Wróżenie domeną strachliwych

Redaktor1

Maciej KałekSą wszędzie – w telewizji, gazetach, a nawet na czołówkach poważnych portali internetowych: wróżbici, tarociści, kabaliści. Stanowią dość dochodowy biznes dla naiwnych. Czy jednak naprawdę warto chodzić do wróżek i szukać pomocy w tarocie?

Zastanówmy się najpierw nad tym, czym jest przepowiedzenie przyszłości z punktu widzenia ” mechaniki działania”. Przepowiedzenie przyszłości odsłania wydarzenia, które mają się wydarzyć w przyszłości. Nasuwa to oczywisty wniosek, iż osoba, która przepowiada ową przyszłość zakłada, iż przyszłość jest ciągłą, trwałą linią – skutkiem czego potrafi określić, co może spotkać jakąś osobę. Ten typ patrzenia na czas, jest patrzeniem pod kątem fatalizmu – czyli koncepcji przeznaczenia i predestynacji. Skoro więc jest tak, jak przekonują nas „znawcy”, i przyszłość faktycznie jest „zapisana w gwiazdach”, to oznacza to, iż przyszłości nie da się zmienić. Zaś, skoro przyszłość jest rzeczą pewną i stałą, to po cóż radzić się wróżek co do tego, jak powinniśmy się zachowywać w konkretnych dniach: na co uważać, kogo omijać, czego nie jeść? Czy nasze zachowanie nie powinno w nawet nieznacznym stopniu zmienić tego, co ma się wydarzyć, skoro to już jest gdzieś zapisane?

Mało tego – czy takie podejście do czasu, jako zapisanej ciągłej, nie przeczy koncepcji wolnej woli? Przecież, jeżeli wszystko, co zrobimy i mamy zrobić, jest już zapisane, to po cóż w ogóle cokolwiek robić? Wysuwa się więc jasny wniosek, iż przepowiadanie przyszłości jest kłamstwem, zbudowanym na naiwności i strachu ludzi przed własnymi decyzjami, oraz życiowymi problemami. Strach ten, który napędza naiwność, wypływa z braku zaufania do Boga – nie dość, że przeczymy jego dobrym, ojcowskim planom, to na dodatek odbieramy sobie największy dar, jaki od dobrego ojca otrzymaliśmy z miłości: wolną wolę.

Jest więc tak, iż wszędzie tam, gdzie odrzuca się Boga, przyjmuje się diabła, żeby wypełnić czymś pustkę w sercu i życiu.

Co jednak z tymi przepowiedniami, które się jednak spełniają? Znamy z Pisma Świętego przykład kobiety, która była opętana przez ducha, który wróżył, czym przynosiła wielki dochód swoim panom.(Dz 16, 16 – 18) Oczywiste jest więc to, iż diabeł w pewien sposób potrafi mamić ludzi swoją mocą, by zwrócili ku niemu swe serca, zawierzając jego osądom. Czy więc diabeł zna przyszłość? Nie.  Złe duchy nie znają przyszłości, lecz posiadają znajomość rzeczy ukrytych, co potwierdzają egzorcyści. Zły duch jest bardzo dobrym, bacznym i niezłomnym.. obserwatorem. Diabeł obserwuje osobę, która zamierza iść do wróżbity. Dlatego nieraz osoba, która myśli, iż przewiduje przyszłość, tak naprawdę jedynie słucha podszeptów diabła, który mami ją iluzją, iż to ona sama z siebie posiada jakieś „zdolności”. Tymczasem, to sam zły duch wykonał dogłębny rekonesans, na temat osoby, jaka skierowała się do wróżbity po radę. Do tego stopnia jest to doskonały rekonesans, że potrafi on określić, jaki człowiek ma złe plany wobec tej konkretnej osoby. I gdy potem owe plany się spełniają, to taka osoba jest święcie przekonana, że wróżbita przepowiedział jej przyszłość.

A co z prorokami? Czy i oni nie przepowiadali przyszłości? Należy zauważyć, iż proroctwa nie mają charakteru fatalistycznego, lecz są formą ostrzeżenia – prorocy nawołują do poprawy. Skoro więc nawołują do poprawy, odpokutowania win, to takie wydarzenia, jak plagi egipskie, mogłyby nigdy nie mieć miejsca (!), gdyby tylko ludzie posłuchali ostrzeżeń. Taka forma mówienia, na temat możliwości przyszłych wydarzeń, to nie przepowiadanie przyszłości, lecz mocne zaufanie w słowa Boga, który powiedział, że spuści karę na grzeszników, jeżeli się nie poprawią, bądź dokona cudów, jeśli ludzie w niego uwierzą.

Dla nas, katolików, sprawa powinna być prosta i klarowna – już Stary Testament zakazywał wróżenia, nawet pod karą śmierci. Niestety, w każdej epoce znajdą się ludzie, którzy nie potrafiąc zaufać Bogu, zmieniają się w naiwne ofiary hien, które czerpią korzyści z takiej formy „pomagania ludziom”. Więc pomimo, iż trwa obecnie XXI wiek, wiek nowoczesności i technicznego rozwoju, wielu wciąż wpada w sidła strachu, naiwności, zabobonu i ciemnoty.

Maciej Kałek
www.facebook.com/Narodowykatol

  1. Irena
    | ID: a07b2bfe | #1

    Zycie jest ukartowane.Rodzimy sie z przeznaczeniem. A Dusza kazdego małego człowieka rozpada sie na dwie części i tej to właśnie połówki szukamy krócej lub dłużej, a zdarza się,że jej w zyciu nie znajdziemy.Wówczas,dla poprawy samopoczucia,szukamy wrózki.Owszem,pozbedziemy się tylko kasy.

Komentarze są zamknięte