„Ja znam 150 argumentów, za rozbudową Elektrowni Opole” – z Ryszardem Zembaczyńskim, Prezydentem Opola o wycofaniu się PGE z rozbudowy bloków energetycznych w Elektrowni Opole rozmawia Tomasz Kwiatek
Miasto inwestuje ponad 30 mln w wiadukt na ul. Sobieskiego. Ta inwestycja była realizowana głównie z myślą o rozbudowie Elektrowni Opole. Nie czuje się Pan zawiedziony decyzją o wycofaniu się rządu z inwestycji?
(ciężko wzdycha) Niedawno dyskutowaliśmy na temat potrzeby przyspieszenia budowy tego wiaduktu w związku z budową nowych bloków w Elektrowni Opole. Pomiar ruchu na tym skrzyżowaniu całkowicie uzasadnia tę inwestycję również bez rozbudowy Elektrowni Opole. Wykonawca jest na placu budowy. My go popędzamy, aby ostro wziął się do roboty (uśmiech). Następnym skrzyżowaniem które na obwodnicy północnej będzie budowane będzie nowy wylot z miasta w kierunku na Kluczbork zbudowany jako przedłużenie ul. Sosnkowskiego. Oznacza to przejście tej trasy nad ul.Wiejską, skrzyżowanie dwupoziomowe z obwodnicą następnie przejście nad doliną rzeki Maliny i włączenie do trasy na Kluczbork. Ogromne przedsięwzięcie planowane od dawna. Oznacza to likwidację fatalnego skrzyżowania obwodnicy z ul Oleską.
Jeszcze większe niż to przy ulicy Sobieskiego?
Tak, gdyż tam będą estakady.
Rozumiem, że myśli się o środkach z ECO?
W tym przypadku o środkach europejskich. Jest to zadanie strategiczne, już wstępnie zaakceptowane przez Marszałka.
A co z nitką obwodnicy południowej?
Ponieważ na ulicę Wspólną wchodzi z inwestycją amerykańska firma Polaris, to potrzeba budowy tej trasy już nie ulega wątpliwości. Stąd zachodzi konieczność budowy odcinka od obwodnicy północnej do wiaduktu na ul. Niemodlińskiej. To pierwszy etap ma być budowany w parametrach jednej jezdni. . Więc jeżeli byłby pierwszy etap obwodnicy południowej zrealizowany, to samochody nie będą jechały ulicami Partyzancką i Domańskiego tylko obwodnicą południową do Niemodlińskiej i stamtąd by wyjeżdżały tak jak teraz na Racibórz. A drugi etap to będzie odcinek od wiaduktu na Niemodlińskiej do Krapkowickiej.
Tylko jak przejdzie obwodnica dalej przez Odrę nie wiadomo jeszcze. Ale to zadanie na przyszłą kadencję. Ale wracając do Elektrowni Opole, czy miasto nie mogło jakoś prewencyjnie zadziałać by ta inwestycja została zrealizowana? Przecież to się nie zdarzyło z dnia na dzień i można było przewidzieć taką decyzję Elektrowni Opole?
To jest temat, który pozornie jest komercyjny ale w istocie jest polityczny. Do części komercyjnej nie będę się odnosił bo argumentacja, że dywidenda będzie niska jest zupełnie śmieszna i nie przystoi sprawie tak strategicznej dla polskiego systemu energetycznego jej używać.
Może jednak budżet państwa jest pusty i dochody z dywidendy mogą uratować kiesę ministra finansów?
Sądzę, że po pierwsze jest to walka pomiędzy lobby węgla brunatnego a lobby węgla kamiennego. Punkt drugi. Deficyt prognozowany w latach 2019-2022 uzasadniał w pełni budowę bloków energetycznych przy Elektrowni Opole. Punkt trzeci. Wrocław jest narażony na lokaut, czyli załamanie się systemu energetycznego jeśli się nie będzie miało drugiego poważnego zasilania właśnie z Elektrowni Opole, bo linia z Turoszowa jest niedostateczna i nie gwarantuje bezpieczeństwa energetycznego dla metropolii wrocławskiej. Punkt kolejny – odstąpienie od budowy Elektrowni Opole jest sprzeczne z prognozowanym stanem bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. Dlatego nie można argumentów korporacji [red. PGE spółka Skarbu Państwa], która ma być inwestorem przedkładać ponad politykę państwa. Dodajmy, że żadna z elektrowni w Polsce oprócz Elektrowni Opole nie ma gotowej dokumentacji, na podstawie której można rozpocząć inwestycję.
Dodajmy, że ta inwestycja już kosztowała państwo prawie sto milionów!
Więc mówienie, że jest alternatywa… Pytam gdzie? Gdzie jest projekt techniczny?
Myśli Pan Prezydent, że gdyby się połączyły opolskie elity polityczno-samorządowe dla tej sprawy, to byłaby możliwość na zmianę tej złej na naszego regionu decyzji?
Ja myślę, że muszą się zebrać nie tylko opolskie elity ale i Wrocławia i Górnego Śląska. Trudno oszacować jak wiele osób się poświęciło dla tej sprawy: projektanci, firmy podwykonawcze, osoby przygotowujące się do budowy i całej procedury przetargowej etc.. Pewnie nie zdajemy sobie z tego sprawy ile pracy pójdzie na marne…
Ja znam 150 argumentów, za rozbudową Elektrowni Opole. Planowana w Polsce „jądrówka” to jest pieśń przyszłości. Po za tym koszt w rachunku ciągnionym produkcji energii elektrycznej wykazuje, że taniej z punktu widzenia kosztu społecznego i sumarycznego jest produkować prąd z węgla kamiennego a nie brunatnego.
Pozostaje mieć nadzieję, że rząd zmieni tę decyzję. Dziękuję za rozmowę.
( tekst autoryzowany)
Oby ,oby,oby rząd zmienił decyzje.
Panie Prezydencie, ja uważam, że wiadukt na Budowlanych/Sobieskiego/Obwodnicy jest konieczny. Proszę zobaczyć, co tam się dzieje ok. 15.00 na DK 46. Przecież korki zaczynają się już na wiadukcie i moście. Nieraz zdarzało mi się, że aby tam dojechać stałem po 15 minut.
Co do elektrowni, to mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy inwestycja, miejsca pracy ale z drugiej widzę kominy przez okno, mimo, że są kilkanaście kilometrów od mojego domu i wystarczy, że wyjadę do rodziny kilkadziesiąt km dalej i córka przestaje kichać, kaszleć. Po prostu nikt mi nie wmówi, że nie ma pyłów w powietrzu.