Bronisław Komorowski zdążył przyzwyczaić społeczeństwo do swoich częstych gaf i wpadek. Bywały także gafy w swojskich klimatach. Raz „Czymborska” innym razem mamy drugą konstytucję w Europie, jeszcze innym razem „łączymy się w bulu i nadzieji”. Ostatnie miesiące ubiegłego roku były jednak pozbawione wpadek.
W 2012 roku Bronek pokazał się Narodowi przede wszystkim jako inicjator podwyższenia wieku emerytalnego, dręczyciel polskich pracowników, przede wszystkim ciemiężca polskich kobiet. Za wiek emerytalny przyjdzie nam „POdziękować” przy urnach w 2015 roku podczas wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Przypał o którym jest mowa miał miejsce 2 sierpnia zeszłego roku podczas wizyty Komorowskiego na festiwalu Woodstock. Naszemu bohaterowi towarzyszył również prezydent Niemiec Joachim Gauck.
Siedząc na wygodnej sofie Komorowski pozwolił młodemu chłopakowi na wspólne zdjęcie. Nie chodzi mi o „luzackie” podejście Bronka, jego słowa o przyprowadzeniu koleżanki, domniemany seksizm (jak to niektórzy wówczas komentowali). Nie chodzi mi również o to, że koleżanka podobno „wpadła w oko” Bronkowi (patrząc na kaszalota – nic dziwnego).
O co kaman? Chodzi o to, że robienie sobie zdjęcia z osobą, która jest odpowiedzialna za podniesienie wieku emerytalnego jest naiwnością. To tak jakby pić piwo z człowiekiem, który okradł nas z dobytku. No chyba, że ma się zaniki pamięci – o wieku emerytalnym głośno było od expose Tuska –zaraz po wyborach parlamentarnych. Jednak najgłośniej było w maju i czerwcu. Festiwal odbył się na początku sierpnia. Zapomnieć przez 2 miesiące o nowym wieku emerytalnym – godne podziwu. Bardziej naiwne tutaj okazało się dziewczę które będzie musiało tyrać 7 ! ! ! lat dłużej.
Tą dwójkę małolatów śmiało uznać można za żywe symbole Lemingozy, pannę za Miss Lemingów. Na tym polega głównie ten przypał.
Wtopa Bronka w tym przypadku również polega na braku pomyślunku. Przykładowo, gdyby ten młodziak wyszedł na scenę i powiedział słów kilka do mikrofonu o podniesieniu wieku emerytalnego stałby się hitem wakacji, niestety tak się nie stało. Komorowski zachował się zbyt spontanicznie (mimo tego, że na festiwalu panowała luźna atmosfera) nie przeanalizował sytuacji i mógł dać się zrobić w bambuko przez młodzieńca. Jaka szkoda że tak się nie stało ;) Może po prostu trafił swój na swego. „Jakie jechało takie zdybało”. Jeden mój znajomy żartuje że to były podstawione dzieci POstkomuchów;) . Tego to niestety ja nie wiem, ale jedno wiadomo – Lemingi mają już swoje symbole.
Problem młodych dzisiaj często polega na braku stosowania zasady „Patrz z czego żyjesz” która to łatwo pomaga rozliczyć rządzących i ich haniebne ustawy. Francuzi pokazali, że potrafią rozliczyć. Zrobili to podczas wyborów prezydenckich w zeszłym roku. Czy u nas w 2015 roku podczas wyborów prezydenckich i parlamentarnych sprawdzi się „Scenariusz Francuski” ? Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy natomiast, że trzeba przypominać o tym. Taka jest także, ale i przede wszystkim rola opozycji. Jeśli tego nie będzie robić to PZPO będzie rządzić tak długo jak jej poprzednik PZPR – jest to akurat najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Najlepszym scenariuszem okazałoby się PRZEDTERMINOWE ROZLICZENIE!
Autor: Jarosław Toporowski
PS.
Może tak w czasie wyborów zrobić akcję pt. „Zabierz Lemingowi dowód”?