Kolejny skandal na Opolszczyźnie! Za polskie pieniądze, pochodzące z dotacji rządowej (około 28 tys złotych) w gminie Chrząstowice, a dokładnie na dworcach powieszono tablice z niemieckimi nazwami miejscowości! Dzieci chodzą głodne, matki zatrzymuje się za drobne długi, rośnie bezrobocie, podobnie jak deficyt budżetowy, ale są pieniądze na coś tak bzdurnego!
Za pół roku poznamy prawdę o obecności trotylu na wraku tupolewa, który leży w Smoleńsku. Jednak nie tylko w tym jest problem. Badania mają wykonać… rosyjscy eksperci i dopiero po wynikach prac, prokuratura będzie mogła wykluczyć ewentualną obecność śladów ładunków wybuchowych na polskim samolocie.
Redaktor naczelny dziennika Rzeczpospolita przyznał, że może przedwcześnie dziennik podał informacje o trotylu. Autor artykułu- Cezary Gmyz- jest jednak pewien źródeł swoich informacji.
I jeszcze na koniec: Artur Boruc rzucił butelką w swoich kibiców po zakończonym spotkaniu ligi angielskiej. To była reakcja na przegrany mecz…
NGO Flash
pod red: ŁŻ
Rozumiem, że równie bzdurne są tablice po kaszubsku, ukraińsku, litewsku, a także polskie na Litwie i w innych państwach. Tam też chodzą głodne dzieci (nota bene argument rasowego socjalisty). Może mi się coś nie podobać, ale taka jest ustawa. Tablice stoją zgodnie z polskim prawem. Dziwne, że zawsze takie zakompleksione komentarze pojawiają się gdy chodzi o tablice, które dotyczą Mniejszości akurat Niemieckiej.
Zgodnie z ustawą z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym nazwy dwujęzyczne na tablicach informacyjnych można (ale nie ma takiego obowiązku) nadawać w tych gminach, gdzie mniejszość etniczna stanowi co najmniej 20%. Czy Pan foxmann, zaciekły legalista, ma jakieś informacje aby Niemców w gminach opolszczyzny była taka ilość? Podobno wg ostatniego spisu powszechnego jest ich tylko 16%. Czy w takim razie te kontrowersyjne tablice zgodnie z prawem nie powinny zniknąć? I nie wydaje mi się, aby poruszanie problemów głodnych dzieci było problemem tylko rasowego socjalisty. Tak samo mogę powiedzieć, że nieuzasadnione wywyższanie narodu niemieckiego jest godne rasowego narodowego socjalisty.
Kwota 28tys.zł to w warunkach polskich spora kwota .
Marne płace,brak pracy,wysokie podatki, wiec i brak
tzw socjalu to zmusza do refleksji, na co wydać gminne pieniądze.
Tablice nie są priorytetowe,mogły poczekać
na lepsze czasy.
@Jan Iżykowski
Widocznie nie doczytał Pan (zaciekły legalista) do końca by się dowiedzieć że próg 20% stosuje się dla gmin a nie województw.
Zjawisko regermanizacji to nie tylko tablice. To również nowomoda tz elit. W Głubczycach jeden radny w woła na swym blogu o opamiętanie się ale to jak zwykle głos wołającego na puszczy
regermanizacja? a jakie to polskie tablice usunięto?
Nie zawsze tablica jest symbolem regermanizacji.
W Koźlu Rogach masz przykład typowego Kulturkampfu. Czwórka dzieci za to, że ich rodzice nie podpisali swoistej „volkslisty” nie korzysta w pełni z praw ucznia w było nie było polskiej szkole tylko czasowo administrowanej przez Mniejszość.
@Endek: Jeśli wysyłasz dziecko do szkoły „mniejszościowej” to musisz zaakceptować warunki tej szkoły. Czy to aż takie trudne. Czy zawsze bezsensowna sarmacka natura musi być na przekór i na nie?
Z tą szkoła było tak: albo likwidujemy, bo nie stać nas na utrzymanie, ale MN to przejmuje. W K-Koźlu jest sporo innych szkół, gdzie nie ma takich problemów.
Zawsze ci krzykacze broniący „polskości” są bardzo jednostronni, często z tej obrony zrobili sobie sposób na życie (ci wszyscy posłowi, senatorowie). Najczęściej przeszkadzającą mniejszością jest tylko mniejszość niemiecka. O innych nie ma mowy. Natomiast w tym kontkeście wypowiedzi np. Waldemara Tomaszewskiego na Litwie, że to my byliśmy tutaj pierwsi, a nie Litwini już nie bulwersują.
Do dialogu i porozumienia trzeba pewnego poziomu i odwagi, aby mówić o rzeczach, które nam się mogłbyby nie spodobać
Aleś pojechał!
A któraż to Polska szkoła na Litwie odważyłaby się nie przyjąć litewskiego dziecka w swoje podwoje i nie pozwolić małemu litwinkowi na uczestnictwo w niektórych zajęciach?
A jeżeli chodzi o dialog i porozumienie to hmmmmmmmmmmm dialog już się odbył i porozumienie zostało zawarte ( Kohl-Mazowiecki).
Rozumiem że tobie ( z małej litery) wciąż mało?
