Są jednak jakieś sukcesy – 79 prezesów Sądów Rejonowych może odetchnąć z ulga. Ich stanowiska zostały ocalone. Tzw. „reforma Gowina” została z inicjatywy PSL przy poparciu całej opozycji – odrzucona.
Były już minister sprawiedliwości Gowin zamierzał zlikwidować 79 spośród 310 sądów rejonowych. Sąd – jako wydział zamiejscowy miał pozostawać, a tylko zlikwidowane miało być stanowisko prezesa. Była to klasyczna pseudoreforma, bowiem istnienie stanowiska prezesa czy sądu w jakimś Pcimiu, w żaden sposób nie stanowi no problemach polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Sądownictwo w Polsce jest od lat pod stałym ostrzałem krytyki. Mnożą się stowarzyszenia walczące z bezprawiem w wymiarze sprawiedliwości, działacze tych stowarzyszeń podają fakty całkowicie bezprawnych wyroków uchylanych potem, po latach przez Trybunał w Strasburgu, wskazują na przypadki fałszowania protokołów, nepotyzmu, arogancji i lekceważenia ludzi przez funkcjonariuszy „wymiaru niesprawiedliwości”.
Wg europejskich statystyk Polska wlecze się na szarym końcu jeśli idzie o sprawność procesów sądowych. Np. odzyskiwanie na drodze sądowej należności w Polsce trwa przeciętnie 830 dni tj. ponad dwa razy dłużej niż w Niemczech (394 dni), Wielkiej Brytanii (399) czy nawet w Turcji (420). Tymczasem statystyka ilości sędziów jest dokładnie odwrotna. W Wielkiej Brytanii pracuje 1902 sędziów, we Francji 5819 w Polsce zaś 9890. Na jednego sędziego w sądzie angielskim przypada 28 tys. mieszkańców, we Francji ponad 10 tys. a w Polsce tylko 3,8 tys.
Mamy więc kilkakrotnie więcej sędziów, dwa razy dłuższe procesy, a w dodatku jakość tych wymęczonych orzeczeń jest tragicznie niska.
Przyczyny tego stanu rzeczy są proste. Polskie sądownictwo nie podlega żadnej społecznej kontroli. Konstytucja zapewniła sędziom „niezawisłość” rozumianą jako brak jakiegokolwiek nadzoru zewnętrznego. W tej sytuacji trudno się dziwić, że w ogóle jeszcze jakieś wyroki zapadają, i że Strasburg nie przeniósł trybunału do Warszawy, żeby sprostać tej masie skarg jakie z III RP płynął do Trybunału Praw Człowieka.
Sadownictwo w Polsce wymaga pilnej i głębokiej reformy, która przywracałaby kontrolę zewnętrzną nad praca sędziów. Wzorce takich rozwiązań są ogólnie znane. W systemie anglosaskim istnieją ławy przysięgłych, sędzia jest tylko gospodarzem procesu i wydaje potem wyrok na podstawie decyzji ławy.
W krajach gdzie sądy funkcjonują dobrze są parlamentarne komisje do badania szczególnie wątpliwych wyroków i sędziowie, którzy takie wyroki wydają ponoszą później konsekwencje. Wszędzie też sędziowie są wybierani przez niezależne od środowiska gremia. W USA np. nowych sędziów spośród doświadczonych prawników, wybierają senaty stanowe, po wnikliwym zbadaniu każdej kandydatury. Żeby naprawić polskie sądownictwo wystarczyłoby zapoznać się z rozwiązaniami, które zdały egzamin i po prostu przenieść je do Polski. Nikt jednak o tym nawet nie ośmiela się wspomnieć ze strachu przed zemstą środowiska sędziów. Nieśmiałe zmiany Gowina zostały zablokowane przez zgodne w tej sprawie partie opozycyjne.
Ciekawe jest wszakże nie to, że środowisko sędziów jest przeciwne wszelkim, zmianom, ile jak słaby okazuje się wobec takiego oporu Sejm. Czego mogą bać się posłowie i liderzy partii? Czyżby weryfikacji procedur pozyskiwania funduszy wyborczych? I dlaczego to właśnie PSL stanęła w obronie 79 prezesów? Czy czasem nie miało na to wpływu rozstrzygniecie zmuszające tą partię do zwrotu kilku milionów zł z kampanii wyborczej?
Nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć. Pewne jest jednak, że sejm wybrany wg ordynacji wyborczej pozbawiającej obywateli biernego prawa wyborczego, pokazał jak głęboko jest niezdolny do przeprowadzenia jakiejkolwiek zmiany.
Biorąc pod uwagę patologiczny stan polskiego „wymiaru niesprawiedliwości” i fakt że w obronie status quo stanęła opozycja, możemy zapytać czy odsunięcie Platformy od władzy przyniesie Polakom jakąkolwiek zmianę?
„”Niepokonani na Opolszczyżnie”” – mozna przeczytać w numerze 20 Nowin Nyskich.Artykuł krótki ale ciekawy nawiązujący do wyżej wskazanego tematu, My nie mamy wymiaru sprawiedliwosći,. Nalezałoby gruntownie je przebudować i wymienić kadre na całkiem nowa.Jak to jest możliwe,że zmyślone zeznania swiadka koronnego wsadziły pechowca na 27 miesiecy do aresztu>?
Czytam kilka,kilkanaście razy felieton.Ciekawy,merytoryczny ,przenikliwy .Autor dosadnie zobrazował pracę sądów z wyrokami włącznie.Trybunał Praw Człowieka ma najwięcej skarg z Polski.Chciałoby się zapytać czym kierują się polscy sędziowie w orzekaniu?? Zawsze myślałam,że obce im są słowa : kolesiostwo, korupcja,łapówki,.Jak że się myliłam. A taki nienormalny stan pogłębia się od dziesiątków lat. Skrzywdzeni Polacy skupiają się w stowarzyszeniach,które prawnie i psychicznie pomagają poszkodowanym.Co tu poradzić?. Tylko obalenie rządu,wprowadzenie JOW, zmiana sceny politycznej. Widzę konieczność modlitwy o Dary Ducha Świętego a to dar mądrości,rady,światła,wytrwałości ,siły.A dzisiaj są Zielone Świątki. Autorze dziękuję i pozdrawiam.