Schetyna przegrał wybory na szefa dolnośląskiej PO. To największy policzek dla tego polityka urodzonego w Opolu i do czasów studiów tu mieszkającego. Polityk bardziej znany jest we Wrocławiu, w którym to początkowo studiował prawo, a w 1990 r. ukończył historię na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Na uczelni był przez kilka lat przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Zrobił szybką karierę. W latach 1990–1991 był dyrektorem Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, a w latach 1991–1992 wicewojewodą wrocławskim. Współtworzył Radio Eska na Dolnym Śląsku (razem z Rafałem Dutkiewiczem), był także właścicielem i przewodniczącym rady nadzorczej koszykarskiego klubu Śląsk Wrocław. Potem od 1987 r zrobił karierę poselską, nawet został Marszałkiej Sejmu, po tym jak stracił fotel wicepremiera. Dziś polityk stracił Dolny Śląsk i wpływy w partii. Były wicepremier przegrał wybory z Jackiem Protasiewiczem po dogrywce stosunkiem głosów 194:205. Żeby wygrać w pierwszej turze Protasiewiczowi zabrakło jednego głosu. Pomysł padł od niego by wybrać ministra Bogdana Zdrojewskiego, ale Schetyna nie chciał tego przyjać i tu chyba się przeliczył. Jacek Protasiewicz to od niedawna szef struktur PO we Wrocławiu, tu pokonał stronnika Schetyny, teraz wziął cały region – bastion Schetyny. Zdenerwowanie jakie widać było na twarzy Schetyny pokazwywanej przez TV zdradzało ciężki bój jaki przyszło mu stoczyć. Już sobie wyobrażam te podchody, przekupywanie, składane kolegom obietnice… Nic nie pomogło. Będziemy świadkami nowego otwarcia. Ciekawe jak to się przełoży na nasze opolskie podwórko, gdzie poseł Tadeusz Jarmuziewicz uchodzi za stronnika Schetyny? Nie wiadomo czy jego nominacja na kandydata ubiegającego się o fotel prezydenta Opola będzie taka pewna, tym bardziej, że wybory w opolskiej PO znów wygrał w cuglach były członek PZPR Leszek Korzeniowski, żołnierz Donalda Tuska, który chyba też ma niezależną pozycję. Grzegorz Schetyna, od dziś zobaczy co to utrata wpływów w polityce i z każdym dniem jego stronnicy będą przechodzić do obozu Tuska. Sama znajomość „kuchni politycznej”, to za mało by założyć własną partię. Ma chyba tego świadomość, stąd dziś widzimy powlny koniec gwiazdy Schetyny w polityce. Czy jest za kim płakać?
Autor: Tomasz Kwiatek
Czy za kimkolwiek z PO mozna płakać??Wątpię.
@Irena
Płakać? :) Za nikim z PO na pewno nie. Co zaś do Schetyny, to za każdą jego porażką chce mi się po prostu śpiewać. Na pożegnanie najchętniej zaśpiewałbym mu znaną pioseneczkę „Szczęśliwej drogi, już czas…”. Nasz Grzesiu jako szef MSWiA dał się nam poznać jako wyjątkowa szuja. Zresztą wystarczy spojrzeć na jego fałszywy uśmieszek. Niczym nie różniłby się od ryżego. Co nas obchodzi ich wewnętrzna walka? Niech wszyscy razem idą do diabła.
@ kominiarz. Witaj. Dali nam popalić.Oj,dali. A Schetyna wyjątkowo szpetnie. Mysle podobnie jak Ty. Nawet wierszyk o Grzesiu napisali cyt.Idzie Grześ,przez wieś,worek piasku niesie… a przez dziurke piasek ciurkiem, sypie się za Grzesiem. Piasku mniej w worku lżej,cieszy się głuptasek…itd. Ale on dzisiaj przegrał. To zasłuzona kara. Ale ,w Opolu wygrał dotychczasowy szef struktur partii miłosci.Jego diabeł się nie ima.
Czyżby TW ps. „Radek” też „palił, ale się nie zaciągał”? A czemu zawdzięcza tak błyskotliwą karierę w III RP. Wyjątkowym zdolnościom, intelektowi? Nie było raczej widać, że takie cechy posiada. Nazywanie go politykiem to moim zdaniem lekka przesada. Podobnie, jakbyśmy nazwali tak Dyzmę.
Paradoksalnie to może być zwycięstwo Schetyny. Platforma to okręt, który powoli tonie, ja na jego miejscu uciekłbym z PO jak to zrobił np. Gowin.
Co sie dzieje na Dolnym śląsku ???
Link:
http://niezalezna.pl/47624-laureat-oscara-zrzeknie-sie-polskiego-obywatelstwa-przez-klamstwa-ministra-zdrojewskiego