Tylko jednego roku potrzebował prezydent Francji Francois Hollande, aby stracić poparcie wyborców w rekordowym tempie. Bo jak inaczej nazwać spadek popularności z 60% do 24%? Jest to najgorszy wynik od czasów drugiej wojny światowej.
Tak dramatyczny spadek poparcie Francuzów jest wynikiem złej polityki prowadzonej przez prezydenta. We Francji stale rośnie bezrobocie oraz ceny. Prawicowy elektorat jest zawiedziony reformami edukacyjnymi oraz wprowadzeniem zezwolenia dla związków homoseksualnych. Lewica natomiast zarzuca prezydentowi brak realizacji obietnic wyborczych i realizacji „prawicowego programu”, choć na pierwszy rzut oka program realizowany przez prezydenta jest zdecydowanie „antyprawicowy”.
Dodajmy, że gotowość do walki o kolejną prezydenturę zadeklarował były prezydent Nicolas Sarkozy.
si, tvp, lz
Ja się wcale nie dziwię, że Hollande traci. Kto normalny zagłosuje na człowieka, który chciał przepchnąć 75% podatek dla najbogatszych? Mam nadzieję, że będzie dalej spadał.