Strzał w stopę”; „kompletna porażka”; „arogancja władzy” – takie pojawiały się dziś opinie polityków w tym temacie. Dlaczego premier z własnej woli wystawia się na miażdżącą krytykę? – pyta na łamach portalu wPolityce.pl Łukasz Żygadło.
Opozycja dostała wspaniały worek bokserski od premiera. Chyba nie ma łatwiejszego sposobu na krytykowanie rządu od zarzutu nierealizowania woli obywateli.
„Strzał w stopę”; „kompletna porażka”; „arogancja władzy” – takie pojawiały się dziś opinie polityków w tym temacie. Dlaczego premier z własnej woli wystawia się na miażdżącą krytykę?
– pisze publicysta i wymienia powody:
Powodów jest kilka, jednak wszystkie łączą się w jedną wielką całość – interesy.
1. Zasadniczo nikt nie spodziewał się, że organizatorom akcji referendalnej uda się doprowadzić do końca akcję. Stolica to nie Elbląg. Tu krzyżują się drogi rozmaitych interesów, kontraktów, które trzeba doprowadzić do końca. Kto inny jak obecna władza może lepiej zadbać o interes wierzycieli, który jednocześnie jest interesem partii?
Wszystkie powody, dla których premier musi narazić się na kłopoty można przeczytać na portalu wPolityce.pl
wP, gop