Władze PO nominowały byłego posła, prezesa NIK a obecnie wiceministra finansów Mirosława Sekułę na stanowisko marszałka województwa Śląskiego. Pojawia się tylko pytanie: czy to będzie pionek, czy rzeczywisty zarządca?
Każdy, kto z uwagą mniejszą, lub większą śledzi polską scenę polityczną powinien znać pochodzącego z Zabrza polityka, który kierował komisją śledczą dotyczącą afery hazardowej. Każdy też powinien wiedzieć, że ten były poseł a obecnie wiceminister w rządzie Donalda Tuska nie grzeszył nigdy rzetelnością, dlatego podwójnie dziwi jego nominacja na stanowisko marszałka województwa, która, dodajmy, jest nominacją nietypową, bowiem, zwyczajowo marszałka wybiera bezwzględna większość głosów radnych zasiadających w sejmiku województwa.
Jednak tym razem, decyzję o powołaniu Sekuły podjął zarząd PO na śląsku, w którego skład wchodzi wielu czołowych polityków PO, w tym były szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz.
Dlatego pojawia się pytanie o pracę Sekuły: czy będzie on silnym zarządcą, który poradzi sobie z problemami kolejowymi na śląsku, czy też polityk ten ma twarz tak bardzo zniszczoną, że można go wtrącić na stanowisko jako słupa, a osoba faktycznie zarządzająca będzie niewidoczna?
Tomasz Tomczywiewicz komentuje sprawę tak:
Jest osobą cieszącą się dużym autorytetem w śląskiej Platformie. Znany jest z ciężkiej pracy, trafnych decyzji. To zadecydowało, że ta rekomendacja została przyjęta jednogłośnie
-zaznaczył.
Wygląda to na typową wypowiedz polityka, w którą nie warto wierzyć. Jednak gdyby Sekuła chciał wprowadzić na śląsku swoją twardą rękę, to mógłby doprowadzić do rozpadu koalicji z RAŚ, które jak twierdzi nowo nominowany marszałek „szkodzi regionowi”.
Ale i tu władze PO zaprzeczają, twierdząc, że powoływany jest jedynie nowy marszałek i nie nastąpią żadne inne zmiany.
autor: Łukasz Żygadło
Nie wierzę,że podejmie jakąkolwiek mądrą decyzję,Kilka stanowisk już piastował, w żadnym się nie sprawdził.Czyżby nastapiło jakieś cudowne „uzdrowienie ” kierunku spojrzenia na piętrzące się problemy gospodarcze?? Już nie wierzę PO-wcom łącznie z p.Tomczykiewiczem.Jego poprzednik nie zablokował wywózu odpadów pocynkowych z huty na podbeskidzie i wysypanie ich w odległości pół metra od studni z wodą pitną !!?? / w ilości 200 ton/