1. Na jesieni 2010 roku w wywiadzie dla tygodnika Wprost zaskoczonemu dziennikarzowi premier Donald Tusk powiedział, „że Platforma nie ma z kim przegrać” i to stwierdzenie powtarzał później jeszcze klika razy. Rzeczywiście w owym czasie w większości badań opinii publicznej, Platforma miała nawet kilkanaście punktów procentowych przewagi nad Prawem i Sprawiedliwością i była to sytuacja trwająca długimi miesiącami.
Co więcej media, które w dobrze funkcjonującej demokracji powinny przede wszystkim patrzeć na ręce rządzącym, zajmowały się główną partią opozycyjną, rozdymając do niebotycznych rozmiarów jej problemy.
2. Jak diagnozuje socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl, stworzono z rozmysłem fasadową demokrację, w której wprawdzie istnieje opozycja ale poparcie dla niej oscyluje w granicach 20%, a więc nie ma ona szans na przejęcie władzy w kraju.
Ba nieustanne degradowanie partii opozycyjnej to nie wszystko, władza i współpracujące z nią media stygmatyzowały także wyborców Prawa i Sprawiedliwości i to w taki sposób aby nawet ci wyborcy którzy z jakiś powodów przestaną w przyszłości popierać Platformę nie byli w stanie przełamać psychologicznej bariery i przenieść poparcia na Prawo i Sprawiedliwość.
Zbudowanie takiej właśnie fasadowej demokracji pozwoliło Platformie wygrać powtórnie wybory na jesieni 2011 roku, mimo że 4 lata jej dotychczasowych rządów nie były przecież pasmem sukcesów.
Ba co i rusz zdarzały się afery, które przy innym podejściu mediów, zdmuchnęłyby rząd Tuska natychmiast. Tak się nie stało ani w przypadku afery hazardowej (odejść musiał „policjant” który ją wykrył, a główni „udziałowcy” nie ucierpieli), podobnie było z aferą stoczniową, nieistniejącym katarskim inwestorem i w konsekwencji upadłością stoczni w Gdyni i w Szczecinie.
3. Cierpliwa i konsekwentna praca Prawa i Sprawiedliwości powoli zaczyna przynosić owoce. Coś w Polsce się przełamało i to widać w coraz to nowych badaniach opinii publicznej. Widać to jeszcze wyraźniej w naszych wewnętrznych sondażach.
Zorganizowanie przynajmniej kilkunastu merytorycznych debat dotyczących najważniejszych dziedzin naszego życia z udziałem ekspertów o bardzo zróżnicowanych poglądach, na których zaprezentowane zostały stosowne projekty ustaw przygotowane przez Prawo i Sprawiedliwość, coraz bardziej zdecydowanie przekonuje opinię publiczną, że jesteśmy przygotowani do rządzenia zdecydowanie lepiej niż w roku 2005.
Wiele z tych projektów zostało zgłoszonych do laski marszałkowskiej ale niestety albo zostały zadołowane w słynnej marszałkowskiej zamrażarce albo też zostały odrzucone przez większość koalicyjną w I czytaniu.
Trwa także objazd kierownictwa partii i samego prezesa Kaczyńskiego po kraju i odbywają się otwarte spotkania z wyborcami. Do tej pory takie spotkania obyły się w ponad 170 powiatach i będą trwały do jesieni tego roku.
Na te z udziałem prezesa Kaczyńskiego przychodzą setki wyborców, kończą się one aplauzem i odśpiewywaniem „Sto lat” i życzeniami kierowania przez niego rządem po najbliższych wyborach. Jeszcze przed wakacjami w dniach 29-30 czerwca w Katowicach odbędzie się Kongres Programowo-Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości na którym zostanie przyjęty całościowy program naszej partii i potwierdzone przywództwo prezesa Kaczyńskiego.
4. Z tego pobieżnego z konieczności opisu widać wyraźnie, że bez euforii w reakcji na dobre dla Prawa i Sprawiedliwości sondaże, dalej ciężko pracujemy i przygotowujemy się do rządzenia krajem.
Platforma już wie, że ma z kim przegrać i stąd ta panika. Ponieważ rządzący mają sporo na sumieniu w różnych sprawach, więc „odspawanie ich od stołków” wcale nie będzie łatwe.
Musimy przypilnować uczciwości wyborów, ponieważ w „desperacji” ,władza może się posunąć bardzo daleko. I do tego też się przygotowujemy.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Tylko wygrana PIS ( ok.40%) daje jeszcze nadzieję Polsce i Polakom na wyjście z tragicznej sytuacji gospodarczej i politycznej w jakiej znalazła sie po 6 latach rządów PO . Kłamstwa , matactwa, afery, dzielenie narodu, wyśmiewanie tego co polskie, ograniczanie nauczania historii Polski w szkołach, atakowanie kościoła, chrześcijaństwa, niedopuszczanie na multipleks telewizji TRWAM, która również poruszała ważne dla Polaków tematy to tylko wierzchołek góry .Niewyobrażalne bogacenie sie elit platformianych i postkomunistycznych, powiązanych z Platforma przy równoczesnym ubożeniu całego narodu, likwidacja Polski prowincjonalnej: zamykanie szkół, poczty, posterunków policji, sądów, połaczeń kolejowych i autobusowych.
@ P.ely. Tak,masz racje. Dokładnie tak jest.To czysta prawda.Więc pozostała tylko modlitwa do Ducha Świętego o dary rozumu,rady,męstwa,roztropności, siły,.Więc módlmy się, dzisiaj są Zielone Świątki.Duch Święty Działa.
a kto chciałby wejść w koalicję z PiS?
