Dziś mija 37. rocznica wydarzeń z czerwca 1976 roku, kiedy robotnicy Radomia, Ursusa i Płocka wyszli na ulicę aby protestować przeciwko znacznym podwyżką cen żywności. Strajki rozprzestrzeniły się na wiele miast w kraju. Komunistyczne władze spacyfikowały protesty siłami milicji.
Na ulice wyszło 80 tys. ludzi ze 112 zakładów na terenie 12 województw. Największe demonstracje, które liczyły blisko 20 tys. osób miały miejsce w Radomiu, gdzie spłonął budynek komitetu partii.
Protesty robotników jednak odniosły skutek. Jeszcze tego samego dnia ówczesny premier Piotr Jaroszewicz wycofał się z podwyżek.
oprac: ŁŻ