1. Wczoraj uczestniczyłem w posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki (choć nie jestem jej członkiem) w związku z tym, że klub Prawa i Sprawiedliwości poprosił o informację premiera na temat zamierzeń rządu wobec alarmującej sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw i gwałtownego wzrostu ilości upadłości zarówno w 2012 roku jaki w I kwartale 2013 roku.
Marszałek Kopacz zepchnęła tę informację z plenarnego posiedzenia Sejmu właśnie na posiedzenie komisji gospodarki, w obawie że być może omawianie tego problemu w świetle jupiterów, odbierze kolejne punkty poparcia nieudolnemu rządowi premiera Tuska.
W imieniu rządu na posiedzeniu komisji pojawił się tylko wiceminister gospodarki (zresztą niedawno powołany na to stanowisko Jerzy Pietrewicz), pozostali zaproszeni ministrowie: finansów i skarbu, nie raczyli na nie przybyć.
2. Osamotniony minister Pietrewicz wprawdzie potwierdził, że rentowność przedsiębiorstw w 2012 roku uległa wyraźnemu pogorszeniu, spada zatrudnienie w gospodarce i rośnie liczba upadłości ale wyraźnie już widać „światełko w tunelu” zbliża się ożywienie w gospodarce i w związku z tym sytuacja przedsiębiorstw wcale nie jest taka zła.
Minister oczywiście mówił także jak dużo rząd Tuska już zrobił na rzecz przedsiębiorców, wymienił tzw. ustawę o ograniczającą biurokrację (między innymi zamiana zaświadczeń na oświadczenia), ustawę o dodatkowych gwarancjach i poręczeniach dla przedsiębiorców, a także ustawę o elastycznym czasie pracy, która jest wprawdzie korzystna dla przedsiębiorców ale bardzo niekorzystna dla pracowników.
3. Po tym wystąpieniu odbyła się dyskusja w której uczestniczyłem. Podniosłem w niej 3 kwestie, które moim zdaniem poważnie rzutują na sytuację finansową przedsiębiorstw i ich możliwości rozwojowe, a tym samym na poziom wzrostu gospodarczego i w konsekwencji rozwoju naszego kraju.
Pierwsza to wydatkowanie przez rząd (a dokładnie przez jego agendę GDDKiA) w ciągu ostatnich 5 lat około 100 mld zł na drogi krajowe w tym ekspresowe i autostrady, a mimo tego nie mamy żadnego pełnego ciągu dróg ekspresowych i autostrad ani z Zachodu na Wschód ani z Północy na Południe, firmy budowlane zaangażowane w te kontrakty mają poważne kłopoty finansowe, a duża część z nich jest w likwidacji albo w upadłości, co więcej roszczenia wykonawców wobec skarbu państwa sięgają już nie setek milionów ale wręcz kilku miliardów złotych.
Druga to polityka dywidendowa resortów skarbu i finansów wobec spółek skarbu państwa. Otóż minister skarbu pochwalił się przy ocenie wykonania budżetu za 2012 rok, że uzyskał z dywidend kwotę bliską 8 mld zł czyli aż o 44% wyższą niż w roku 2011. Niestety rezultatem tego brania garścią dywidend ze spółek skarbu państwa (w tym z koncernów energetycznych ponad 3 mld zł) jest kompletne zaniechanie inwestycji w nowe bloki energetyczne (planowanych jeszcze w tamtym roku ) między innymi w Ostrołęce, Rybniku, Opolu na kwotę przynajmniej kilkunastu miliardów złotych w ciągu najbliższych kilku lat.
Wreszcie trzecia kwestia, to koncentrowanie się przez rząd na sprawie eksportu jako czynniku który ma wyciągnąć polską gospodarkę z recesji, podczas gdy wzrost gospodarczy w Polsce aż w 2/3 zależy od konsumpcji i inwestycji, a na te czynniki ma ogromny wpływ polityka gospodarcza rządu.
W sytuacji kiedy w 2012 roku spadło zatrudnienie w gospodarce, wyraźnie wzrosło bezrobocie, a także obniżeniu uległ poziom realnych wynagrodzeń, trudno o wzrost konsumpcji. Podobnie jest z inwestycjami w warunkach pogłębiającej niepewności inwestycje prywatne spadają ale także z niejasnych powodów spadają inwestycje publiczne, a więc obydwa czynniki zależne od rządu ciągną wzrost gospodarczy w dół.
4. Niestety na te ale i inne pytania nie było dobrych odpowiedzi ministra i okazało się, że wniosek posłów Prawa i Sprawiedliwości aby w związku z tym debatę na temat sytuacji polskich przedsiębiorstw przenieść na salę plenarną przy sprzeciwie posłów Platformy, uzyskał jednak większość.
Rządząca koalicja będzie musiała więc przełknąć gorzką pigułkę w postaci debaty na ten temat na plenarnym posiedzeniu Sejmu i w związku z tym być może kwestia ta, zainteresuje także media tzw. głównego nurtu.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Dwaj obłudni,z modnym , krzywym usmiechem,w szczerym uścisku dłoni,
nieskalanych pracą-fotka
Niestety nie mozna im wierzyć.Uzasadniać nie trzeba.