Ale mamy motłoch w opolskim SLD. Lider Piotr Woźniak jest stopniowo, ale skutecznie wykaszany przez posła Tomasza Garbowskiego. Takie są skutki lidera, który nie jest posłem, nie jest więc na tyle silny aby dowodzić.
Garbowski urządza konferencje bez wiedzy Woźniaka, który później odgrzewa tylko kotlety. Dodatkowo poseł wyciągnął z Ruchu Palikota Adama Kępińskiego, czym zapewne mocno zapunktował u Leszka Millera. Jeżeli powtórzy w prezydenckich wyborach samorządowych poprzedni wynik( o ile wystartuje) to będzie starał się wykasować Woźniaka na dobre. niezagryzło
Takie są skutki posiadania lidera, który nie jest posłem. Co mnie obywatela obchodzi stanowisko jakiegoś tam Woźniaka ws. sprzedaży ECO? Niech siedzi w Nysie i uderza w burmistrz Barską, bardziej ciekawi mnie inicjatywa posła na Sejm, to normalne. Podobnie uważa większość obywateli, a doskonale zdaje sobie z tego sprawę Garbowski.
Dodatkowo jest to sposób na detronizację Woźniaka, który jest zagrożeniem dla Garbowskiego, jeżeli chodzi o „jedynkę” na liście SLD w wyborach do Sejmu. A przecież „dwójkę” zechce mieć Kępiński, więc gdzie Woźniak? Lider na „trójce”? To raczej ciężkie do realizacji.
W SLD będzie się działo wiele ciekawego. Obserwujmy więc jak lewica walczy miedzy sobą. Niech się tylko chłopaki nie zagryzą.
autor: Łukasz Żygadło
Niech się Gryzą,az do skutku.!!
aha