Niezależna Gazeta Obywatelska

Co najbardziej może zdenerwować demoliberalne media, które wszędzie muszą wsadzać swój długi nochal kłamstw i manipulacji? Oczywiście, rejony dla nich zamknięte! Już od dłuższego czasu obserwuję w internecie, mediach pokroju TVN i GW, oraz na Onecie prawdziwą falę w ocenianiu i komentowaniu – tak przyszłego papieża, jaki „może zostać wybrany“, jak i w próbie wmówienia czytelnikowi, iż redakcje wiedzą, co dzieje się w Watykanie, wciskając ludziom do głów kłamstwa o „tajnych naradach oceniających słaby pontyfikat Benedykta XVI“[1].

Na przestrzeni ostatni lat, jesteśmy świadkami bezprecedensowych prób wśliźnięcia się mediów do Watykanu. Owa „walka z zakłamaniem papistów“ stała się domeną wielu środków masowego przekazu, tak w samych Włoszech, jak i w krajach dalszych – nawet w Polsce. Media te nagłaśniają stwierdzenia i słowa, oceny i komentarze osób świeckich, jak i samych duchownych, odnośnie papieża – tak dawnego, jak i przyszłego.

Przykładem niech będzie odszczepieniec – ksiądz, który mówi:„Otwarcie homoseksualny papież – to byłoby wspaniałe. Esencja Biblii polega przecież na tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i jako dzieci Boga jesteśmy równi. Homoseksualny ksiądz powinien móc wyrażać swą tożsamość, swą seksualność. Tłumienie seksualności, jej represja, mogą prowadzić do zachowań pedofilnych. Kościół potrzebuje papieża – jawnego geja” – to powiedział… włoski ksiądz katolicki Don Andrea Gallo (!), w wywiadzie dla Radio 24.

Gallo znany jest we Włoszech, z nietypowej, jak na księdza, postawy – od lat wspiera działalność grup osób zboczonych z LGBT. I media włoskie podchwyciły temat – czy przyszły papież będzie popierał LGBT?Oczywistością jest, że… nie! Papież musi pozostać wierny Tradycji katolickiej, jaka tworzy Kościół. Nie będzie mógł wprowadzić żadnych takich ustaw, a poza tym – minęły czasy, gdy wybór papieża był podyktowany poprawnością polityczną. A przypominam, że zawsze wtedy źle się kończyły te pontyfikaty. Mamy czasy, gdy papież jest wybierany pod natchnieniem Ducha Świętego, co jednoznacznie zaprzeczy możliwości wybrania papieża-propederastę. Po co więc media robią taki raban wokół pytań, na jakie odpowiedź jest jasna i przecząca?Chodzi zapewne o to, by wmówić czytelnikowi/słuchaczowi, iż owy środek przekazu ma dostęp do „tajemnych informacji“, jakich nie posiadają inne media. Prawdą jest jednak to, iż jest to kłamstwo. I to tak perfidnie skonstruowane, by odbiorca uwierzył w dobre intencje redakcji i stacji.Media wkurza fakt, iż nie mają jakiegokolwiek wpływu – ani na wybór papież, ani na jakąkolwiek ingerencję polityczną i obyczajową Watykanu na świecie. Długie ramię socjaldemokratów i neokomunistów nie sięga do Tronu św.Piotra.

Dlatego dla wszystkich znużonych kłamliwą propagandą i „rozmowami na temat papieża“, proponuję się nie przejmować. Choćby media robiły raban, iż przyszły papież „Może być gejem/pedofilem!“[2], to i tak będzie tak, jak zazwyczaj – dyskusje toczą typując różne osoby, a i tak wybór zawsze jest zaskoczeniem. Co i tak nie przeszkadza mediom udawać „nieomylnych“.

Autor: Maciej Kałek

[1] http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wloska-prasa-trwa-rozrachunek-kardynalow-z-kuria-r,1,5440944,wiadomosc.html
[2] http://wiadomosci.onet.pl/wideo/najbardziej-podejrzani-kandydaci-na-papieza,122456,w.html