Mój redakcyjny kolega Maciej Kałek napisał ciekawy tekst o obecności polityków PiS oraz organizacji powiązanych z partia, podczas tegorocznego Marszu Niepodległości. Publicysta NGO twierdzi, że politycy PiS uciekają przed prowokacją rządu Tuska ze strachu. Maćku – nie chodzi o strach. Po prostu nie wolno dać się sprowokować.
Pozwolisz, że nie będą nazywał środowiska Ruchu Narodowego „endecją”, podobnie jak Ty sanacją określasz polską partię opozycyjną. Takie nazewnictwo ma na celu tylko podkręcenie dyskusji, jednak nijak ma się do sedna sprawy.
Doskonale wszyscy wiemy, że 11 listopada w Warszawie organizowane jest bezprecedensowe wydarzenie, jakim jest Szczyt Klimatyczny. Do stolicy przyjadą najważniejsi europejscy przywódcy, działacze, sekretarze. Oczywistą rzeczą jest, że ochrona policyjna oraz działania służb będą w tym czasie postawione na baczność. Taki czas, to idealnym momentem do wywołania prowokacji.
Oto co o innych terminach i przeniesieniu marszu do Krakowa, powiedział mi Adam Słomka, były poseł i więzień polityczny, który doskonale zna metody działania służb:
Myślę, ze to jest dobry pomysł aby starać się pomieszać szyki Tuskowi, który robi w Warszawie ewidentną prowokacje szykując kosmopolityczną imprezę. To dobre rozwiązanie, bowiem Kraków to dawna stolica Polski, wielka tradycja i narodowy skarb. Osobiście namawiam aby każdy kto chce uczcić Święto Niepodległości przyjechał do Krakowa.
W razie prowokacji: najazdu lewicowych bojówek, zamieszek, dziwnych uderzeń policji – politycy PiS zostaliby spaleni na stosie. Wszystkie media głównego nurty uznałyby, że „zły Kaczyński kolejny raz podpala Polskę”. To nie jest zabawa. To nie jest „bajkowa” obrona i walka o wolność Polski poprzez przejście ulicami Warszawy w marszu. Realna walka o władzę, układy i przywileje rozgrywa się w zupełnie inny sposób.
Ruch Narodowy, oraz inne organizacje poza parlamentarne są w zupełnie innej sytuacji od partii politycznej. Ich nikt, nie rozliczy w sondażach z zamieszek. Ba – im zamieszki są potrzebne do budowania własnej tożsamości. Tak właśnie organizacje narodowe budują swoją pozycję na świcie(poza Grecją, gdzie nacjonalizm wzrasta z powodów stałego napływu emigrantów do kraju).
Dodajmy do Ruchu Narodowego ewentualnych agentów wpływu, którzy z całą pewnością, być może nie w strukturach władzy, ale gdzieś w całej organizacji są ulokowani, by prowokować zajścia – to otrzymamy idealny moment na zgrzyt.
Po co więc PiS ma pakować się w marsz? Aby dać się sprowokować? Sytuacja jest czytelna, dlatego lepiej nie ryzykować. Poseł Zbigniew Girzyński(PiS) powiedział mi, że pojawi się w Krakowie, jak cała reszta jego partii i nigdy nie słyszał, aby ktokolwiek z PiS angażował się w działania RN.
Pamiętaj proszę, że Ruch Narodowy, powoli, ale jednak szykuje się do startu w wyborach. Organizacji potrzebny jest konflikt, więc krytyka partii opozycyjnej, która „ucieka” w inny termin, jest na rękę. Pojawia się polityka. To również czytelne.Dodam tylko, że gdy rozmawiałem z Robertem Winnickim, ten powiedział mi, że nikt z PiS, ani innej partii politycznej nie kontaktował się z nimi ws. marszu.
PiS zrobi swoje. Przejdzie swój marsz, co odbędzie się miejmy nadzieję bez żadnych zajść. Oby równie spokojnie było 11 listopada. Jak mówi minister Sienkiewicz: uczestnicy marszu ochronią się sami…
Zapytam więc: przed kim panie ministrze?
PiS również ma w całej akcji polityczny cel. Odkąd politycy partii zauważyli, że Ruch Narodowy ma aspirację na stworzenie własnego ugrupowania rozpoczęli powolny proces marginalizacji Ruchu, aby zachować status quo na prawicy. Współpraca z RN raczej nie wchodzi w grę, dlatego PiS woli izolować się od wszelkich działań narodowców, aby uniknąć ewentualnych skojarzeń.
Łukasz Żygadło
PIS tak się boi prowokacji, że zorganizuje swój marsz w… przeddzień Święta.
I to w zapełniającej się prowokatorami Warszawie:))
Chyba, że pan redaktor uważa, że tzw. prowokatorzy będą w stanie odróżnić endeków od sanacji i przyjadą tuż przed Marszem 11 listopada?!
