Kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII nastąpi 27 kwietnia 2014 roku. Warto zastanowić się na kanwie tego ważnego wydarzenia nad niektórymi aspektami stosowania ich nauczania w odniesieniu do ogólnej kondycji państwa polskiego pod rządami Donalda Tuska.
Jan XXIII w encyklice Mater et Magistra określił model gospodarki jako gospodarkę mieszaną, której podstawą jest własność prywatna. W szczególności bronił w niej własności małej i średniej dowodząc, że stwarzają one możliwość współpracy właściciela zakładu z robotnikami. Dziś w III RP doskonale widać, że rząd Donalda Tuska realnie nie wspiera MSP (skrót: małe i średnie przedsiębiorstwa). Do tego nie prowadzi dialogu z robotnikami (związkami zawodowymi), które nie akceptują zasad narzuconych im w Komisji Trójstronnej.
Wydłużenie wieku emerytalnego czy rządowa „kreatywna ekonomia” związana ze zmianami w OFE to tylko niektóre dowody na oderwanie się rządzących od słusznych wskazówek i wymowy nauki społecznej Jana XXIII.
Jan Paweł II nauczał, że politykiem w szerszym znaczeniu jest każdy człowiek, który przez swoją działalność społeczną wnosi wkład do dobra wspólnego czyli przyczynia się do budowania takiego ładu społecznego, w którym szanowane są prawa i wolności należne każdemu człowiekowi w społeczeństwie.
Nasz Wielki Rodak nauczał, że wolność jaką odzyskaliśmy po upadku komunizmu nie jest czymś gotowym, ale jest zadaniem, które wytrwałą pracą trzeba stale zdobywać. Wolności nie można absolutyzować ale należy podporządkować ją poznaniu obiektywnej prawdy dotyczącej rzeczywistości i dobra każdej osoby ludzkiej. Krytycznie ocenił przy tym totalitaryzm komunistyczny i ostrzegał przed totalitaryzmem liberalnym. Postulował także, aby politycy respektowali system podstawowych wartości zakorzenionych w kulturze narodu, którego państwo jest strukturą polityczną.
Środowisko Konfederatów jest w kwestiach wiary pluralistyczne – ale wyciąga właściwe wnioski również z nauki społecznej Jana XXIII i Jana Pawła II.
Uznajemy, że III RP prawdziwa lewica nadal nie istnieje, a władze publiczne są oderwane od problemów zwykłych Kowalskich. W dwudziestoleciu międzywojennym lider Polskiej Partii Socjalistycznej Ignacy Daszyński rozpoczynał zwykle spotkania z robotnikami od pozdrowienia: „Szczęść Boże”. Trudno uznać, że pogrobowcy Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji respektowali lub zamierzają respektować system polskich wartości opartych na własnej tradycji. Dobrym przykładem jest kwestia walki SLD i Ruchu Palikota o pozostawienie w centrach miast setek okupacyjnych pomników wystawionych na mocy decyzji płynących z Kremla. Stąd też środowiska patriotyczne uważają za słuszne złamanie zmowy „Okrągłego Stołu” i rozliczenie czasów totalitarnych. Bez jasnego wskazania winy, bez słusznej moralnie kary dla zbrodniarzy komunistycznych nasz kraj będzie w dalszym ciągu opierał się na fasadowej demokracji – nowym porozumieniu komunistów z czasów PRL i ich następców z miałkimi politykami liberalnymi. To „układ zamknięty” chroni komunistów przed symbolicznym sądowym uznaniem ich win przez sprzeczne z art. 2 Konstytucji RP orzeczenia o przedawnieniu totalitarnych zbrodni kwalifikowanych jako zwykłe czyny kryminalne.
Wolność należy stale zdobywać. Drogą do wolności nie są publiczne wezwania Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego do ignorowania udziału w stołecznym referendum. Nieskrępowany udział w życiu publicznym jest przywilejem, o który walczyły minione pokolenia polskich patriotów. W tym aspekcie warto godnie i pokojowo protestować przeciwko zawłaszczaniu przez rządzących monopolu na czas, w którym Polacy mogą korzystać ze swoich praw obywatelskich.
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-Obóz Patriotyczny,
poseł na Sejm RP (1991-2001),
rzecznik Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „NIEZŁOMNI”