Poetycka podróż szlakiem hanzeatyckich miast: m.in.: Brugii, Lubeki, Bremy, Frankfurtu nad Odrą, ale także Koszalina, Torunia, czy Krakowa (kolejność przypadkowa i w dodatku z pamięci:). Nigdy się w taką podróż nie wybiorę, bo nie żyję w XVII wieku. (Czasem aż szkoda), ale opisać zawsze mogę. A opis nie musi w stu procentach zgadzać się z rzeczywistością.
ŻEGLARZE
Co na statkach przywiezione przez żeglarzy
Tego nigdy i nikomu głośno nie powtarzaj
Powiadają, są za morzem kraje,
W których z nieba pada takie białe
Zimne, suche, za to nie uświadczysz
Dzikich cytryn ani kwiatów pomarańczy
Powiadają, że są takie kraje.
Ci kaszmiru zabierają całe zwoje
Oberżynę i kardamon i cynamonową korę
Zostawiają futra, oraz żółty kamień
Co złotem północy bywa przez nich nazywany
Słony wiatr niesie zapachy i żeglarzy
Niby obcy, ale trochę jednak nasi.
Ludzie morza wedle innej żyją wiary
I innymi mówią językami
Ściślej, niźli zbrojni łączą światy
Ten, kto da się poznać będzie bratem
Chociaż bratem z całkiem innej matki.
Maria
Żeglarze to ciekawa grupa ludzi.Pracowici są jak mrówki. Czesto poeci i śpiewacy. Repertuar ich zawiera melodyjne piosenki. a ich treść często wspomina wielkość Stwórcy mórz i oceanów. Ale woda to żywioł i o tym trzeba pamiętać.