@svatopluk
Nikt. I nikt do tego nie będzie potrzebny. A dlaczego pytasz? Może strach cię obleciał?
@Anonim
Jedynie jeśli frekwencja spadnie poniżej 40%.
Moim zdaniem PiS nie przybywa wyborców tylko koalicji rządowej ubywa.
A jak PiS chciałby uzdrowić ten kraj? Przyjazny biznesowi nie jest.
Za jego rządów będzie jak za PRLu. Z jedną różnicą. Nie będzie telefonu do Moskwy.
W gospodarce będzie socjalizm a lub będzie się karmić nacjonalistyczną papką.
@svatopluk
To już jest twoja opinia i niech lepiej taką pozostanie. Pytanie tylko dlaczego ją rozsiewasz. Może ze strachu?
Moim skromnym zdaniem z PiS to jest tak ,że wszyscy tutaj na forum w swoich wypowiedziach mają rację. Niestety…..
Kto chciałby z PiS wejść w koalicję? Nikt! Nikt też PiSowi nie jest potrzebny i nie ma kogoś takiego na scenie politycznej ,kto odpowiadałby PiS. SLD to czerwone pachołki , PO sobie daruję , Palikociarnia niech Paligłupa dalej sama ,a PSL sprzedajne? Po co oni w rządzie z PiS em? Tak ,że nikt z PiSem w koalicję pójść nie zechce i nikogo PiS również nie bedzie chciał. „ely” również ma rację ,za wyjątkiem tego ,że PiS powstrezyma dzielenie narodu. Podział ten bedzie taki sam , jak nie wiekszy ,bo niestety społeczeństwo samo w sobie różni się i różnią się jego interesy społeczne ,a nie ma ugrupowania które by te różnice zminimalizowała. PiS niewątpliowie powstrzymałby to wszystko , co „ely” napisał tj: wyśmiewanie tego co polskie ,ograniczanie nauczania historii Polski w szkołach ,atakowanie kościoła i chrześcijaństwa itd. itd ale obawiam się ,że pałeczka przegięła by się wtedy w drugą stronę i zaczęły by się rządy średniowieczne rządy Kościoła z PiS em. Dlaczego? Bo PiS musi mieć jakieś poparcie i wzamian Kościół dostałby zbyt wiele ,a tak być nie może i podziały by się zwiększyły. Mamy przecież lewactwo ,pedalstwo i inną zarazę (którą swoją drogą trzeba wyplenić) ale mamy również normalnych ludzi ,którym niekoniecznie średniowiecze i władza Kościoła odpowiada. Nie byli by zadowoleni również przestępcy – zwłaszcza ci w białych kołnierzykach bedący u władzy – czyli znaczna siła. Ogólnie więc może i pod wieloma względami z PiSem lepiej ,ale niekoniecznie ,a przy tym zament wcale nie mniejszy.
@Anonim
Wyrażanie swojej opinii jest jej rozsiewaniem? Podobno mamy wolność słowa.
A czy musiałbym sie bać PiSu przy władzy? Może lepiej ode mnie znacie odpowiedź.
@kominiarz. Witaj.No to musimy wybierać mniejsze zło. Albo PiS z Kościołem albo trójpak- SLD,PO,PSL. Co wybierasz?
Jak się Kościół Katolicki wda w partyjne gierki to strategicznie mówiąc będzie to katastrofalne w skutkach.
Już teraz to widać.
@ P.svatopluk. Witaj. Kościół katolicki to nie kto inny, tylko My. 90 procent rodaków to katolicy. To nie tylko kler. To zwykli,pokorni ludzie. Więc nie rozumie Twojej wypowiedzi.
„Wyrażanie swojej opinii jest jej rozsiewaniem?”
Czyli jednak się boisz. A czy jest rozsiewaniem? Też. Jakieś kolejne głupie pytania?
@Irena
Nie wiem czy aż takie zło….. Nigdy nie będzie tak ,żeby rządzący wszystkich w pełni zadowolili ,a taka partia jak PiS jest w tej chwili potrzebna ,bo zaszło już za daleko w tym co POrabia bractwo kotylionowe. Jeśli PiS zapędziłby się zbyt daleko ,to siła przeciwwagi jest dosyć duża ,żeby ich przykrócić. Zgadzam się z tym ,że Kościół to znaczny procent rodaków ,nie znaczy jednak ,że mam się zgadzać ze wszystkim co Kościół chciałby mi dyktować. Uważam jednak ,że obecnie Kościół jest zbyt mocno atakowany i cel jaki mają w tym rządzący jest zgubny dla narodu polskiego.
@svatopluk
W tym wypadku zgadzam się całkowicie z tym co napisałeś. Atakowany Kościół Katolicki chcąc coś ugrać dla siebie i wdając się w partyjne gierki więcej straci niż zyska ,a to może okazać się katastrofalne.
@ kominiarz. To delikatna materia.Wyczucie nie wystarcza. A że się topimy ,to fakt.Kościół Katolicki to my.Co możemy ugrać? Tylko Dobro.
KK to my wierzący. Jako obywatele mamy prawo do własnych poglądów politycznych.
Ale robimy to jako obywatele a nie jako katolicy.
KK jest ponadpolityczny i ponadpartyjny. Powinien jak najbardziej zabierać głoś w różnych sprawach politycznych ale nigdy nie popierać danej partii. Nawet gdyby w programie głosiła dużo ewangelii.
Dlaczego? Bo Królestwo „Jego” nie jest z tego świata.
Poza tym każda partia kiedyś sie „wypala”. A czy ewangelia także?