Węgierski Trybunał Konstytucyjny uznał, że zakaz publicznego prezentowania symboli systemów totalitarnych jest zbędny. Zrealizował w ten sposób orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 2008 r., który uznał, że „czerwona gwiazda nie jest wyłącznie symbolem reżimu totalitarnego, stanowiąc symbol międzynarodowego ruchu robotniczego walczącego o prawa pracownicze”, a zakaz jej noszenia stanowi pogwałcenie swobody przekonań i wypowiedzi.
Sędziowie Trybunału – podobnie do przedstawicieli polskiego wymiaru sprawiedliwości – nie widzą niczego negatywnego w propagowaniu symboli totalitaryzmu komunistycznego, który wg. „Czarnej księgi komunizmu” kosztował życie blisko 100 mln osób. Gdyby Józef Piłsudski przegrał „Cud nad Wisłą” wtedy z całą pewnością Europa Zachodnia przekonałaby się podobnie do Polski lub Węgier czym był komunizm.
Dzieci i wnuki członków Kominternu w zdecydowany sposób prowadzą kampanię na rzecz trwałego różnicowania w ogólnej świadomości symboli totalitaryzmu czerwonego od brunatnego. Efekty tego są widoczne. W ubiegłym roku poseł KP PiS Marcin Mastalerek złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa propagowania totalitaryzmu na pochodzie 1-majowym współorganizowanym przez SLD. Prokuratura uznała, że wizerunek F. Dzierżyńskiego, sierp i młot i hasła stosowane w czasach czerwonego terroru nie mają nic wspólnego z komunizmem. Równocześnie w Katowicach toczy się postępowanie przeciwko liderowi KPN-OP Adamowi Słomce, który w rocznicę agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. uczestniczył rzekomo w namalowaniu na „pomniku wdzięczności armii ZSRR” zrównanych symboli sierpa i młota ze swastyką. Artystyczny wyraz protestu i domaganie się usunięcia okupacyjnego monumentu zgodnie z uchwałą Rady Miasta w Katowicach z lat 90-tych XX wieku spotyka się z reakcją organów państwowych zgodnie zapewne z linią orzeczniczą z czasów PRL.
W maju ponownie odbędą się pochody postkomunistów – pewnie z sierpami, gwiazdami, itp. Tym razem postkomuniści są wzmocnieni orzeczeniem ETPC zrealizowanym przez węgierski Trybunał Konstytucyjny.
Jeśli europejskiej instytucji nie przeszkadza czerwona gwiazda to … tylko czekać do momentu, gdy żółte symbole gwiazdy w myśl źle pojętej pamięci historycznej zostaną oficjalnie zastąpione czerwonymi. Ambasador Federacji Rosyjskiej Gerard Depardieu („Żepardjeł”) ogłosi wieczny pokój i wprowadzi Rosjan na francuskie salony. Jałta stanie się symbolem wali z warcholstwem i narodowymi fobiami.
A nad głowami szczęśliwych mieszkańców UE pojawi się zamiast gwizdki bożonarodzeniowej … inna świecka i czerwona.
Autor: Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
Panie Pawle Czyz
Niech sie Pan douczy i nie powtarza tych bredni ze Pilsudski „wygral cud nad Wisla”. Autorem i prawdziwym zwyciezca Bitwy Warszawskiej byl zamordowany pozniej przez rezim sanacyjny Gen. Tadeusz Rozwadowski, wielki Polaki i patriota.
Pilsudski w owym czasie, gdy wazyly sie losy Europy zabawial sie 300 km od Warszawy ze swoja zydowska kochanica Aleksandra Szczerbinska!!!
Co jest starsze? Czerwona gwiazda czy państwa totalitarno komunistyczne? Swastyka czy faszyzm?
Ważny jest kontekst. Gdy hindus nosi swastykę nie jest przecież automatycznie faszystą.
Więc ja proponuję nosić swastykę, a jako obronę, podawać ten wyrok.
w glanach i mundurku nie będziecie wyglądać na hindusa :)