Redaktor naczelny naszego portalu ponownie może liczyć na zainteresowanie ze strony dziennikarzy „Nowej Trybuny Opolskiej”. Tym razem głos na swoim blogu zabrał redaktor Janowski, który rozprawia nad rzekomym „umysłowym pobłądzeniem” kolegi Kwiatka.
Wszystko dlatego, że NGO zamieściła w ubiegłym tygodniu tekst św. Maksymiliana Marii Kolbego, w którym czytelnikom swojego przedwojennego pisma misjonarz przedstawia „Niebo”, w które wierzą żydzi. Redaktor Janowski postanowił obnażyć naszą ciasnotę intelektualną i wyjaśnił nam jak trzeba, że „Publikowanie dziś fragmentów przedwojennych pism ks. Kolbego bez komentarza czy choćby przypomnienia, że w czasie II wojny światowej oraz podczas pobytu w niemieckim obozie śmierci święty Maksymilian Kolbe wspierał Żydów, podchodzi pod nawoływanie do nienawiści na tle religijnym”.
No cóż, my swoich czytelników nie traktujemy jak gamoni i nie widzimy potrzeby przedstawiania zarysu postaci świętego franciszkanina. Nasi czytelnicy doskonale wiedzą kim był św. Maksymilian i czym było jego dzieło. Po prostu trzymamy poziom. Jasnym jest, że o. Kolbe (a nie ksiądz Kolbe) podtrzymywał na duchu Żydów w oświęcimskim obozie. Właśnie dlatego, że tak ich kochał, ukazywał im przez całe swoje życie kapłańskie, bezdroża ich religii. Pragnął ich nawrócenia na prawdziwą religię katolicką, co mu się z resztą udawało, bowiem sam ochrzcił niejednego żyda, a innych doprowadził do Kościoła.
Janowskiemu najwyraźniej nie podoba się taka wizja misyjnego Kościoła, który nawraca błądzących żydów czy jakichkolwiek innych innowierców. Ale w zasadzie czego moglibyśmy się spodziewać po dziennikarzu pracującym niegdyś dla Agory? Wszak Adam Michnik wyjaśnił już Polakom kim był św. Maksymilian „(…) był również w jakiejś mierze twórcą „Rycerza Niepokalanej” i „Małego Dziennika”, a więc pism, które symbolizują ciemny i obskurancki nurt polskiego katolicyzmu, pism prymitywnych, krzewiących religijną nietolerancją i etniczną nienawiść” (wywiad dla Polityki).
Redaktor NTO radzi nam również, abyśmy sobie przypomnieli, „który wielki Polak modlił się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie”, a także wypowiedział o Żydach słowa „Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i – można powiedzieć – naszymi starszymi braćmi”. Nie musimy sobie oczywiście o tym przypominać, pamiętamy to bardzo dobrze. Pamiętamy także, że to Jan Paweł II kanonizował o. Kolbego. Czy to znaczy jednak, że mamy do tego podchodzić bezkrytycznie? Nie cierpimy na sekciarstwo, potrafimy konfrontować różne opinie ze sobą czy z nauczaniem Kościoła. Traktowanie każdego słowa czy gestu papieża – Polaka jako prawdy objawionej jest właśnie objawem sekciarskiego myślenia. Owszem, Jan Paweł II powiedział co powiedział, zrobił co zrobił, ale my potrafimy czytać teksty św. Jana Chryzostoma, modlitwy Kościoła czy żywoty świętych. Znamy historię Eugenio Zollego – naczelnego rabina Rzymu, który pod wpływem szczerej przyjaźni z Piusem XII, którą nawiązał w trakcie tragicznych wypadków II wojny światowej, a także pod wpływem przeżyć mistycznych nawrócił się na prawdziwą Wiarę, a wraz z nim cała jego rodzina. Oczywiście spotkało się to z nagonką na niego ze strony rodaków i byłych współwyznawców. Można zresztą śmiało stwierdzić, że różnica między Piusem XII, a Janem Pawłem II jest taka, że ten pierwszy doprowadził rabina Rzymu do Kościoła, zaś drugiego to rabin Rzymu zaprowadził do synagogi. Redaktorowi Janowskiemu przydałoby się trochę więcej lektury, wtedy pojawiłaby się nadzieja, że dostrzeże belkę we własnym oku.
Rzecz jasna, jak na oświeconego dziennikarza przystało, pojawia się oczywiście podejrzenie o szerzenie nienawiści na tle religijnym. Na co dowodem ma być publikacja tekstu św. Maksymiliana bez odpowiedniego komentarza. Redaktor Janowski zapewne oczekiwał komentarza ala Adam Michnik. Niestety, nasza ciasnota umysłowa nie pozwoliła nam tego zrobić. Oczywiście nadal otwartym pozostaje kwestia tego, czy redaktor NTO złoży w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, czym z pewnością rozbawiłby prokuratorów do łez.
My tym czasem nadal będziemy publikować teksty będące wyrazem naszego „umysłowego pobłądzenia.”
Autor: Bartłomiej Gajos
Ciekawe, czy ” oświeconym redaktorom” z NTO, zmieści się w głowach krótka notka jednego chyba z największych ( anty) semitów :)
Chodzi mi o krótką notkę rabina Iccaka Kaduriego
„Kilka miesięcy przed śmiercią, jeden z najbardziej prominentnych rabinów,
Icek Kaduri, (Yitzhak Kaduri zmarł 28 Stycznia 2006) napisał notatkę z imieniem Mesjasza i prosił, aby pozostała
zapieczętowana aż do teraz.
Po odpieczętowaniu przeczytano to co wiadomo od wieków, że Jezus jest
Mesjaszem.”
Więcej Pan redaktor przeczyta:
http://www.w-sercu-polska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=907:rabin-icek-kaduri-ujawni-imi-mesjasza-jezus&catid=6:warto-przeczytac&Itemid=6