pełnej informacji na tak ważny dla nich temat…

– Zakaz reklamy w sytuacji kiedy to może być szkodliwe dla zdrowia, jak w przypadku np. alkoholu czy narkotyków jest zrozumiały. Jednak zakaz reklamy działalności biznesowej uważam za skandaliczny. 

Jedną z kwestii jest pytanie, czy OFE w tej postaci mają szanse przetrwać. Moim zdaniem nie mają, tzn. że jeżeli one nie zostaną uśmiercone przez Platformę Obywatelską, to nowy rząd po 2015 r. wobec braku reform w minionych 6 latach i tak będzie zmuszony uśmiercić OFE. Dlatego ja o OFE myślę już w kategoriach czasu przeszłego i z pewnością ten twór przestanie istnieć.

Brak reform finansów publicznych, przy „przeżarciu” tylu oszczędności w ostatnich latach powoduje, że finanse publiczne przy tym uderzeniu demograficznym, które nadchodzi tego nie wytrzymają. Jakikolwiek rząd by nie przejął władzy, po roku 2015 i tak będzie zmuszony do uśmiercenia OFE. To się powinno jednak dokonać w sposób, który nie dyskryminuje wielu milionów Polaków.

Widzę tu też interes polityczny opozycji, bo jeżeli udałoby się jej skutecznie zablokować ustawę o OFE, to w ciągu dwóch lat dług publiczny Polski przekroczy 60% PKB, a to będzie oznaczało, że premier i minister finansów złamaliby Konstytucję i oznaczałoby to postawienie jednego i drugiego przed Trybunałem Stanu. Dlatego optymalny dla opozycji scenariusz to wszelkimi możliwymi siłami doprowadzić do zablokowania tej ustawy i postawienia przed Trybunałem Stanu tych, którzy na to zasłużyli. A potem i tak, w ciągu najbliższych paru lat, w wyniku braku reform w minionych dwóch kadencjach trzeba będzie OFE rozmontować bo polskie państwo finansowo tego nie udźwignie.

Wywiad opublikowany dzięki współpracy NGO z Fratrią wydawcą m.in portalu wPolityce.pl