Prostytucja, przemyt i narkotyki wspomogą PKB

Redaktor Obywatelski

prostytucja1. Od kilku dni w mediach funkcjonuje informacja, że od roku 2014 wszystkie kraje unijne, będą zobowiązane do szacowania wartości usług świadczonych przez prostytutki, handlarzy narkotyków i związanych z przemytem (papierosów, alkoholu, paliw) i doliczane do krajowego PKB.

Okazuje się, że jest to rezultatem rozporządzenia Parlamentu i Rady UE z 21 maja 2013 roku, wprowadzającego zmiany do obowiązującego Europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych (ESA), który służy do analizy sytuacji gospodarczej i statystycznego pomiaru wyników gospodarczych we wszystkich krajach o gospodarce rynkowej.

Zmiany te polegały głównie na tym, że do dotychczas objętych tymi rachunkami sektorów działalności gospodarczej, dołączono właśnie usługi prostytucji, obrót narkotykami i przemyt głównie towarów akcyzowych.

Dodatkowo każdy kraj członkowski może samodzielnie zdecydować o wliczaniu do PKB wartości obrotu jeszcze jednego nielegalnego sektora działalności, specyficznego dla jego gospodarki (w przypadku Polski najprawdopodobniej będzie to obrót towarami podrobionymi).

2. Ponieważ tego rodzaju akty prawne UE, są stosowane bezpośrednio w prawie krajów członkowskich, Główny Urząd Statystyczny (GUS), rozpoczął intensywne przygotowania do szacowania wartości usług w tych 3 sektorach.

Zadanie zostało zlecone Ośrodkowi Badań Gospodarki Nieobserwowanej (OGN), który jest częścią Oddziału GUS w Kielcach i według informacji medialnych zatrudnia zaledwie 6 pracowników.

Ośrodek ten do tej pory zajmował się szacowaniem obrotów w tzw. szarej strefie czyli dotyczących podmiotów gospodarczych zarejestrowanych, a ukrywających część swoich obrotów i zatrudnienia.

Szacunki związane z szarą strefą są corocznie doliczane do PKB i za lata 2007-2010 były szacowane przez OGN na 12-13% PKB, a więc na kwotę około 200 mld zł.

3. Ale doliczanie do PKB wartości usług, które są przez polskie prawo traktowane jako przestępstwa, jest rzeczywiście szokujące zarówno w wymiarze ekonomicznym jak i moralnym.

Jak się wydaje, UE zdecydowała się na tak kontrowersyjną decyzję, głównie ze względu na podreperowanie statystyk krajów UE, a także ze względu na chęć ściągnięcia wyższej składki do swojego budżetu (wszak zdecydowana jej część zależy od wielkości PKB kraju członkowskiego).

Podreperowanie statystyk dotyczących PKB ma głównie na celu poprawienie obrazu zadłużenia poszczególnych krajów członkowskich.

Ponieważ zarówno deficyt budżetowy i szerzej deficyt całego sektora finansów publicznych jest określany w relacji do PKB, podobnie jest także z długiem publicznym, to statystyczne podwyższenie mianownika tego ułamka przy niezmieniającym się liczniku, zmniejsza tę relację, a to jest dobra informacja dla tzw. rynków finansowych, a tym samym zachęca je do tańszego finansowania długu.

4. Wcześniejsze szacunkowe zaliczanie do PKB tzw. szarej strefy, powoduje obecnie coraz intensywniejsze próby wprowadzania jej opodatkowania przez poszczególne rządy krajów członkowskich UE.

W związku z tym pojawiają się poważne obawy, że po statystycznym doliczaniu wartości usług z działalności przestępczej tj. osiągania dochodów z prostytucji, przemytu, czy obrotu narkotykami, może spowodować pojawienie się pomysłów zalegalizowania przynajmniej niektórych z tych usług i ich opodatkowania.

Wszystko to niestety dobitnie pokazuje, że instytucje unijne są gotowe wprowadzać rozwiązania, które są co najmniej wątpliwe aby choćby tylko przejściowo poprawić statystyczny obraz tego co się dzieje w gospodarce i w finansach publicznych krajów członkowskich.

Jest takie ludowe powiedzenie, które trochę zmodyfikowane brzmi następująco: „tonący brzydko się chwyta”. Jak ulał pasuje ono do tego unijnego pomysłu.

Zbigniew Kuźmiuk

Poseł PiS

Komentarze są zamknięte