Władza zdobyta jako cel ostateczny musi ciągle być umacniana i niczym więcej zajmować się nie chce i nawet nie może. Do dziś mamy zasłużonych „umacniaczy władzy ludowej”, którym płacimy hojne emerytury z naszych podatków. Władza, jako dobro jedyne i najwyższe, nie może pozwolić na wolność w żadnym zakresie, a zwłaszcza w interpretacji wydarzeń. Obecnej udało się wpuścić wszystkie media w jeden kanał i wyeliminować konkurencję prawie całkowicie. Drugi obieg to żadne zagrożenie.
Arogancja rządzących pokonuje kolejne szczyty. Zdawać się mogło, że Komisja Millera wyczerpała limit bzdur na temat pancernej brzozy, której udało się strącić samolot, a jej samej nawet nie udało się zmierzyć. Raz jest wyższa, raz niższa pień ma to grubszy, to cieńszy i żadnym ekspertom nie daje się zmierzyć. Jeśli ciemnota tego nie rozumie, to premier właśnie powołał grupę ekspertów, tych samych, którzy utworzyli sławetny raport, żeby teraz tłumaczyła ciemnocie, że to jej, ciemnoty, ciasne umysły nie potrafią zrozumieć jak działa i czym w ogóle jest taka brzoza, nie mówiąc już o samolocie.
My, ten ciemnogród z drugiego obiegu, jesteśmy otwarci na konkurencję. W ramach tej konkurencyjności dzisiaj nie wystąpi Teatrzyk Zielony Śledź, ustępując pola nieznanemu (przynajmniej mnie) autorowi.
Do następnej soboty. Pozdrawiam
Autor: Małgorzata Todd, www.mtodd.pl
Dialog – Donek i Angela
Donek: Angela, my podnieśliśmy wiek emerytalny naszym ludziom.
Ty miałaś to też zrobić, a nie zrobiłaś!
Angela: Zrezygnowałam, bo ze wschodu przyjechała do nas tania siła robocza.
Donek: Ale obiecałaś!
Angela: Obiecałam, ale to byłoby nielogiczne, bo dzięki tej sile roboczej nasi emeryci nic nie stracili.
Donek: Przecież macie bezrobocie, a przyjmujecie innych do pracy?
Angela: No tak, ale dzięki tej nowej sile roboczej, możemy spokojnie wypłacać wysokie zasiłki dla naszych bezrobotnych. A co tam u was?
Donek: A u nas po staremu. Bezrobocie wzrosło – nie wiadomo dlaczego, młodzi nie chcą zakładać rodzin i mieć dzieci – nie wiadomo dlaczego. Ale szczęśliwie coraz więcej starców umiera w pracy. Dzięki temu nasza służba zdrowia może odsapnąć.
Angela: To dobrze. To dobrze. Najważniejsze że kontrolujesz sytuację. I nie przejmuj się tym co ludzie mówią. W polityce już tak jest. Nie zawsze sondaże są na wysokim poziomie.
Donek: Ale tobie słupki wzrosły.
Angela: No tak. Wzrosły. Ale to dzięki nowej sile roboczej, rezygnacji z podwyższania wieku emerytalnego i z podwyżek zasiłków dla bezrobotnych.
Donek: Też będę musiał coś wymyślić, bo niedługo wybory…
Angela: To daj ludziom pracę! Przecież masz super głowę na karku!
Donek: Ale jak?
Angela: Jeśli zatrudnisz w administracji 100 tysięcy ludzi, to przybędzie100 tysięcy głosów i ubędzie 100 tysięcy między bezrobotnymi. To razem 200 tysięcy! A z ich rodzinami jeszcze więcej!
Donek: Mamy obliczoną kasę i nie będę miał z czego im zapłacić.
Angela: To ja ci pożyczę. Dzięki nowej, niemal darmowej sile roboczej kasy nam przybywa i mogę to zrobić na korzystnych warunkach – 10% w skali roku.
Donek: Dzięki Angela. Na ciebie zawsze mogę liczyć!
Angela: Bo mądrzy ludzie zawsze się dogadają. A ty naprawdę masz głowę na karku. U nas takiego nie ma!
Donek: No a ty…
Angela: Ja ci do pięt nie dorastam… Żebyś ty słyszał naszych obywateli… U nas wszyscy, Donek, cię chwalą!
KURTYNA
Donek i Agela to wyjątkowa para.Jezeli takich par będzie więcej to i cuda się podwoją, a pięty będziemy mieć wokół kolan aby sąsiedzi nie dosięgli.