W zeszłym tygodniu lokalne media podały informacje o zatrudnieniu w Agencji Nieruchomości Rolnych byłego posła PO Łukasza Tuska. Poseł Kłosowski nie odpuścił tej sprawy i wysłał list z pytaniem do premiera.
Zarząd okręgowy PiS w Opolu stanowczo zaprotestował w tej sprawie. Wysłanie listu do premiera zapowiedział również były radny i wicedyrektor w ANR Arkadiusz Szymański(choć to już przegięcie i przerost formy nad treścią).
Jednak dobrze, że ktoś zareagował w tej sprawie, jednak jak informuje rzecznik PO w regionie Daniel Palimąka: Tusk szukał pracy na własną rękę.
Dodajmy tylko, że najlepszy układ w ANR ma lider PO w regionie poseł Leszek Korzeniowski. Od lat w budynku ANR ma swoje biuro poselskie.
oprac: ŁŻ
Niech pracuje, oczywiście jeśli co nie co umie.
Dopóki rządu-nierządu POfinansjery nie wyrzucimy z posad, to taka koleżeńska
„przysługa” w czymkolwiek – będzie się powtarzała i nic na to nie poradzimy.
Pytanie i pisanie do premiera jest bezzasadne.
Szkoda czasu i papieru.
Ale,może ten p.Łukasz ma jakieś zalety np. jest wielki duchem, jest radosny, dobrze czyni, wróblom pozwala ćwierkać?
Cóż, ludzie myślą czasem, jak zabić czas, a to czas ich zabija.!?
A Szymańskiego kto kiedyś wcisnął do tej samej agencji? A Augusta to krasnale tam też zatrudniły?
Co chroniczne to brak pamięci u posła Zbożowego!!!
Każdy tylko nie on!!!