Premier Donald Tusk kolejny raz wiedział co robi. Odwołanie Mikołaja Budzanowskiego z funkcji ministra skarbu państwa odbyło się bez większej krytyki, bowiem opozycja tego chciała. Chyba pierwszy raz premierowi udało się zadowolić opozycję, przy okazji dokonując dobrego ruchu. Minister Budzanowski szkodził już od dawna.
Oficjalnie minister poniósł karę za momorandum gazowe o którym nikt nie wiedział, że zostało podpisane przez spółki EuRoPol Gaz oraz GazProm.
Jednak nieoficjalnie, Budzanowski był do „Odstrzału” za słabe wyniki swojej pracy. Czekano tylko na najbardziej odpowiedni moment.
W tym przypadku wystarczy przywołać sytuację w PLL LOT. Samo doprowadzenie naszych narodowych linii lotniczych do obecnego stanu, zasługiwało na dymisję.
Tusk wymierzył idealnie. Wyczekał do najbardziej odpowiedniego momentu, gdy sama dymisja zamiast okazać się porażką, daje dobry prognostyk do dalszego funkcjonowania Skarbu Państwa.
Jak powiedział dziś Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski:
Minister wnosił pewną kulturę do polskiej polityki, ale był szkodnikiem. Szkodził polskiej gospodarce.
I taka jest prawda.
Nowym ministrem został obecny wiceminister administracji i cyfryzacji Włodzimierz Karpiński.
Łukasz Żygadło
Alesz róhy w szambie :) cytując klasyka:) a słyszeliście,że w 2,5 roku po zamachu w Smoleńsku odnaleziono WE WRAKU męski płaszcz i dużą torbę podróżną!!!!!?
Czy ktoś w tym rządzie ma słabe wyniki w pracy ?? jakaś POmyłka.! Premier da mu sutą odprawę. A kolejny nieudacznik przez POmyłkę ,otrzyma wysoką pensje.i tyle.A ciekawe jest to,że na stanowisko w Ministerstwie Skarbu Państwa powołuje sie osoby z wykształceniem nie mającym nic wspólnego z ekonomią, rachunkowością, zarządzaniem i pokrewne, a coraz częściej Geodeci stawiani są na wysokie stanowiska w różnych branżach gospodarki narodowej. A Bankowcy , są najlepszymi specjalistami od 'kolei ’ czyli dawnego PKP. POmyłką więc jest POwoływanie branżowych uczelni.