Może zatem zawrzyjmy porozumienie na warunkach Zębowickich? http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121030/POWIAT08/121029322
Po napisie widać że i poziom ( wysoko na murze ) i odwaga (info z godz 10. facio uciekł do Niemiec) się znajdą ;)
Hm”za polskie pieniądze” czy oni podatków nie płacą?
@Endek: Chyba standardy litewskie jeśli chodzi o traktowanie mniejszości narodowych nas oburzają prawda? Nie chcemy do nich dążyć, chcemy aby tam polska mniejszość cieszyła się pełnią praw? Ja przynajmniej bardzo chciałbym i uważam, że pisownia nazwisk jest bardzo ważnym tematem. Jako ciekawostkę dodam, że obecnie Niemcy w naszym przypadku (Ślązaków) zaczęli nawet polskich znaków diaktrycznych przestrzegać jeśli ktoś sobie nie zmienił nazwiska na niemiecką pisownię, ani imienia. I tak np. Mróz pisane jest przez o z kreską. Można?
Sprawy tych akurat dzieci z Koźla także ze szczegółami nie znamy. Temat polsko-niemiecki to obecnie podobnie jak Smoleńsk dość medialna sprawa i każda gazeta która chce być czytana będzie każdy chłam drukować, byleby było głośno o niej.
Napis na tej chałupie należy do serii równie durnej co zamalowywanie podwójnych tablic. Czyli: dno i bez komentarza.
Znowu czepiacie sie MN. A kto zaplaci za 61 tys. € kary?? To nie beda nasze podatki? O tym jakos nie piszecie, a to duzo wieksza kwota.
(…) Polka po raz kolejny wygrała w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Nastolatka, która w 2008 r. w wieku czternastu lat zaszła w ciążę w wyniku przestępstwa i której szpital w Lublinie odmówił aborcji. Polska będzie musiała jej i jej matce zapłacić łącznie 61 tysięcy euro. A to i tak kropla w porównaniu z innymi karami, które były na Polskę nałożone za nieprzestrzeganie bądź niewdrażanie dyrektyw unijnych, których idea była niezgodnych z linią ideologiczną Kościoła. (…)
Wy na tym portalu jestescie hipokrytami…
Kiedy wreszcie zatrzymamy tą germanizację rdzennie polskich piastowski ziem
A kiedy przed 1945 r. rządzili tu Piastowie? Ostatni Piast chyba zszedł w XVI w. zaś ostatni raz lennem Polski Śląsk był w XVII. Był jeszcze Czeski, Austriacki a od 1741 r. był Pruski, potem niemiecki.
Nie można jednak zaprzeczać, że jeszcze w XIX w. były wsie polskie.
Pamiętajcie, to my jesteśmy tu wygnani, oni tu żyją od lat. Ale ja akurat za nic bym nie wrócił na Wschód, nie chiałbym mieszkać w jednej izbie z bydłem pod strzechą i paleniskiem na środku
Stary ale kto Ci broni tutaj pisać Mroz a nie Mróz, czy ktoś zabraniał pisać Król chcieli to zmienili kreskę nad „o”. Nikt odgórnie nie każe wam zapierać się swego pochodzenia. Jednak są pewne granice. Skoro większość przestrzega praw mniejszości to oczekuje w tym zakresie wzajemności ( i to nie tylko w stosunkach Polsko-Niemieckich).
Popatrz na inne szkoły stowarzyszeniowe prowadzone przez Mniejszość Niemiecką a jest ich tutaj kilka, tam nie ma tego problemu, Koźle Rogi to moim zdaniem kolejny etap testowania tego na ile Mniejszość może sobie jeszcze pozwolić!
Jerzy Wilhelm zmarł na zapalenie płuc w 1675 r.Ostatni Piast był całkowicie zniemczony.
Ale jakie to ma znaczenie?
W wyniku 01-09-1939 Polacy tutaj są. I to tyle. Na więcej nie mam ochoty.
A odnośnie wsi polskich ( patrz mapa ks. Georga 1909 r) tam musiano kierować księży mówiących po Polsku bo Ślązacy nie rozumieli języka niemieckiego
jak już to przemyślidzkich :)
Endek: Nie rozumiem więc skąd problem tablic i to tylko polsko-niemieckich przy czym niemiecka część często jest po niemiecku pisaną słowiańską nazwą.
Chętnie dowiem się które szkoły w naszym województwie są prowadzone przez mniejszość? Bardzo proszę o listę, gdzie można sprawdzić, że „organem prowadzącym” jest mniejszość niemiecka. Z moich informacji wynika, że Koźle miało zostać pierwszą tego typu placówką. Jeśli masz inne info to bardzo chętnie zweryfikuję swoje informację. Ktoś znowu zaczął lament, że „mniejszość” się „panoszy” i inne tego typu bzdety, żeby wzniecić głupie kłótnie o nic tak naprawdę.
Nikt nie zaprzecza, że u nas przed wojną był silny element słowiański. Każdy się czuł kim chciał. Nawet znienawidzonym Prusakom słowiańskie nazwy nie przeszkadzały. w XXI w., w wolnej Polsce jak widać standardy się zmieniły