Chyba większość z użytkowników internetu zetknęła się z próbą wyłudzenia pieniędzy. Ostatnio internetowi naciągacze bardzo się technologicznie rozwinęli. Opiszemy przykład pani Ani, którą naciągnięto na „Biedronkę”. – „Pracowałam na komputerze mając włączony internet. Na chwilę odeszłam od komputera, wracam a na monitorze pojawił się komunikat: „Gratulujemy, wygrałaś 1500 zł od Biedronki”. Na stronie logo znanego sklepu i komunikat, że muszę odpowiedzieć na kilka pytań ankietowych związanych z zakupami w biedronce. Na końcu trzeba było wybrać, czy wybiera się nagrody firmy Apple, bon na zakupy, czy na tankowanie benzyny i pojawiła się prośba o wpisanie numeru telefonu” – opowiada naciągnięta kobieta.
Kobieta spisała adres strony z konkursem o Biedronce – www.lakyourhome.com.
Jak sprawdziliśmy, po wpisaniu numeru telefonu przychodzi sms z numeru 8717 z kodem PIN o nr 51381, który trzeba wpisać. Okazuje się, że jest to kod do ankiety, tylko do aktywacji serwisu OK i aktywacja usługi, która słono kosztuje. Po chwili okazuje się, że w telefonie wyświetla się nieodebrany SMS z kodem do GRY o nr 67629. Ten SMS do naszej Biedronki pojawia się jako wcześniejszy na telefonie, a rzeczywiście jako pierwszy przyszedł ten z numeru 8717. Za kilka sekund od aktywizacji usługi OK przychodzi SMS z numeru 60568 informujący nas o zakończeniu aktywacji serwisu OK. Podany też jest link www.dragonflym.com/pl/conditions. Za kilka sekund przychodzi kolejny SMS z numeru 60568 o treści: „Witamy w OK. Opłata za każdy SMS Specjalny to 6,15 PLN brutto (5,00 PLN + VAT). Otrzymasz 3 SMS tygodniowo”. Za chwilę kolejny SMS z nr 60568 o treści: „Jeśli chcesz wyłączyć usługę OK wyślij SMS o treści STOP OK na numer 60568”. To jeszcze nie koniec. Przychodzi SMS z nr 8717 informujący o zakończeniu subskrypcji serwisu OK. Po czym przychodzi SMS z nr 8089 od operatora zachęcający do oglądania TVN24 w telefonie.
Stroną która to organizowała była firma z Panamy a strona wyświetlana to www.dragonflym.com/pl/codnitions oraz lukyourhome.com, która po chwili już nie istnieje. Zdenerwowana zadzwoniła do operatora swojego tel. kom. Tam zastrzegła na przyszłość SMS reklamowe co doradza wszystkim czytelnikom NGO. Konsultant niestety nie może anulować tego zlecenia. Zastanawia się czy przepisy jakość chronią przed takimi nadużyciami w końcu nie pisała SMS-a a jedynie go dostała.
Z internetem trzeba uważać. Od jakiegoś czasu podczas pracy w Mozilli wyskakują okienka z natrętnymi reklamami. Można dać się naciąć – najczęściej na wygranie łatwych pieniędzy. Ciekawe jest też to, czy koncern „Biedronka” wie, że jest wykorzystywany do naciągania potencjalnych klientów? A może czerpie z tego dodatkowe korzyści?
Aby to wyjaśnić, zwróciliśmy się do Biura Prasowego „Biedronki” z pytaniem, czy wiedzą o tych nadużyciach. – „Z przykrością musimy potwierdzić, że docierają do nas informacje o fałszywych konkursach internetowych i smsowych, których organizatorzy w sposób nieuprawniony używają danych oraz znaków handlowych kilku sieci detalicznych. Również sieć Biedronka odnotowała używanie bez naszej wiedzy i zgody znaku handlowego, a także przypadki podania nieprawdziwych informacji, jakoby można było we wspomnianych konkursach wygrać bony na zakupy lub inne nagrody od sieci Biedronka“ – odpisują szybko z biura prasowego.
– – informuje koncern jednocześnie zapewniając, że Jeronimo Martins Polska S.A. dokłada wszelkich starań, aby zapobiegać fałszywym konkursom.
Na portalu Stowarzyszenia Konsumentów Polskich konsumenci.org możemy znaleźć informację, że podobny przypadek jest „czynem nieuczciwej praktyki rynkowej“, który jest określony w art. 5 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 ustawy z 23 sierpnia 2007 o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W myśl tego artykułu:
„Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności (…) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd„
W takim wypadku można żądać odszkodowania na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4) wspomnianej ustawy. Tylko jak wczytaliśmy się na stronie to organizatorem konkursu jest firma zarejestrowana w Republice Panamy! I do jakiego sądu napisać, koszty listu może okazać się droższy, niż kwota sporu. Raczej nasze prawo nie pomoże to Pani Ani w zwrocie prawie 40 zł. Jedynie sieć Biedronka może w imieniu większej grupy osób podejąć stosowne kroki prawne wobec organizatorów konkurów, których celem jest naciągnięcie internautów. Strona lakyourhome.org.pl podczas pisania tego artykułu nadal nie istniała.
Może nasi czytelnicy mogą pomóc w tej sprawie. Piszcie do redakcji!
Autor: Tomasz Kwiatek
Artykuł ukazał się w tygodniku „Gazeta Finansowa” z 26 lipca br.
mnie naciagneli na £5 , wiec w Angli tez dzialaja ci oszusci. Podszywali sie pod tesco.