Bzdury pan pisze….
PIS nie chce mieć konkurencji po prawej stronie, i to nie RN dąży do skonfliktowania a PIS!
Bo jedność Polaków może zaistnieć tylko pod ich szyldem.
Żałosne to ale, niestety prawdziwe….
Jak można w tym dniu skandować Dmowski, Dmowski, a nie Jarek, Jarek… skandal!
Partia, która każe nazywać się prawicową nie robi nic, by tę prawicowość udowodnić
Patrz: ostatnie zachowanie posła Kłosowskiego, ucieczka ( kolejna) przez zagłosowaniem Za życiem
I to nazywa pan redaktor prawicą???
Zlituj się pan…
Co do przeniesienia stolicy do Krakowa.
Toż to nie nowość, PIS kilka lat temu przeniósł nam stolicę do Brukseli.
Stolica to miasto, w którym znajduje się siedziba centralnych organów państwa, Parlamentu, Rządu, Urzędów Dyplomatycznych.
A my musimy przyjmować dyrektywy Parlamentu UE i Komisarzy, pamięta pan?!
Kończąc:
Myli pan dwie rzeczy
O ile poseł Girzyński powiedział, że pojawi się w Krakowie
to pan Kaczyński pojawi się 10 w Warszawie
Ile marszy i uroczystość planuje PIS?!
I gdzie odbędą się te ” centralne”?!
Nie wolno dać sie sprowokować.Uczestniczyć w Marszu,kto czuje sie na siłach.A ze pan Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości jest tchórzliwy, ucieka z ważnych głosowań ? Tym nie daje dobrego przykładu jakim mężczyzna ,poseł, katolik powinien odpowiadać. Tresc bardzo ciekawie ujęta. Dzieki – ulubiony Autorze..
Pani Eleonoro – spokojnie, bo zadławi się Pani własnym jadem …
@Krzysio s.
hehehehh
argument na miarę PIS:))
Pani Eleonoro – spokojnie, bo zadławi się Pani własnym jadem …
Właśnie! Znowu popis manipulacji w wykonaniu Eleonory. W Dzień Niepodległości raczej należy spodziewać się okrzyków: „Piłsudski!” zamiast: „Dmowski!”, a nie jak suponuje niezawodna Eleonora: „Jarek !”. Cała prowokacja ma na celu podnieść w Dniu Niepodległości rangę idola Narodowej Demokracji – Dmowskiego, który, niestety, całkowicie, w przeciwieństwie do Józefa Piłsudskiego, pomylił się w swoich kalkulacjach politycznych i przewidywaniach dotyczących rozwoju wydarzeń wojennych, w wyniku których Polska odzyskała niepodległość. No, cóż, narodowcy wolą Dmowskiego, którego sympatie ciążyły ku Rosji, a sympatie Eleonory są najwyraźniej tego samego autoramentu. Ci, którzy mają jaka taką świadomość historyczną, najwyraźniej wolą Kraków i Wawel, jako miejsce pochówku rzeczywistego przywódcy ruchu niepodległościowego, zamiast rządnych władzy i stanowisk państwowych „łysych główek” skinów ryczących farmazony.
@Anonim
Dziekuję panu za wpis
Zdrowo się uśmiałam:)
Może zacznie pan czytać ” Damę kameliową” w oryginale zamiast męczyć oczy ( i główkę)?!
Pozdrawiam pana serdecznie!
„W razie prowokacji: najazdu lewicowych bojówek, zamieszek, dziwnych uderzeń policji – politycy PiS zostaliby spaleni na stosie. Wszystkie media głównego nurty uznałyby, że „zły Kaczyński kolejny raz podpala Polskę”. To nie jest zabawa (…) ”
No i mamy całą brudną politykę. PiS jest tak samo umoczony w tym gównie jak wszyscy POzostali. Co prawda nie mamy wyboru i jest to jedyna partia polityczna jako alternatywa dla obecnej władzy, ale tak samo jedzie od nich szambem jak od reszty. Zastanawiam się nawet, czy razem nie mogliby stworzyć wspólnej partii o nazwie POPiS-dzie. Oj dali by nam wtedy równo PO Pi…. -:)
Niestety nie ma prawicowej partii z prawdziwego zdarzenia. Gdyby była, to PiS już dawno przeszedłby do historii, bo wtedy my im dalibyśmy po…
A kto to był niejaki Dmowski?
Chyba artysta jakiś?
Bo kolega Paderewskiego.
Jeden tworzył muzykę, a drugi teksty…
A może malarz jaki, kolega Malczewskiego?
Albo pisarz?
Nie!
Chyba był twórcą Enigmy, wszak jeden z was pisze, że
” pomylił się w kalkulacjach”?
Kto wie?