1. Dzisiaj z okazji Dnia Dziecka po raz pierwszy w czasie swych już blisko 6-letnich rządów, premier Tusk zdecydował się zaprosić dzieci nie tylko do ogrodów Kancelarii ale także do swojego gabinetu.
W przygotowanej na tę okoliczność specjalnej reklamówce pokazanej wczoraj w zaprzyjaźnionych telewizjach, premier Tusk, przygląda się bawiącym się przy jego biurku dzieciom i zachęca do odwiedzenia Kancelarii stwierdzeniem „każde z was będzie mogło choć przez chwilę być premierem”.
Zapewne dzisiaj wieczorem materiały z przebiegu Dnia Dziecka w Kancelarii Premiera, będą na czołówkach wszystkich telewizji 24-godzinnych i we wszystkich programach informacyjnych tych stacji.
Nie ulega wątpliwości, że obchodzenie po raz pierwszy od 6 lat w ten sposób Dnia Dziecka przez premiera Tuska, ma bezpośredni związek i z jego osobistymi bardzo słabymi notowaniami, jeszcze słabszymi Platformy której przewodzi, wreszcie jest próbą „przykrycia” choć na parę dni, różnego rodzaju, kompromitujących rządzących wydarzeń.
2. A tych wydarzeń ostatnio jest coraz więcej, jakby rozpostarty dotąd parasol medialny nad Platformą i jej szefem powoli zaczął być zwijany.
To zwijanie wynika prawdopodobnie także z faktu, że media które do tej pory stały murem za Platformą i rządem przez nią stworzonym, w sytuacji rosnącego niezadowolenia społecznego, coraz bardziej zdają sobie sprawę, że pomiędzy tym co pokazują w swoich programach, a odczuciami zwykłych ludzi, jest coraz większa przepaść i najwyższy czas zacząć się uwiarygadniać u widzów, słuchaczy i czytelników.
Przejawów byle jakiego rządzenia, łamania prawa przez ludzi Platformy, a także niegodnych zachowań przez te 6 lat rządzenia, było co niemiara ale dopiero od niedawna w zasadzie każdy dzień przynosi jakąś sensację, której są oni, negatywnymi bohaterami.
3. Kilka przykładów takich wydarzeń z ostatnich dni. Najpierw te związane z fatalnym rządzeniem. Ogłoszenie przez ministra zdrowia redukcji koszyka gwarantowanych świadczeń zdrowotnych, żeby można było wprowadzić dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne (a więc wprowadzenie odpłatności za niektóre usługi medyczne), przedłużenie przez KE dla Polski procedury nadmiernego deficytu, bo od 2009 roku rządowi Tuska nie udaje się doprowadzić deficytu sektora finansów publicznych do poziomu poniżej 3% PKB, wreszcie wykonanie po 4 miesiącach blisko 90% całorocznego deficytu budżetowego, co oznacza konieczność nowelizacji budżetu na 2013 rok, mimo ponoć bardzo konserwatywnego jego przygotowania.
Łamanie prawa to między innymi przekazanie 6 mln zł środków budżetowych na finansowanie komercyjnego koncertu Madonny na Stadionie Narodowym, czy przekazanie 11 mln zł klubowi siatkarskiemu Trefl Sopot, przez zarząd spółki Skarbu Państwa PGE EJ1, która została powołana do budowy elektrowni atomowej.
Wreszcie niegodne zachowania ludzi Platformy to między innymi zegarki ministra Nowaka, za co pozywa tygodnik Wprost, który o tym napisał, na kwotę 3 mln zł, czy niedawny incydent z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz, której nie stać było na bilet za 5 zł do wilanowskiego parku, a zatrzymujący ją strażnik został za zażądanie tego biletu zbesztany i o mało nie zwolniony z pracy.
4. Premier i jego PR-owcy mają pewnie nadzieję, że tego rodzaju eventami jak ten dzisiejszy z obchodami Dnia Dziecka w Kancelarii Premiera, choć na trochę ocieplą wizerunek szefa rządu i być może poprawią jego notowania i rządzonej przez niego Platformy w badaniach opinii publicznej.
Ale na to jest już za późno, to co do tej pory działało bez zarzutu, różnego rodzaju wrzutki i ustawki z udziałem zaprzyjaźnionych mediów w sytuacjach niewygodnych dla samego premiera czy jego partii, teraz nawet jeżeli są przez nie podchwytywane, działają już bardzo krótko.
Starają się już o to sami ministrowie rządu Tuska i różnej maści działacze Platformy w terenie, którzy wręcz codziennie dostarczają coraz to nowych wydarzeń świadczących coraz bardziej o degrengoladzie tej partii.
A i Polacy przejrzeli na oczy, kto nimi rządzi.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Pan premier żegna się ,bo kończy premierowanie,Najpierw z dziećmi aby go zapamietały.Dobrze ze zrozumiał,kto w państwie jest najważniejszy. To właśnie dzieci są najważniejsze.
Jeśli premier zaczyna się żegnać ,to ja się bardzo cieszę z tego spotkania z dziećmi. Może w prezencie pożegnalnym obniżyłby im wat na dziecięce ciuszki? Tak po prostu z okazji Dnia Dziecka ,niekoniecznie w związku z prowadzoną polityką „prorodzinną”:)