Minister sportu Joanna Mucha oświadczyła dziś, że oddaje się do dyspozycji premiera. Decyzja „ministry” jest konsekwencją tzw. „Basenu Narodowego” czyli zeszłotygodniowej kpiny z meczu Polska-Anglia, oznajmił rzecznik rządu Paweł Graś na portalu społecznościowym.
Jutro decyzja premiera w tej sprawie. Czy dojdzie do dymisji?
Krytyki minister sportu nie rozumie kandydat na fotel prezesa PZPN Zbigniew Boniek, który uważa, że winę za blamaż na Stadionie Narodowym ponosi PZPN.
oprac:ŁŻ
Polecam artykuł Pt.”Dziura w dachu,dziura w głowie” nr 43 Nowiny Nyskie, pana Janusza Sanockiego. !