Ta niedziela należała do rodzin. Ulicami polskich miast przeszły wielotysięczne, radosne i kolorowe Marsze dla Życia i Rodziny. Ich uczestnicy zwracali uwagę na dramatyczną sytuację demograficzną Polski, a decydentów zachęcali do wprowadzenia takich rozwiązań prawnych, które ułatwiłyby rodzicom decyzję o powiększeniu rodziny. W ciągu roku podwoiła się liczba miast, w których manifestują zwolennicy wartości rodzinnych. W ubiegłym roku Marsze dla Życia i Rodziny zorganizowano w 50 miastach, w tym aż w 107.
Według szacunkowych danych policji, w opolskim marszu wzięło udział ponad półtora tysiąca osób (według lewicowej „Gazety Wyborczej” – 800 osób). Uczestnicy przeszli spod placu Kopernika na plac Wolności, gdzie Agencja Reklamowa „PROFIL” zorganizowała piknik dla rodzin. W organizację marszu zaangażowało się ponad 30 wolontariuszy, głównie studentów Uniwersytetu Opolskiego.
Organizatorem marszu była Fundacja „Wybieram V” założona przez Jana Chabraszewskiego oraz Diecezjalna Fundacja Obrony Życia z ks. Jerzym Dzierżanowskim. W pomoc w organizację tego przedsięwzięcia zorganizowało się wiele organizacji społecznych w tym m.in Duszpasterstwa Akademickie Xaverianum i Resurrexit, Niezależne Zrzeszenie Studentów UO, Biuro Posła RP Patryk Jakiego również „Niezależna Gazeta Obywatelska” w Opolu.
W tym roku uczestnicy wydarzenia maszerowali pod hasłem „Kierunek: Rodzina”. Chciano zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację demograficzną Polski. Prognozy, wskazują, że za 40 lat będzie nas 32 zamiast 38 i pół miliona. Według badań CBOS, tylko 9 proc. Polaków jest zadowolonych z prowadzonej przez państwo polityki prorodzinnej. Dlatego, podczas Marszów dla Życia i Rodziny były zbierane podpisy pod projektem ustawy o ochronie i opiece nad rodziną (tzw. bon wychowawczy) , potrzebne do rejestracji Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Celem proponowanego aktu prawnego ma być umacnianie faktycznie rodziny, czyli stałego związku kobiety i mężczyzny wraz z narodzonymi z ich związku dziećmi. Nowy system ma być skuteczniejszy i prostszy niż obecny. Świadczenia mają być bardziej powszechne. Dziś świadczenie przysługuje tylko rodzicom zatrudnionym na umowę o pracę, w wysokości ich dotychczasowego wynagrodzenia i przez krótszy czas. Nowa propozycja ustawowa zakłada, że świadczenie byłoby przyznawane bez względu, czy osoba je otrzymująca wcześniej pracowała czy nie lub jaki miała rodzaj umowy o pracę. Świadczenie byłoby w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę /na dziś ok. 1600 zł/, wydawane przez okres 24 miesięcy po urodzeniu dziecka. Jedynym warunkiem otrzymywania świadczenia jest to, by rodzice otrzymujący świadczenie byli w związku małżeńskim.
Podczas marszu zbierano również podpisy za inicjatywami: „Stop aborcji”, „Stop seksualizacji dzieci” i „Tak dla Elektrowni Opole”.
Na zakończeniu marszu przyznano również tytuł Ambasadorów Życia i Rodziny
Główną ideą przyznawania tytułu Ambasadora jest czytelne wsparcie działań na rzecz Życia i Rodziny takich jak Obchody Dni Życia, czy Marsze dla Życia i Rodziny oraz wszelkie inne działania podejmowane na tym polu. Tytuł Ambasadora Życia i Rodziny przyznawany jest współnie z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny osobom cieszącym się szczególnym poważaniem i szacunkiem. Są to osoby, które wniosły istotny wkład w oddziaływanie na opinię publiczną.
