Zarzut udziału w gwałcie zbiorowym jest jednym z dwunastu, jakie prokuratura postawiła Piotrowi Ż., radnemu Sejmiku Dolnośląskiego, wiceszefowi dolnośląskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Radny jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Wrocławskiego. W zamian za sex miał on oferować pomoc w zdaniu egzaminów.
Polityk SLD tworzy w ramach klubu radnych SLD-PSL samorządową koalicję z PO, która rządzi w województwie dolnośląskim.
Sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie samorządowca. Stwierdził, że dowody zebrane przez prokuraturę są zbyt słabe. W związku z tym … Piotr Ż. przebywa na wolności. Ciekawe czy kobiety, które zdecydowały się na zawiadomienie organów ścigania o jego ewentualnym przestępstwie czują się obecnie bezpiecznie?
Zagrożenie wysoką karą, ale przede wszystkim funkcja Piotra Ż., którą pełni w państwowej uczelni powinna skłonić sąd do zastosowania adekwatnego środka zapobiegawczego. Pozostawienie polityka Sojuszu na wolności samo w sobie powoduje presję na studentki, które zdecydowały się na walkę o swoja godność. Groźba wpływu na pokrzywdzone nie przekonała do ich ochrony przez wymiar sprawiedliwości.
Ciężkie zarzuty postawione działaczowi partii postkomunistycznej nie zostały szerzej odnotowane przez media publiczne ani przez telewizyjne stacje TVN i POLSAT. Brak jednoznacznej reakcji na ciężkie zarzuty skierowane pod adresem polityka partii postkomunistycznej tworzy naturalnie skojarzenia do medialnej nagonki na twórcę strony antykomor.pl Roberta Frycza czy lidera kibiców Legii Piotra Staruchowicza. Ten ostatni jest oskarżony m.in. o nielegalne posiadanie dokumentów tożsamości innych osób, co wystarczyło do zastosowania wielomiesięcznego aresztowania.
Można się również zastanawiać czy przebywający w areszcie niedoszły zamachowiec i niedawny pracownik naukowy krakowskiej uczelni Brunon K. – zagrożony obecnie karą do 5 lat pozbawienia wolności – nie został potraktowany surowiej od polityka Sojuszu, którego ewentualnie udowodnione czyny mogą się skończyć nawet 12 – letnim pobytem „za kratami”.
Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
O SPRAWIE DLA NGO:
Do wydania prawomocnego wyroku podejrzany w świetle prawa jest niewinny. Jednak niezastosowanie adekwatnego do ciężaru zarzutów środka zapobiegawczego utwierdzać może w przekonaniu, że dla sądów wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi.
Zenon Fabianowicz, radny KR PiS Sejmiku Województwa Lubuskiego (2006-2010).
Tak się bawią ludzie …kiedy pada deszcz, ..Tak się bawia ludzie,,kiedy .. są członkami SLD i nie tylko. Ten preceder to przez całe lata na uczelniach kwitnie. I jak widać, ma się dobrze. Trudno studentki zrozumieć. Tylu pięknych i młodych kolegów wokół siebie miały. Jeżeli nie zgłaszały to oznacza,że takie było przyzwolenie na wrocławskiej uczelni a Zgłaszanie w organach sprawiedliwości uznały za bezsensowne, co rozumie. Sąd nie zastosował środka zapobiegawczego,chociaż powinien. Aby dziewczyny nie musiały zadawać się ze słabymi mężczyznami ,z racji piastowanego przez nich stanowiska i nie być tzw. galeriankami „coś za coś” trzeba rozwiązania poszukać w istniejacych przepisach prawnych.Takie są.
A przykłady rozwiązłości widzimy u prezydentów w relacji z urzedniczkami a takze.prezydentów w relacji z przestepcami.I nawet wysoka kara w wydanym wyroku ich nie odstrasza,bo moga składać apelacje .Daleko nie trzeba szukać To przykład z pobliskiego podwórka. Jak widać mamy polityków -panów niestety, niezwykle słabych nie nadających się ani jako wykładowca ani tez jako polityka .Zaniedbano w dzieciństwie -synom prawidłowego ukształtowania kregosłupa moralnego. Tatusiowie Wystąp !!
A może prawnie usankcjonowanie Haremu by się spodobało?????????
Afera ” rozporkowa ” obejmuje coraz szerszy krąg uczonych !!! Buzi mu dać nie chciała a on innej pragnął części ciała. Najlepsze są piersi i udka,taką opinię wydano i na uczelni egzekwowano.. Ale, tak nie może być.Więzienia czemuś służą. A że sąd nie wie ???