Tytułem ambasadora życia i rodziny uhonorowano:
Teresę i Tomasza Jurosówz Parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Ozimku
Od ponad ćwierćwiecza zaangażowani na różnych frontach w pomoc rodzinie i małżeństwu. Teresa z zawodu pedagog, a Tomasz lekarz. W swojej parafii od kilkudziesięciu lat prowadzą katolicką poradnię rodzinną. Działają na rzecz rodzin adopcyjnych. Prowadzą spotkania formacyjne dla studentów i duszpasterzy.
Szczególnym jednak dziełem ich życia jest zaangażowanie w międzynarodowe kościelne Stowarzyszenie Spotkania Małżeńskie. Rozwojowi tego dzieła oddali znaczącą część małżeńskiego życia. Spotkania Małżeńskie,
Bez wątpienia ich dewizą życiową jest pomaganie i ratowanie małżeństw, bo mocno w to wierzą, że dobre małżeństwo, to gwarancja szczęścia i dobrego wychowania dzieci.
Barbarę Słomian z parafii Św. Jacka w Opolu, gdzie udzielała w przeszłości porad rodzinnych. Obecnie szefuje Katolickiemu Ośrodkowi Adopcyjno-Opiekuńczemu. Z wykształcenia jest pedagogiem. Posiada również pierwszy wyuczony zawód pielęgniarki pediatrycznej, choć aktualnie go nie wykonuje. Ukończyła dwa studia podyplomowe zarządzanie opieką społeczną i podyplomowe studium rodziny. Od zawsze zaangażowana w Duszpasterstwo Rodzin.
Pani Barbara wspólnie z mężem wychowało już córkę Annę i od sześciu lat jest teściową czeka niecierpliwie wnuczka.
Pani Barbara „całe życie zawodowe pracuje z dziećmi i dla dzieci” tak już od ponad 30 lat.
Krystyna Winiarska z wykształcenia stomatolog. Od 20 lat diecezjalna doradczyni rodzin. Osoba zaangażowana w pracę na rzecz Duszpasterstwa Rodzin. Prowadziła kilkanaście edycji „Studium życia rodzinnego”, które przygotowywały do pracy w poradniach rodzinnych setki osób. Współzałożycielka Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, członek Polskiego Stowarzyszenia Naturalnego Planowania Rodziny.
Marsz odbył się pod patronatem honorowym Biskupa Diecezji Opolskiej, Marszałka Województwa Opolskiego oraz Prezydenta Miasta Opola. Patronat medialny sprawowali: „Niezależna Gazeta Obywatelska” w Opolu, Radio Plus, Radio Opole i TVP Opole. Głównym sponsorem, podobnie jak w zeszłym roku, był „SKOK Stefczyka”.
Autor: Tomasz Kwiatek
Brawa dla organizatorów , uczestników i sponsorów.. Dziękuję za fotorelację.
Serce rośnie.!!
Wiedziałem,że jak NTO podaje 800, a lewackie 24opole 700, to rzeczywiście było jeszcze raz tyle ludzi i się nie myliłem :)
@ z Niemodlina. Wniosek wyciągam następujący.Zarówno NTO jak i 24Opole nie dysponują cywilizacyjnymi instrumentami do liczenia maszerujących mieszkańców pieknego Opola
.Bo przeciez nie można ich podejrzewać,że celowo frekwencję zaniżają
.A moze sie mylę.?? Ale Ty się nie mylisz i chwała Ci za to.
Prawdą jest taka, że z Niemodlina i inni liczący dla ngopole spierali polski budżet i byli w stanie jak ich idol Kukiz z piosenki Rodzina słowem silna. Dlatego liczą podwójnie.
A tak poważnie, jak liczyli kolesie z ngopole? Palcem i na karteczce czy może sprzedawali bilety?
Kolesie z ngopole.pl pytali o szacunki policję obecną na marszu i pilnującą ruchu – na początku policja podała, że według niej jest tysiąc osób, ale po przejściu pochodu na Plac Wolności stwierdzili, że było znacznie więcej. Ot i cała filozofia. Pozdrawiamy!